Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec z GG i Skypem? Nadchodzi Chatroulette

Paweł Wieczorek
Paweł Wieczorek
strona chatroulette.com
strona chatroulette.com
Na świecie pojawiła się nowa moda na czat-ruletkę, bo tak można dosłownie przetłumaczyć pomysł młodego Rosjanina, który już zdobył Stany Zjednoczone i maszeruje dalej, podbijając co chwilę nowe kraje. Kiedy przyjdzie pora na Polskę?

Chcesz być bogaty? Zastosuj odwieczną zasadę mówiącą, iż sukces tkwi w prostocie. Tak uczynił młody Rosjanin Andriej Ternowski, który jest twórcą Chatroulette. Jest to witryna internetowa umożliwiająca video rozmowę z losowo wybraną osobą w sieci. Wystarczy podłączyć kamerkę internetową do komputera, zapoznać się z zasadami korzystania z witryny i nacisnąć magiczne "New Game".

Zasady są trzy: powinieneś mieć ukończone 16 lat; łączysz się z kolejną osobą poprzez naciśnięcie "f2" oraz... musisz być ubrany przed kamerą. Oczywiście zasady są umowne i większość ich nie przestrzega, dlatego też strona zalecana jest dorosłej części internautów.
Serwis zyskuje niebywałą popularność. W grudniu ubiegłego roku, czyli miesiąc po założeniu Chatroulette mogło pochwalić się 300 unikalnymi użytkownikami, w styczniu ta liczba wzrosła do 20 tysięcy a dziś jest liczona już w milionach!

W uzyskaniu tak ogromnej popularności "rosyjskiej czat ruletce" pomógł występ jego twórcy w amerykańskim programie "Good Morning America" oraz artykuł w The New York Times. 17-latek wyznał w nim, iż stronę stworzył dla zabawy i w momencie zainteresowania się dziennikarzy nie był pewien czy ujawnić swoje dane ze względu na niepełnoletność.

Młody Andriej wyznał również, iż choć nie było mu łatwo stworzyć Chatroulette, to przydatny okazał się fakt, iż tworzy strony od 11 roku życia. Największym problemem, z jakim się spotkał to... przeciążone serwery. Aktualnie twórca z Moskwy korzysta z serwerów niemieckich, gdyż jak sam powiedział kraj naszych zachodnich sąsiadów wydał mu się idealnym łącznikiem pomiędzy Rosją, USA i resztą świata. Użytkowników może cieszyć również fakt, iż młody ojciec "ruletki" stawia na minimalizm i nie zamierza w najbliższym czasie umieszczać na stronie żadnych reklam z wyjątkiem małych linków u dołu strony. Postanowienia te być może zmienią się po rozmowach, które aktualnie trwają pomiędzy Rosjaninem a amerykańskimi inwestorami (m.in. Google czy Skype), którzy szykują grube miliony na rozwój Chatroulette na świecie.

O tym czy serwis stanie się poważnym konkurentem dla tradycyjnych już komunikatorów typu Skype czy Gadu-Gadu, oraz czy będzie to oznaczać koniec serwisów randkowych dowiemy się zapewne już niedługo. Pewne jest natomiast, iż strona przyciągnie miliony osób pragnących zaspokoić swoją ciekawość, pokazać się drugiej osobie i poznać nowych ludzi z drugiego krańca świata. Tak więc do zobaczenia na Chatroulette.com!

źródła:
http://chatroulette.com/
http://bits.blogs.nytimes.com/
http://nymag.com/
http://abcnews.go.com/

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto