Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lato w ogródku działkowym - złodzieje kontra działkowicze

Agata Pańczyk
Agata Pańczyk
Ogródek działkowy.
Ogródek działkowy.
Weekend w ogródku działkowym wydaje się być wymarzonym sposobem na spędzenie słonecznych dni, a grillowanie stało się w ostatnich latach kultowym sposobem na spędzenie wolnego czasu z rodziną i przyjaciółmi. Jednak życie działkowców nie przypomina sielanki. Powód? Złodzieje.

Komuś, kto nie ma własnego ogródka działkowego, przeważnie kojarzą się one ze spokojem i relaksującym pobytem na łonie natury. Jednak te obfitujące w zieleń fragmenty miast tylko pozornie są spokojne. I nie myślę tutaj o hałasie powodowanym rodzinnymi spotkaniami przy grillu czy piskiem rozbawionych dzieci. Kiedy ostatni działkowicze opuszczą swój skrawek uprawianej ziemi, pod osłoną mroku - noc w noc - mimo ochrony patrolującej ogródki, działki są przeczesywane przez złodziei.

Jedni ochrony nie widzieli wcale, inni - raz, wczesnym rankiem. Płacą za nią wszyscy; dwadzieścia złotych miesięcznie. Płacą, chociaż efektów ich pracy nie widać. Gołym okiem za to można dostrzec efekty buszowania złodziei - komuś mimo krat ukradli radio, komuś odkręcili wodę, a wiele siatek ugina się pod ciężarem przeskakujących ludzi.

Radość czerpana ze spożywania owoców wyhodowanych własną pracą nieraz ginie przez wzburzenie i irytację. Ile się trzeba nachodzić, żeby na tej wyjałowionej ziemi coś urosło? A kradzieże owoców i warzyw na pewno nie dodają sił do pielęgnowania ogródka. Aby zerwać czerwieniejącego sie pomidora, złodziej nie zawaha się wyciąć dziury w folii czy wybić szyby w szklarni, a dla kilku kolb kukurydzy staranuje wszystko, co tylko nawinie mu się pod nogi.

Kwestia włamań do altanek działkowych jest jeszcze bardziej bolesna. Stałym wyposażeniem altan stały się kraty w oknach i mocne zamki. Kiedyś w oknach były szyby, aktualnie część okien jest zastąpionych przez deski lub zamurowanych. Niektórzy działkowicze nie zamykają altanek wcale, inni nie poddają się i wstawiają kolejny, mocny zamek do drzwi. Kto chodzi po tych działkach, przecież od kilku lat nie ma tam nic, co można ukraść? Synowie szklarza - śmiejemy się. Jednak przy wstawianiu czwartej szyby w tym samym roku przestaje nam być do śmiechu i poważnie rozważamy zakratowanie okienka.

Dla ukrytego w altanie „dobytku” złodzieje są wstanie sforsować drzwi, szyby, luksfery. Łupem bandytów może stać się dosłownie każdy przedmiot, mający jakąkolwiek wartość: od sprzętu elektronicznego i narzędzi, poprzez małe szafki i rzeczy, które można sprzedać na złom (w tym licznik zużycia wody), po narzuty i stare ubrania używane do pracy do działce. Zdarzyły się nawet przypadki zerwania blachy z dachu. Złodzieje niejednokrotnie zostawiają w altanach rzeczy, nie należące do właścicieli działki. Ze złości - albo z innego, wiadomego tylko im powodu - odkręcają krany. Przedwczoraj na tamtej działce wylało się 11 metrów sześciennych. wody - można usłyszeć w alejkach zabrzańskich ogródków działkowych.

Najgorsze nie są same kradzieże – większość działkowców przywykła do nietrzymania w altanach cennych rzeczy. Komu raz ukradziono wszystko - szyny, na których wiszą firanki, stare sztućce, czajnik, grill, radio - ten szyny ma drewniane, sztućce plastikowe, grzeje wodę grzałką i nie słucha radia na działce. Prawdziwym utrapieniem są zniszczone drzwi, szyby i zamki oraz demolka wnętrza. Jednak działania złodziei nie zniechęcają działkowiczów. Czas spędzony na kilkudziesięciu metrach kwadratowych pomysłowo zagospodarowanej ziemi jest wspaniałą alternatywą do siedzenia w dusznym - zwłaszcza w upalne dni - bloku i nie warto z niego rezygnować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto