Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LGP w Klingenthal: Freitag wygrywa finałowe zawody. Żyła szósty

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Piotr Drabik/(CC BY 2.0)/flickr
Sezon letni w skokach narciarskich dobiegł końca. Ostatnim aktem rywalizacji na igielicie był konkurs w Klingenthal, gdzie już za 1,5 miesiąca odbędą się inauguracyjne zawody Pucharu Świata. Polacy spisali się słabo.

Ostatni weekend z Letnią Grand Prix był dla biało-czerwonych bardzo pechowy. Zaczęło się od nieudanych piątkowych kwalifikacji – tylko czterech z siedmiu polskich skoczków awansowało do konkursu. W sobotnich zawodach wystartowało jednak trzech podopiecznych Łukasza Kruczka. Jakub Wolny pomimo skoku na 138 metrów zaliczył fatalny upadek. Mistrza świata juniorów i zwycięzca Letniego Pucharu Kontynentalnego nie odniósł poważnej kontuzji, choć wstępnie podejrzewano, że Wolny uszkodził łąkotkę. Jednak po powrocie do kraju, w poniedziałek 19-latek zostanie poddany dodatkowym badaniom.

Sporą niespodzianką była nieobecność w finałowych zawodach LGP Macieja Kota. Zakopiańczyk w Klingenthal nie skakał wybitnie, ale awans do konkursu miał być koniecznością. Niestety tak nie było. – Cóż, przede wszystkim trzeba chyba porozmawiać z trenerem i ustalić jakby wspólny język, bo to najbardziej szwankuje, że po prostu rozmijamy się wizją i nie bardzo się rozumiemy. Po prostu ta komunikacja zawodzi, trener ma co innego na myśli, ja co innego i nawet ciężko jest słowami coś przekazać, bo trener coś mówi, a ja nie do końca wiem, o co mu chodzi – wściekał się Kot. – Maciek zgubił jasną koncepcję skakania. To, co było jego bronią – powtarzalność – obecnie jest rozregulowane. Jest dosyć prosty powrót na właściwą drogę, ale wymaga trochę czasu i chęci oraz zrozumienia ze strony zawodnika – odpowiadał Kruczek.

W Klingenthal od początku weekendu było wietrznie. Sobota przyniosła słoneczną pogodę, jednak wiatr, szczególnie w pierwszej serii często zmieniał swoją siłę i kierunek. W pierwszej serii warunki najmocniej sprzyjały Jakubowi Jandzie, który skacząc w początkowej fazie zawodów osiągnął 136,5 metra. Za Czechem pierwszą serię zakończył Piotr Żyła, a trzeci był Niemiec, Richard Freitag.

Żyła był jedynym zawodnikiem naszej kadry, który zakwalifikował się do drugiej serii. Zarówno Kamil Stoch, jak i Dawid Kubacki oddali bardzo słabe próby. Szczególnie niezadowolony musi być Stoch, który wczoraj w skokach treningowych, jak i dziś podczas serii próbnej lądował daleko. Ale, tak jak w zeszłym roku (Stoch zajął wtedy ostatnie miejsce), mistrzowi olimpijskiemu nie pomogły warunki. Jemu w pierwszej serii wiało z tyłu najmocniej.

Drugie miejsce Żyły na półmetku rywalizacji dawało powody do optymizmu. Wydawało się, że weekend w Klingenthal pomimo problemów polskiej ekipy, zakończy się dla niej dobrze. Ale wiatr znów dodał swoje trzy grosze. Polak po wyjściu z progu dostał bardzo mocny boczny podmuch, co miało wpływ na końcowy rezultat. Żyła osiągnął 129 metrów i skończył ostatecznie zawody na szóstym miejscu. Wygrał Freitag, przed Romanem Koudelką i Rune Veltą.

Zwycięzcą Letniej Grand Prix 2014 został Słoweniec Jernej Damjan, który końcowy triumf zapewnił sobie już po ostatnich zawodach w Hinzenbach. Piąte miejsce w tym zestawieniu najwyżej sklasyfikowany z biało-czerwonych, Piotr Żyła.

Wyniki konkursu:

1. Richard Freitag (Niemcy) - 256,4 pkt (131 m/133 m)
2. Roman Koudelka (Czechy) - 253,1 pkt (130,5 m/134 m)
3. Rune Velta (Norwegia) - 252,9 pkt (127 m/137 m)
4. Jernej Damjan (Słowenia) - 251 pkt (131 m/133,5 m)
5. Anders Bardal (Norwegia) - 248,6 pkt (132 m/136 m)
6. Jan Matura (Czechy) - 244,6 pkt (125,5 m/132 m)
6. Piotr Żyła - 244,6 pkt (129,5 m/129 m)


35. Dawid Kubacki - 100,8 pkt (119,5 m)
36. Kamil Stoch - 99,3 pkt (118,5 m)

Klasyfikacja generalna LGP:

1. Jernej Damjan (Słowenia) - 441 pkt
2. Phillip Sjoeen (Norwegia) - 382 pkt
3. Taku Takeuchi (Japonia) - 316 pkt
4. Gregor Schlierenzauer (Austria) - 244 pkt
5. Piotr Żyła - 224 pkt


16. Kamil Stoch - 136 pkt
36. Jakub Wolny - 63 pkt
39. Maciej Kot - 55 pkt
43. Dawid Kubacki - 45 pkt
62. Jan Ziobro - 18 pkt
65. Stefan Hula - 13 pkt
74. Aleksander Zniszczoł - 8 pkt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto