Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kowale ze Zbąszynia

Redakcja
Wbrew tytułowi występują wszędzie. I nie podkuwają koni. Nam udało się je podejrzeć właśnie w Zbąszyniu, kiedy gościliśmy na II Święcie Jeziora, zaproszeni przez Dorotę Michalczak.

Wielkie gromady kowali bezskrzydłych, pluskwiaków o specyficznym czerwono-czarnym wzorze na tułowiu, tworzą ciekawe desenie na korze dorodnych lip rosnących na długiej i ciekawej ścieżce rowerowej, okalającej jezioro Błędno. Widok to zaiste niezwykły i intrygujący. Dlaczego tyle ich na lipach, a nie na innych sąsiednich drzewach?

Odpowiedź jest prosta. Główny pokarm kowali stanowią nasiona lipy. W ogóle, to są one wszystkożerne, żywią się rozmaitymi owocami oraz owadami. Pokarm wysysają przystosowanymi narządami gębowymi - kłujkami. Nie gardzą słabymi i martwymi osobnikami własnego gatunku, czyli są kanibalami.

Są ponadto ciekawym przykładem polimorfizmu - u części osobników w danej populacji występuje uwstecznienie tylnych skrzydeł.

Znajdź nas na Google+

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto