Pojedynek z ekipą z Bośni i Hercegowiny był dla podopiecznych Bogdana Wenty pierwszym z trzech poważnych testów prawdziwych możliwości mistrzów Polski - w środę kielczan czeka klasyk ekstraklasy, mecz z Wisłą Płock, natomiast za tydzień niezwykle ważne spotkanie z francuskim Chambery Savoie, którego wynik zadecyduje o tym czy będziemy się emocjonować meczami Vive w kolejnej rundzie czy nie.
Od początku meczu ekipie Bogdana Wenty szwankowała przede wszystkim skuteczność. Kielczanie znajdowali sposób na sforsowanie twardo grającej defensywy gości, jednak na ich drodze stawał bramkarz gości Sandro Uvodic.
W 12. minucie, przy stanie 8:5 dla przyjezdnych, trener Bogdan Wenta dokonał roszady między słupkami i na parkiecie pojawił się Marek Kubiszewski. Jak się okazało - była to zmiana kluczowa dla losów pierwszej połowy meczu.
Kubiszewski spisywał się znakomicie i gdyby nie jego interwencje Vive musiała by odrabiać kilku bramkową stratę po pierwszej połowie. To dzięki jego interwencjom po pierwszej połowie mieliśmy remis 15:15.
Początek drugich 30 minut był bardzo nerwowy. Gospodarze wyszli na parkiet zupełnie zdekoncentrowani, co skrzętnie wykorzystali przyjezdni trafiając do siatki z "czystych" pozycji.
W 39. minucie drugiego rzutu karnego w tym meczu nie wykorzystał Rastko Stojkovic. W odpowiedzi Kubiszewskiego pokonał Vedran Banic i zrobiło się 20:22. Na szczęście w tym momencie sygnał do odrabiania strat dał kapitan żółto-biało-niebieskich, Mariusz Jurasik, który zdobył dwie bramki z rzędu.
Ostatnie pięć minut należało do mistrzów Polski. Niesieni niesamowitym dopingiem kibiców, którzy do ostatniego miejsca wypełnili Halę Legionów, podopieczni Bogdana Wenty pokazali klasę.
Za tydzień mistrzowie Polski zmierzą się we własnej hali z wicemistrzem Francji, Chambery Savoie. Zwycięstwo bardzo przybliży kielczan do upragnionego awansu do kolejnej fazy rozgrywek.
Vive Targi Kielce - RK Bośnia Sarajewo 34:30 (15:15)
Vive: Marcus Cleverly, Marek Kubiszewski - Rastko Stojkovic 11 (3 z karnych), Mariusz Jurasik 6, Paweł Podsiadło 6, Henrik Knudsen 3 (1), Witalij Nat 3, Tomasz Rosiński 3, Mateusz Jachlewski 2, Patryk Kuchczyński, Daniel Żółtak, Piotr Grabarczyk, Paweł Piwko, Rafał Gliński, Kamil Krieger.
Bośnia: Sandro Uvodic, Nebojsa Grahovac - Verdan Banic 9, Tarik Medjic 7, Damir Doborac 6, Petar Kapisoda 4, Fahrudin Melic 3, Dusan Bozoljac 1, Vladislav Vaselinov 1, Peter Pucelj. Josip Nekic, Faruk Vrazalic.
Źródło: sport.pl
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?