Blisko dwa miesiące temu wprowadzono nową organizację ruchu dla aut na ulicy Kilińskiego oraz na ulicy Zielonej. Były one wynikiem konsultacji społecznych dotyczących organizacji ruchu w mieście, które odbyły się przed wakacjami.
Jadąc Kilińskiego w kierunku Chojen, na kolejnych skrzyżowaniach za Traugutta nie można było jechać prosto. Przy Tuwima należało skręcać w prawo, przy Nawrot w lewo a przy alei Piłsudskiego w prawo lub w lewo. Na Zielonej jadąc jadąc w kierunku Dworca Łódź Fabryczna przy Gdańskiej musieli skręcić w prawo lub w lewo, przy ulicy Wólczańskiej w prawo, natomiast przy alei Kościuszki w prawo lub w lewo.
Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi nazwał to drogowym eksperymentem, który w przypadku sprawdzenia się miał zostać wprowadzony na stałe. Jednak coś nie zadziałało - a dokładnie informowanie kierowców o nowym porządku drogowym oraz same egzekwowanie przepisów.
Pierwszego dnia kierowcy stosowali wolną amerykankę. W ciągu zaledwie trzydziestu minut ponad 40 kierowców złamało bez problemu przepisy. W rejonie skrzyżowania Zielonej i Kościuszki nie było żadnego patrolu służb miejskich, który mógł kierowców pouczać. Nawet kiedy skontaktowałem się z policja i strażą miejską, mimo zapewnień tych służb, nikt się nie pojawił. W kolejnych dniach pojawiły się kontrole, wystawiono kilka mandatów.
Dziś już wiemy, że Kilińskiego ten test przeszła, tutaj od poniedziałku kierowcy jeżdżą według zasad wprowadzonych w połowie wakacji. Zielona testu niestety już nie przeszła. Dlaczego? Swoje pytanie skierowałem oczywiście do Zarządu Dróg i Transportu.
- Pierwszą analizę ruchu dokonaliśmy na obydwu ulicach w połowie sierpnia i ona pokazała poprawę funkcjonowania, poprawę punktualności komunikacji publicznej. W przypadku tych ulic czasy przejazdów były faktycznie lepsze, od jednej do trzech minut - tłumaczy serwisowi Wiadomości24.pl Tomasz Klimczak, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
- Potem testowaliśmy to dalej, w okresie powakacyjnym i ta ostateczna analiza potwierdziła, że na ulicy Kilińskiego jest bardzo dobrze mimo większego natężenia ruchu. Natomiast na Zielonej było trochę gorzej i trudno było wyegzekwować od kierowców przestrzegania tych przepisów - dodał Klimczak.
To, o czym wspominał w rozmowie ze mną rzecznik ZDiT-u, potwierdzało się choćby pierwszego dnia wprowadzenia zmienionej organizacji ruchu - 9 sierpnia. Jednak podczas konsultacji społecznych, przedstawiciele urzędu deklarowali chęć uprzywilejowania komunikacji miejskiej w centrum Łodzi. W takim razie czy jest inne rozwiązanie dla ulicy Zielonej, która spisała się gorzej podczas eksperymentu?
Jest, ale... Pojawi się najwcześniej pod koniec 2011 lub dopiero w 2012 roku. Chodzi o specjalny system monitoringu, który działając mniej więcej na zasadzie fotoradarów, wyłapywać będzie kierowców, którzy nie są uprawnieni do wjazdów. W przyszłym roku testowo zostanie zamontowany na Piotrkowskiej i jak się sprawdzi, to będzie rozbudowywany o kolejne rejony centrum.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?