Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. T74: Faustyna.głosy nieba

ART o SZTUCE
ART o SZTUCE
Spektakl stara się ukazać kwintesencję mistycyzmu i sacrum jako współczesne kody kulturowe. Porusza także sprawę ludzkiego zła oraz zła osobowego, jako sprawcy nieszczęść, co w odniesieniu do przemówień Hitlera może być mocnym punktem.

Scena Teatru 74 znajduje się w modnej, ostatnio rewitalizowanej dzielnicy Krakowa – Zabłociu. Stara, można rzec ocalała od wyburzenia kamienica, oddającą klimat dawnego Zabłocia mieści niepozornie wyglądające pomieszczenie, w którym młodzi aktorzy realizują ambitny repertuar. Miejsce to nazwano Warsztatem. Ascetyczne, białe ściany, beton na podłodze, kilka krzeseł i krzyż na ścianie wykonany z technicznej, srebrnej taśmy. Nad sceną wiszą konopne liny i garażowe lampy.

W takim anturażu rozgrywa się spektakl Błażeja Tokarskiego „Faustyna.głosy nieba” będący próbą autorskiej interpretacji przesłania św. Faustyny Kowalskiej - Apostołki Miłosierdzia.
Tytułowa św. Faustyna (Joanna Dryś) w bardzo ekspresyjny i autentyczny sposób przedstawia wielkość oraz tajemnice, jakie kryje w sobie tekst „Dzienniczka św. Faustyny”. Spojrzenie na postać Faustyny w spektaklu bywa nieco eksperymentalne, nie jest jednak obrazoburcze. Ma w sobie wiele z poszukiwania zrozumienia dla misji siostry z Łagiewnik. Posługiwanie się współczesnym wyrazem znaczeniowym to forma wariacji na zagadnienia uniwersalne, ale także przybliżenie aspektów, rozterek i misji, jaką Faustyna niesie światu.

Teatr 74 podejmuje się wyzwania, by pokazać istotę mistycyzmu i sacrum w przełożeniu na współczesne kody kulturowe. W spektaklu poruszona została także sprawa ludzkiego zła, ale też zła osobowego, jako sprawcy wszelkich nieszczęść. Co w odniesieniu do niemieckiego faszyzmu, wykorzystania przemówień Adolfa Hitlera może być ostrym i mocnym punktem spektaklu.

Zamysłem Teatru 74 nie było szydzenie czy bluźnierstwa, lecz stawianie pytań, które są jak najbardziej wciąż aktualne. Jak mówią o swoim spektaklu aktorzy: (…) „Reżyser Teatru74 stara się zobaczyć świętą, (…) która postawiona przed niemożliwym do odrzucenia wezwaniem do osobistego, miłosnego wręcz kontaktu z Bogiem, podejmuje się beznadziejnej misji mediacji pomiędzy Stwórcą, a jego stworzeniem. Inscenizacja zadaje pytanie o możliwości takiej mediacji. Czy błaganie o Miłosierdzie dla świata, który nie chce przyjąć Miłosierdzia nie jest daremne? Jeżeli tak, po czyjej stronie stanąć ma ta niesamowita kobieta, która całe życie zawierzyła ufności Panu: karzącego Boga, którego jest oblubienicą czy przedmiotu jego zapalczywości – ludzi, do których wspólnoty należy.

FAUSTYNA.GŁOSY NIEBA
reżyseria: Błażej Tokarski
kostiumy: Monika Laskowska
charakteryzacja: Ewa Bednarczyk
zdjęcie: Krzysztof Kaczmar
Joanna Dryś jako Helena Kowalska
Tomasz Gąsior jako Obcy
W spektaklu cytowane są następujące utwory:
"Dzienniczek" św.s. Marii Faustyny Kowalskiej,
"Chrystus cierpiący" przypisywany świętemu Grzegorzowi z Nazjanzu,
"Bakchantki" Eurypidesa,
oraz "Księga Rodzaju".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. T74: Faustyna.głosy nieba - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto