Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LM: Thriller w Madrycie, sensacja w Norwegii. Liverpool spada na dno

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Za nami trzecia seria spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po arcyciekawym widowisku Real Madryt nie bez problemów pokonał Olympiakos Pireus. Pewne zwycięstwa odniosły AC Milan i Chelsea Londyn. Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja Liverpoolu, który przegrał z Besiktasem.

Mecz Realu z Olympiakosem śmiało porównywany być mógł do starcia Dawida z Goliatem. Gospodarze szybko potwierdzili, że to oni są na Santiago Bernabeu zdecydowanym faworytem. Już w 2. minucie strzał Ruuda van Nistelrooya do pustej bramki skutecznie dobił Raul. Gdy wydawało się, że "Królewscy" nie powinni mieć problemów z konsekwentnym punktowaniem rywala, do głosu doszli Grecy. Predrag Djordjević świetnie dośrodkował w pole karne, a niepilnowany Luciano Galletti mocnym uderzeniem nie dał szans Ikerowi Casillasowi. Tuż po przerwie drugiego gola dla Olympiakosu nieoczekiwanie zdobył Julio Cesar i w serca kibiców na Bernabeu wlane zostały pierwsze krople niepokoju. Swój koncert bajecznego futbolu rozkręcać zaczął tymczasem Robinho. Brazylijczyk najpierw doprowadził do wyrównania, następnie wywalczył rzut karny (nie wykorzystał go van Nistelrooy), a w 83. minucie dał Realowi prowadzenie. Nie był to jednak koniec emocji w Madrycie. W doliczonym czasie gry "Galacticos" przed utratą trzeciego gola uratował Casillas, fantastycznie broniąc groźny strzał jednego z piłkarzy rywali. Chwilę później po szybkim kontrataku efektowne, choć wymęczone zwycięstwo podopiecznych Bernda Schustera przypieczętował rezerwowy Javier Balboa. Olympiakos okazał się dla "Królewskich" przeciwnikiem trudniejszym, niż mogli przypuszczać. Szczególnie dobrze prezentował się 35-letni Djordjević, imponując doskonałym przeglądem pola i dokładnością w rozgrywaniu piłki. Real ma jednak w swoich szeregach Robinho - bezsprzecznie
największego bohatera wieczoru.

Coraz ciemniejsze chmury kłębią się nad zespołem Liverpoolu. "The Reds" przegrali w Stambule z Besiktasem 1:2 i po trzech meczach zamykają tabelę grupy A z zaledwie jednym punktem na koncie. Wobec dobrej gry pozostałych drużyn (Marsylia zremisowała 1:1 z Porto), triumfator Ligi Mistrzów z 2005 roku i finalista poprzedniej edycji będzie miał olbrzymie problemy z awansem do dalszych rund rozgrywek.

Do bodaj największej niespodzianki środowego wieczoru doszło w chłodnej Norwegii, gdzie Rosenborg Trondheim pokonał 2:0 przed własną publicznością Valencię. Takim samym rezultatem zakończyło się drugie spotkanie grupy B, w którym Chelsea Londyn gładko rozprawiła
się z Schalke 04 Gelsenkirchen. Bramki dla "The Blues" zdobyli Florent
Malouda i Didier Drogba.

Aż pięć goli i efektowne zwycięstwo AC Milanu obejrzeli kibice na San Siro. Dzięki dubletom Alberto Gilardino i Clarance Seedorfa obrońcy trofeum znokautowali Szachtar Donieck 4:1. W barwach ukraińskiego klubu cały mecz rozegrał Mariusz Lewandowski. Kolejny pojedynek wyjazdowy przegrali piłkarze Celticu Glasgow. Tym razem ekipa Artura Boruca uległa Benfice Lizbona 0:1. Gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy strzelił w końcówce spotkania Oscar Cardozo.

Wtorek w Lidze Mistrzów

[Sporo działo się również we wtorkowych meczach trzeciej kolejki Champions League. Prawdziwy grad bramek spadł we wtorek na Emirates Stadium w Londynie, gdzie Arsenal rozgromił Slavię Praga aż 7:0. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo "Kanonierów" w LM (są też liderem Premiership). Podopieczni Arsene Wengera grają futbol efektowny, a co ważniejsze zabójczo skuteczny. We wtorek niczym walec przejechali się po drużynie Slavii, aplikując jej aż siedem goli. Mecz z Czechami potwierdził, że główną siłą londyńczyków jest od pewnego czasu młodzież. Po dwie bramki zdobyli 18-letni Theo Walcott i dwa lata starszy Cesc Fabregas, jedno trafienie zaliczył 19-letni Nicklas Bentner. Średnią wieku piłkarzy wpisujących się na listę strzelców zawyżył nieco tylko 26-letni Aleksander Hleb. Jeśli zawodnicy Arsenalu utrzymają obecną formę, trudno będzie znaleźć zespół gotowy ich powstrzymać.

Komplet zwycięstw na swoim koncie ma również Manchester United. "Czerwone Diabły" łatwo rozprawiły się w Kijowie z miejscowym Dynamem, wygrywając 4:2. Dwa gole dla mistrzów Anglii były dziełem Cristiano Ronaldo, po jednym dołożyli Rio Ferdinand i Wayne Rooney. Gospodarzy stać było tylko na dwa ciosy. W końcówce między słupkami bramki United stanął Tomasz Kuszczak. Sir Alex Ferguson chciał bowiem dać odpocząć Edwinowi van der Sarowi. Polak nie miał jednak możliwości zaprezentowania swoich umiejętności.

Ciekawe rozwiązania przyniosła rywalizacja w grupie E. Po dwóch kompromitujących porażkach w Lidze Mistrzów, trzy punkty zdobył wreszcie Olympique Lyon. Francuzi pokonali na wyjeździe pogrążony w kryzysie zespół mistrza Niemiec, Vfb Stuttgart po trafieniach Fabio Santosa i Karela Benzemy. Wiele emocji kibice obejrzeli również na Ibrox Park, gdzie Glasgow Rangers podejmowali FC Barcelonę. Mimo miażdżącej przewagi i niezliczonej ilości sytuacji podbramkowych, Hiszpanie nie dali nie dała rady ekipie gospodarzy i po końcowym gwizdku sędziego długo nie mogli się pogodzić z pechowym podziałem punktów.

Zawodnicy Interu Mediolan przegrywali z CSKA Moskwa 0:1, ale losy pojedynku odwrócić zdołali Hernan Crespo i Walter Samuel. W końcowych minutach w Lidze Mistrzów zadebiutował Dawid Janczyk. Polak nie pomógł jednak gospodarzom, którzy ostatecznie ulegli "Neazurrim" 1:2. Takim samym wynikiem, tyle że na korzyść gospodarzy zakończyły się potyczki Sevilli ze Steauą Bukareszt i AS Romy ze Sportingiem Lizbona. Dla obu klubów były to drugie zwycięstwa w tegorocznej Champions League.

Komplet wyników trzeciej serii spotkań fazy grupowej:

Grupa A
Besiktas Stambuł - Liverpool 2:1
Hyypia (13., samobójczy), Bobo (82.) - Gerrard (85.)
Olympique Marsylia - FC Porto 1:1
Niang (69.) - Lucho Gonzalez (79.)

Grupa B
Rosenborg Trondheim - Valencia 2:0
Kone (53.), Riseth (61.)
Chelsea Londyn - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:0
Malouda (4.), Drogba (47.)

Grupa C
Real Madryt - Olympiakos Pireus 4:2
Raul (2.), Robinho (68., 83.), Balboa (90.+3) - Galletti (7.), Julio Cesar (47.)
Werder Brema - Lazio Rzym 2:1
Sanogo (28.), Almeida (54.) - Manfredini (82.)

Grupa D
Benfica Lizbona - Celtic Glasgow 1:0
Cardozo (87.)
AC Milan - Szachtar Donieck 4:1
Gilardino (6., 14.), Seedorf (62., 69.) - Lucarelli (51.)

Grupa E
Vfb Stuttgart - Olympique Lyon 0:2
Fabio Santos (56.), Benzema (79.)
Glasgow Rangers - FC Barcelona 0:0

Grupa F
Dynamo Kijów - Manchester United 2:4
Diogo Rincon (34.), Bangoura (78.) - Ferdinand (10.), Rooney (18.), Cristiano Ronaldo (41., 68.)
AS Roma - Sporting Lizbona 2:1
Juan (15.), Vucinić (70.) - Liedson (18.)

Grupa G
CSKA Moskwa - Inter Mediolan 1:2
Jo (32.) - Crespo (52.), Samuel (80.)
PSV Eindhoven - Fenerbahce Stambuł 0:0

Grupa H
Arsenal Londyn - Slavia Praga 7:0
Fabregas (5., 58.), Hubacek (24., samobójczy), Walcott (41., 55.), Hleb (51.), Bentner (89.)
Sevilla - Steaua Bukareszt
Kanoute (5.), Luis Fabiano (17.) - Petre (63.)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto