Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert "Na koniec i początek" Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Alicja Majewska i "Opera Quartet" Warszawskiej Opery Kameralnej
Alicja Majewska i "Opera Quartet" Warszawskiej Opery Kameralnej Weronika Trzeciak
30 sierpnia, na zakończenie tegorocznego ArtParku i z okazji rozpoczęcia Dni Śródmieścia, odbył się wyjątkowy koncert Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza.

O godz. 18 w parku im. E. Rydza-Śmigłego zgromadził się tłum, by posłuchać niezwykłego koncertu Alicji Majewskiej oraz Włodzimierza Korcza, kompozytora wielu Jej piosenek. Artystom towarzyszył "Opera Quartet" Warszawskiej Opery Kameralnej. W jego skład wchodzą: Michał Lisiewicz (I skrzypce), Sławomir Talacha (II skrzypce), Elżbieta Porębska (altówka) i Marta Ziarko-Wiśniewska (wiolonczela).

Koncert, zorganizowany przez Dom Kultury Śródmieście, był ostatnim w ramach tegorocznego ArtParku. I jednocześnie stanowił inaugurację Dni Śródmieścia. Z tego powodu przybyli na niego Joanna Strzelecka, dyrektor Domu Kultury Śródmieście oraz Krzysztof Czubaszek, zastępca burmistrza dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy.

– Dzień dobry państwu, dobry wieczór państwu. Spotykamy się ostatni raz w tegorocznym ArtParku, który prowadzimy od 5 sierpnia. Jest mi tak miło, że państwo tak licznie przybyli. I że przychodzili do nas przez cały miesiąc - zarówno rano na poranną strefę artystyczną, jak i na wieczorne spotkania. Witam bardzo serdecznie pana Krzysztofa Czubaszka, zastępcę burmistrza dzielnicy Śródmieście miasta stołecznego Warszawy, który już po raz kolejny towarzyszy nam przy tej imprezie. Jest ona od paru lat początkiem Dni Śródmieścia. Jeszcze raz chciałam podziękować państwu, a także pracownikom Domu Kultury Śródmieście oraz wszystkim artystom, którzy pojawili się na tej scenie, za to, że przychodzili tutaj pracowali, chyba się dobrze bawili - przywitała publiczność Joanna Strzelecka, dyrektor Domu Kultury Śródmieście.

– Szanowni państwo, ja również przyłączę się do podziękowań, bo to prawie miesiąc spotkań z kulturą, ze sztuką. Prawie miesiąc ArtParku w tym miejscu. Kolejna udana edycja. Jak rozglądam się, takich tłumów jeszcze nie widziałem. Tak więc popularność imprezy, jej ranga z roku na rok wzrastają, co nas bardzo cieszy. Cieszymy się, że państwo są z nami. Tak jak pani dyrektor powiedziała, kończymy ArtPark, zaczynamy Dni Śródmieścia. To jeszcze nie koniec, bo jeszcze przed nami około dwóch tygodni prezentacji w śródmiejskich instytucjach kultury. Serdecznie zapraszam do dalszego uczestnictwa w Dniach Śródmieścia, święcie kultury naszej dzielnicy. I za dwa tygodnie, 13 września, finał przy ulicy Foksal. I liczę, że tam też licznie się spotkamy. Dzisiaj piękny wieczór, piękna pogoda i piękny koncert. Życzę państwu, by był to niezapomniany wieczór i koncert. Wszystkiego dobrego - przywitał uczestników Krzysztof Czubaszek, zastępca burmistrza dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy.

– Dobry wieczór państwu. Proszę państwa, zaczynaliśmy właściwie przy takiej samej temperaturze i takiej samej pogodzie jak dzisiaj. Udało nam się, poza jednym dniem deszczowym, kiedy akurat mieliśmy bluesa, więc była taka bluesowa pogoda. Pogoda dopisywała właściwie przez cały czas. Pewnie dlatego tak dużo było państwa tutaj i dzisiaj bijemy kolejny rekord. Z dzisiejszym dniem to będzie łącznie 15 tysięcy osób, które przewinęły się przez ArtPark wieczorami na koncertach. Rano około 1500 osób wzięło udział w warsztatach artystycznych - dzieci, młodzieży i dorosłych. Było bardzo sympatycznie z tej strony. A dzisiaj kończymy - koncert na koniec i początek. Dzisiaj wystąpi pani Alicja Majewska, pan Włodzimierz Korcz i "Opera Quartet" Warszawskiej Opery Kameralnej. Zapraszamy - zapowiedział występ Dariusz Sikorski, kierownik działu organizacji imprez Domu Kultury Śródmieście.

W rolę konferansjerki wcieliła się Alicja Majewska. - Bardzo serdecznie państwa witam. Ogromnie się cieszę, że mogę być tutaj z państwem, pośpiewać trochę moich piosenek. Nie wiem, czy tymi piosenkami uda mi się choć w części ogrzać państwa serca, ale z całego serca będę się o to starała.

Koncert rozpoczął się od piosenki "Dopóki śpiewam", którą słyszałam po raz pierwszy. Ludzie najczęściej tłumaczyć tak mają chęć. Że słowo szczęście pochodzi od słowa część. Że to jest chwila, jak lot motyla. Świtem dnia, i to wystarczyć ma. A ja wciąż myślę, że to nie dotyczy mnie. Że mnie powiedzie prawa ścieżka. Gdzie wielkie szczęście, szczęście mieszka.

Kolejną piosenką był "List noworoczny". Muzykę skomponował Włodzimierz Korcz do tekstu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Choć tekst ten liczy już tyle lat, nadal jest aktualny. Pianista pierze bieliznę swą. W chemicznej pralni. I wszyscy tacy śliczni są. I kulturalni. A u nas deską zabity świat. Głuchy i niemy. To nic. Za rok, za parę lat. Odbijemy.

– Piosenka, którą teraz zaśpiewam, powstała nie w tak odległej rzeczywistości jak ta, w której żył i tworzył mistrz Konstanty Ildefons Gałczyński. Ta piosenka została napisana specjalnie dla mnie. Stosunkowo niedawno, jakieś 20 lat temu. Muszę powiedzieć, że śpiewając ją ostatnio, odnoszę wrażenie, jakby tekst tej piosenki został napisany jako komentarz do najbardziej aktualnych zdarzeń z naszego życia - Alicja Majewska zapowiedziała piosenkę "Wielki targ" Włodzimierza Korcza i Wojciecha Młynarskiego. I zaśpiewała: Tutaj sprzedasz każde słowo i każdą myśl. Możesz tu swój kram szykować. Choćby i dziś. Ogarnie cię, ogarnie cię. Jaskrawy ludzki tłum. Przekomarzanie, jazgot. Zgiełk i szum...
Następnie usłyszeliśmy jeden z najsłynniejszych utworów tej artystki - "Być kobietą". A zarazem pierwszy, jaki skomponował Włodzimierz Korcz dla Alicji Majewskiej. Utwór powstał w 1978 roku. Podczas wykonywania tego utworu artystka dostała piękną czerwoną różę od pana Wojtka. Ale czemu się dziwić, skoro tak pięknie zaśpiewała: Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem. Być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać. Nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać. Mieć z pół kilo biżuterii, kapelusze takie duże. I od stałych wielbicieli wciąż dostawać listy, róże. Na bankietach, wernisażach pokazywać się codziennie... Być kobietą - ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie.

– To nie pierwsza róża, którą wręcza mi pan Wojtek. Nie wiedziałam dawno, dawno temu, nagrywając tę piosenkę, że Magda Czapińska, tak proroczo to sformułowała - i od stałych wielbicieli dostaję listy i róże. Znaczy pan Wojtek zjawia się, wtedy kiedy gramy blisko Krakowa. W Warszawie, w Szczecinie - zażartowała Alicja Majewska. - A teraz się będę chwaliła. Pochwalę się, że obchodzimy z Włodzimierzem Korczem okrągły jubileusz współpracy. Nie do wiary, 40 lat. Z okazji tego 40-lecia pracy razem wręczono nam w tym roku na festiwalu w Opolu takie statuetki - Złote Mikrofony. Wręczano tam również Diamentowe Mikrofony, ale podobno jesteśmy na to jeszcze za młodzi - dodała.

Alicja Majewska przyznała, że przybyło jej doświadczeń od chwili powstania piosenki "Być kobietą". Teraz myśli, że by być kobietą, nie są ważne te bankiety i wernisaże. A co jest najważniejsze, zaśpiewała w kolejnej piosence: Najważniejsze, żeby znaleźć przyjaciela. Który zdjąłby z duszy chociaż kilka trosk. Który czerń i szarość życia by wybielał. No a serce takie miękkie miał jak wosk. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że piosenka powstała w prezencie ślubnym dla Agaty i Jarka.

Następne dwie piosenki były o miłości, i ze słowem miłość w tytule. Być może niektórzy uważają że to banalny temat. Jednak jak stwierdziła piosenkarka, w czasach, w których wartości się dewaluują, jest to jedyny temat, który należy traktować poważnie. Pierwszym utworem było "To z miłości". Bo na miłość nie ma ceny. To z jej magii i alchemii. Płyną wszelkie cudowności -to z miłości... Gdy świt każdy jest olśnieniem. I szalonym mknie marzeniem. Tam, gdzie myśl już bez wartości - to z miłości.... Natomiast drugim - "Podróżą każda miłość jest". Podróżą każda miłość jest. Za dużo każda miłość chce. Choć gubią nas bezdroża serc. Nie zawahamy się. Podróżą każda miłość jest. Co różą wiatrów znaczy cel. Poniesie nas, gdzie - nie wie nikt. W jakie noce i dni.

Usłyszeliśmy także utwór "Jaki piękny świat". Niepotrzebny budzik nikomu. Gdy zatańczą na powiekach złote skry. Zieleń w butach pcha się do domu. Ptasi chór za oknem brzmi. Lustro do mnie chytrze śle oko. Bo mi z twarzy opalonej ujęło lat. Kocham dziś ten szklany prostokąt. Jaki piękny świat, jaki piękny świat. Jaki piękny świat, jaki piękny świat.

– Dzisiaj specjalnie dla państwa postanowiłem wykonać piosenkę. Przy czym ja nie jestem samobójcą, nie chciałem zaśpiewać, chciałem zagrać. Taką piosenkę, która przed wielu laty sprawiała mi szalenie dużo przyjemności, ponieważ na dwóch różnych festiwalach piosenki, na dwóch różnych kontynentach - bo w Hawanie i Bratysławie, dwie różne artystki - Edyta Geppert i Alicja Majewska wykonały tę samą piosenkę. W końcu moją piosenkę. I za jej wykonanie otrzymały Grand Prix. Obie panie otrzymały wówczas - nie bójmy się tego słowa - pieniędzy. Ja również otrzymałem wówczas całą masę... satysfakcji. I dzisiaj, żeby tę satysfakcję odrobinę wzmocnić, chciałbym specjalnie dla państwa wykonać wersję fortepianową piosenki "Jaka róża, taki cierń" - zapowiedział swój występ Włodzimierz Korcz.

– Dobry wieczór państwu, mam na imię Michał i gram na skrzypcach. Proszę się nie dziwić, że się przedstawiam. Zostałem bezpośrednio sprowokowany do tego, żeby zaakcentować swoją obecność na tej estradzie - i to dwukrotnie. Państwo pomijają takie szczegóły, to jest oczywiste. Proszę państwa, dla nas to są szczegóły bolesne. Ja przypomnę, jak pani Alicja Majewska, schodząc ze sceny, zaprosiła do wysłuchania kolejnego utworu. Nikt nie pamięta, prawda? No pewnie, jakby ktoś pamiętał, to zaprotestowałby - na to liczyłem. Mianowicie powiedziała, zostawiam państwa sam na sam z Włodzimierzem Korczem. A czy ktoś z państwa pamięta, jaką wersję piosenki "Jaka róża, taki cierń" wykonał pan Włodzimierz Korcz? Fortepianową. Proszę państwa, my tu zagraliśmy w czwórkę kilka tysięcy nut od początku koncertu i nasze ego artystyczne nie jest mniejsze. Ktoś może powiedzieć, że to zazdrość. Być może jest w tym trochę racji. Dlatego, jak już się dopchałem do mikrofonu, to chciałbym na te brawa zasłużyć. Państwo sami ocenicie. Teraz chcemy zaprezentować się państwu bez fortepianu. Wykonamy dla państwa kwarter smyczkowy Franza Schuberta - d-moll "Śmierć i dziewczyna". To jest około 40 minut. Przepraszam, okazuje się, że kolega nie wziął nut - zażartował Michał Lisiewicz z "Opera Quartet" Warszawskiej Opery Kameralnej.

Muzycy wykonali melodię z polskiego serialu z lat 70. - "07 zgłoś się" - o młodym poruczniku milicji obywatelskiej, który rozbijał się brązowym polonezem. Kompozytorem jest Włodzimierz Korcz, który opracował melodię na kwartet smyczkowy. Wyszło pięknie.

Po występie kwartetu smyczkowego powróciła na scenę Alicja Majewska i wykonała utwór "To nie sztuka wybudować nowy dom", który liczy już kilkanaście lat. To nie sztuka wybudować nowy dom. Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę. Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom. Nie wynosi się na śmietnik snów i wzruszeń. To nie sztuka wytrenować sobie mózg. Sztuka sprawić, by rozumiał ludzi. By pozwolił nam się wsłuchać w deszczu plusk. By nie budził z marzeń nas jak budzik.– Ogromnie się mityguję przez tymi z państwa, którzy są zwolennikami tych piosenek, które ja śpiewam. Że trochę długo trzeba czekać na nowe piosenki. I chciałabym na swoje usprawiedliwienie się podzielić takim przemyśleniem. Otóż wydaje mi się, że żeby zebrać na tyle wartościowy repertuar, który bym mogła państwu bez wstydu śpiewać kolejne dziesięciolecia, to musi trochę potrwać. Chociaż nie powinno się czekać dziesięciolecia - przyznała Alicja Majewska. - I w ten sposób jestem strasznie pod prąd trendom teraz obowiązującym. Takim mianowicie, że teraz każdy liczący się młody piosenkarz czy młoda piosenkarka, który na rynku estradowym już jest trzy lata, pod wpływem presji dużych wytwórni fonograficznych musi wydać jedną płytę w roku - niezależnie, czy zbierze ten wartościowy repertuar czy też nie. W związku z tym obserwuję taki kolejny trend, teraz każda Kasia sama sobie pisze piosenki. Nawet parę lat temu przeczytałam w jakiejś kobiecej gazecie, że jedna z tych Kaś, bardzo utalentowana wokalistka, napisała teksty do piosenek na całą płytę, czyli kilkanaście testów, przez dwa dni. Pomyślałam sobie wtedy, że tej Kasi musiała strasznie zazdrościć talentu nasza wybitna poeta, Noblistka, pani Wisława Szymborska. O której przeczytałam w innej gazecie, że pani Szymborska pisała cztery do pięciu wierszy w ciągu roku. Myślę, że jest to większym gwarantem przejścia do historii - dodała.

Następnie Alicja Majewska wspólnie z Włodzimierzem Korczem, w zastępstwie Zbigniewa Wodeckiego, zaśpiewała piosenkę "Miłość jest jak cień człowieka", którą darzy ogromnym sentymentem. Korcz żartował, że nie lubi i nie umie śpiewać, ale artystka czasem go zmusza do tego. Podkreślił także, że żeby dobrze śpiewać trzeba mieć trąbkę i okulary, a że nie ma ani jednego ani drugiego, to sukcesu raczej nie będzie. Jednak występ ten był naprawdę udany. Miłość jest jak cień człowieka, uciekasz, to cię goni, a kiedy ją gonisz ucieka, jak dzień, jak dzień... Miłość jest jak cień człowieka, uciekasz, to cię goni, a kiedy ją gonisz ucieka, jak dzień, jak dzień...

Do kolejnej piosenki, którą artystka darzy ogromnym sentymentem, potrzebny był cały chór. Tym chórem była publiczność, która śpiewała "tylko to". – Ja wiem, że państwo tej piosenki nie znają. Ale Włodzimierz Korcz ma opinię człowieka, który każdego nauczy śpiewać - zachęciła uczestników Alicja Majewska. – Strasznie państwa przepraszam, teraz sobie uświadomiłem, jaką ogromną gafę popełniłem. Przywożę tutaj państwu coś tak strasznie prostego, w sytuacji kiedy państwa możliwości są wręcz niewiarygodne. I po to, żeby państwo mogli na własną miarę się zaprezentować, powinienem państwu przywieźć jakąś fugę czterogłosową, jakąś kantatę na 24 głosy. I wtedy państwo wchodzą w to jak w dym, bo dla państwa to jest proste, oczywiste. A taki banał, to po prostu kompromitacja. Ja wiem, jak bardzo państwa przepraszam, na drugi raz będzie kantata. Natomiast dziś chciałbym państwa serdecznie prosić, by państwo jednym promilem swojego niewiarygodnego talentu wykonali ze mną tych kilka prostych taktów - dodał Włodzimierz Korcz. Kompozytor się zachwycił wykonaniem i subtelną interpretacją, gdyż piosenka była o intymnych stosunkach.

Alicja Majewska zaśpiewała nową piosenkę, która powstała w tym roku - "Panom rozsądku nie przybywa". Panom rozsądku nie przybywa. Z powodu pięknych pań. Pan, pragnąc panią uszczęśliwić. Głupieje bez dwóch zdań. Umyka bez litości. Poczucie rzeczywistości. Daremnie gna za nim w pościg. Kochasz czyś zimny drań. Panom rozsądku nie przybywa. Z powodu pięknych dam. A kto nawarzy sobie piwa. Narzeka, że jest sam. Narzeka, że go niestety. Pojąć nie mogą kobiety. Ośmiesza się, że o rety. Jak ja to dobrze znam.

Na koniec usłyszeliśmy dobrze znany utwór - "Odkryjemy miłość nieznaną". Odkryjemy miłość nieznaną. Przegonimy wiatr wesoły, co po fali gna. Poznaczymy kraj zakochanych - długość ta, szerokość ta. Miłowania głodni jak wilcy. Nauczymy się w tym kraju od pierwszego dnia. Słów, którymi mówią tubylcy. Szabadabada szabadabada.

- Bardzo serdecznie państwu dziękujemy, bardzo serdecznie. Dostałam wiadomość z trzeciego rzędu, że moje spotkanie państwa ze mną, uznacie za mniej ważne, gdybym nie zaśpiewała piosenki, której jak dotąd najwięcej zawdzięczam w swoim życiu na drodze zawodowej - Alicja Majewska zapowiedziała ostatnią piosenkę - "Jeszcze się tam żagiel bieli".

Koncert tak podobał się publiczności, że nie mogło zabraknąć bisu. Artystka zaśpiewała "Szarlatankę". Ach, szaraban mój, Amerikanka. Ja nie artistka, ja szarlatanka. Szaraban mój, Amerikanka. Ja nie artistka, ja szarlatanka.

Był to występ wielkiej gwiazdy polskiej muzyki rozrywkowej i niemniej utalentowanego kompozytora, bez którego polska muzyka byłaby uboższa. Na pewno wydarzenie to zapadnie w pamięci uczestników na długo.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto