Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Macierewicz krytykuje Prokuraturę Wojskową za śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
"Śledczy z prokuratury wojskowej, którzy prowadzili śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, powinni zostać odsunięci "- powiedział Antoni Macierewicz, po czym wyliczył ich zaniedbania i błędy w śledztwie.

Antoni Macierewicz w krytycznych słowach odniósł się do wystąpienia członków Prokuratury Wojskowej na konferencji prasowej.

Prokuratura Wojskowa poinformowała kilka dni temu, że podczas odczytywania nagrań z czarnych skrzynek tupolewa nie zidentyfikowano głosu generała Błasika, co może świadczyć o tym, że generała nie było w kokpicie. Obrońcy teorii przedstawionych przez MAK twierdzą, że dowody przedstawione przez PW nie zmieniają istoty sprawy.

Inne zdanie ma w tej kwestii Antoni Macierewicz, który przypomniał, że brak zdecydowanych dowodów działa na korzyść oskarżonego i dopóki nie przedstawi się jednoznacznych dowodów, że generał był w kokpicie, dopóty nie można mówić o jego winie. Ustalenie tego faktu ma znaczenie. W pierwotnej wersji ustalono, że obecny w kokpicie generał Błasik podawał wysokość, na której znalazł się samolot. Piloci mieli nie usłyszeć jego komend, ponieważ generał mógł nie założyć słuchawek. Ten fakt podawano jako jedną z przyczyn
katastrofy. Jeżeli słowa w kokpicie wypowiadał drugi pilot, może to oznaczać, że piloci dobrze odczytali wysokość i nie popełnili błędu - do takich wniosków dochodzi Macierewicz.

Przeciwnicy teorii Macierewicza w tym m.in. Edmund Klich twierdzą, że jest to tylko jeden z dowodów, a kolejnym ma być fakt, że ciało generała znaleziono w kokpicie. Dla Macierewicza to kolejne kłamstwo; według niego stwierdzono jedynie, że ciało generała odnaleziono w sektorze 1. W jego skład wchodzi nie tylko kokpit, ale również i śródpłacie; krótko mówiąc jest to znacznie większy obszar.

Macierewicz zwrócił uwagę na wymijające wypowiedzi prokuratorów. Był oburzony faktem, że najpierw ci sami ludzie rzucali oskarżenia na Błasika i zhańbili polski mundur, a potem nie mieli odwagi powiedzieć, do kogo należał ów głos. Macierewicz ma wątpliwości
co do wyników badania terenu katastrofy. Zbadano go dopiero kilka miesięcy temu, rok po katastrofie, zaś oględziny
skrzydła, które miało odpaść po zderzeniu z brzozą, dopiero nastąpi. Za te zaniechania po części obciążył Edmunda Klicha i przypomniał protest części śledczych z lutego 2011 roku, którzy twierdzili, że Klich uniemożliwiał im te badania.

Za taki obrót sprawy Macierewicz obarcza rząd. Twierdzi, że to ówczesny szef MSWiA zgodził się na to, aby najważniejsze dowody zostały w Moskwie.

Macierewicz domaga się powołania nowej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, do której zostaną dopuszczeni eksperci międzynarodowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto