Ks. Jan Twardowski- doktor świętej ornitologii

Ks. Jan Twardowski to jeden z najbardziej znanych poetów religijnych XX wieku. Posługiwał się językiem dalekim od patosu i egzaltacji, nikogo nie potępiał. W swojej twórczości pisał nie tylko o Bogu, ale także o człowieku, o relacjach między Bogiem a człowiekiem, zawsze dowodząc, że niezwykłość chrześcijaństwa polega na zwycięstwie przegranej. W wierszu "Wszystko smutne" pisał: "Smutna miłość/ smutny Jezus z gołymi plecami/ nie odchodź/ nie opuszczaj nas/ smutna strono piękna." Temat ten podejmowali Roman Brandstaetter czy Wojciech Bąk, jeden z najbardziej szykanowanych literatów okresu stalinowskiego.

Ks. Jan Twardowski pasjonował się przyrodą. Dla tego "doktora świętej ornitologii" – tak mówił o nim Jan Turnau, była znakiem od Boga i jedną z dróg do Niego. W "Zgodzie na świat" tłumaczy: "świat stworzony przez człowieka jest sztuczny, a mądrość ludzi jest szaleństwem w oczach Boga. Pierwsze miasto stworzył Kain po zabiciu Abla [...]. Świat natury natomiast, ma swoją duszę. Jest bliższy naturze samego człowieka. Stąd niesie ukojenie, powoduje pokój wewnętrzny..."

Poza różnorodnością świata przyrody autor stara się odkryć w niej także humor. Odnajdując w przyrodzie i w nauce paradoksy, ujmuje je w krótkie, aforystyczne formuły. Z tomu "Z pliszką siwą"- "Pan Bóg kocha żabę nie za to, że skrzeczy, ale żaba skrzeczy dlatego, że Pan Bóg ją kocha." Poeta w swych wierszach uświadamia nam również, że w życiu potrzebna jest cierpliwość, a świat, na który patrzy, którego wciąż się uczy, którego dotyka, jest równie przejmujący i tajemniczy, jak "świat aniołów". "Koniku polny od nieważnych wierszy/ naucz mnie od małego być mniejszym". W tym samym zbiorze czytamy: "Człapię po świecie jak ciężki słoń/ myślę jak uklęknąć/ i nie zadrzeć nosa do góry/ a życie jednakowo/ niespokojne i malutkie."

Doktor świętej ornitologii na pytanie, co jest największym dramatem dziejów, w wywiadzie z Mileną Kindziuk tłumaczy: „Sądzę, że odejście człowieka od Boga. Dramatem jest, gdy człowiek sam pragnie być Bogiem, gdy postanawia zająć Jego miejsce. Człowiek powinien starać się szanować wszystko, co go w życiu spotyka, nawet nierozumiejąc tego. Fascynuje mnie dziecięcy sposób patrzenia. Dziecko jest pełne ufności do świata. Ma bowiem jasną świadomość, że istnieje ktoś większy i mądrzejszy od niego. To bardzo piękne zachować dziecięcą ufność przez całe życie... Już romantyzm pokazuje, że bunt na nic się zdaje".

Ten poeta dość zaskakujący sposób mówi o Bogu. Posiada umiejętność zaskakiwania czytelnika niezwykłością zjawisk uważanych za zwykłe, ujawnianiem w nich niespodziewanych i wielowymiarowych sensów przez umieszczanie ich w innych kontekstach.

W poezji ks. Twardowskiego widać wyraźnie pobrzmiewającą nutę franciszkańską. To właśnie św. Franciszek, radosny żebrak z Asyżu,był prekursorem takiej wiary. "Stał się jednym z tych ludzi, którzy niczego nie posiadając, posiadali wszystko". I myli się ten, kto twierdzi, że czasy św. Franciszka znacznie różniły się od naszych.

Wywiad z Mileną Kindziuk to poetycko literacka forma fascynującego i zaskakującego słowa pisanego. To pełna humoru i ciepła opowieść o człowieku, który mądrością i racjonalnością zmusza czytelnika do refleksji, nie pozostawia go bez odpowiedzi na najważniejsze pytania o sens życia i cichą radość, w którą przyobleczony jest każdy z nas. Książka "Zgoda na świat" to niezapomniana przygoda i podróż w głąb duszy nieprzeciętnej indywidualności, okazja do zaprzyjaźnienia się z doktorem świętej ornitologii i nabrania dystansu do otaczającego świata. Zaskakujące jest również to, że po przeczytaniu tego wywiadu od razu stajemy się lepsi, bardziej wrażliwi na piękno i cierpienie spowodowane istnieniem.