Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Macierewicz pogrzebał możliwość likwidacji przywódcy Al-Kaidy?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Łukasz Gdak/Poznań Nasze Miasto
Amerykańskie służby w trakcie obecności wojskowej Związku Radzieckiego w Afganistanie, zwerbowały dla swoich celów Bin Ladena. Przeszkoliły go i wysłały na wojnę afgańską, aby organizował akcje przeciw Rosjanom. Potem uczeń obrócił się przeciw nauczycielom.

Wyszukanie i upolowanie Osamy Bin Ladena przez Amerykanów było wielkim sukcesem służb specjalnych USA. Poszukiwano go przez 10 lat w Afganistanie i Pakistanie. Wielokrotnie szły w świat zapowiedzi, że już jest na celowniku wojsk amerykańskich, ale celownik zawodził. Zrzucono ogromne ilości bomb i wystrzelono mnóstwo rakiet, w kierunku wykrytych rzekomych jego kryjówek.

Dziś o Bin Ladenie mówi się bardzo mało. Jego miejsce zajął Ajman az-Zawahiri, lekarz chirurg po medycznym Uniwersytecie Kairskim, który w czerwcu 2011 roku został wybrany na szefa Al-Kaidy.

Polski agent wywiadu w Afganistanie, Aleksander Makowiecki - opowiedział tygodnikowi "Wprost", jak w 2006 roku miał możliwość likwidacji Ajmana az-Zawahiriego, dzisiejszego przywódcę Al-Kaidy. Miał, ale nie mógł, gdyż jako agent WSI "został negatywnie zweryfikowany przez Antoniego Macierewicza i operację przerwano" - czytamy w serwisie gazeta.pl.

Aleksander Makowski, agent wywiadu, który przez 10 lat pracował w Afganistanie, przyznał w rozmowie z "Wprost", że Antoni Macierewicz, ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, swoim raportem z likwidacji WSI, postawił mu skuteczną tamę w dalszym działaniu i uniemożliwił zabicie Ajmana az-Zawahiriego.

Według Aleksandra Makowskiego "główna sprawa dotyczyła ochrony wywiadowczej polskiego kontyngentu. WSI napisały obszerny raport do ówczesnego ministra obrony Radosława Sikorskiego. Ten we wrześniu wszystko zatwierdził. Tyle że operację szybko wywrócił Antoni Macierewicz" - powiedział tygodnikowi, oficer wywiadu Makowski.

Gazeta przypomina, że w 2006 roku, Antoni Macierewicz został mianowany w rządzie PiS, wiceministrem obrony narodowej i likwidatorem WSI. W ramach likwidacji WSI, postanowił też zwolnić Aleksandra Makowskiego.

Podstawą zwolnienia był fakt, że Makowski "w latach 80. pracował w wydziale XI wywiadu wojskowego, który m.in. zwalczał opozycję". "Uważam, że zwolnienie mnie ze służby było błędem, przyznał to też niedawno Andrzej Milczanowski. Pretensję mam o to, że ujawniono mnie w raporcie. Dlatego procesuję się z państwem" - mówi tygodnikowi.

Aleksander Makowski podkreśla, że złamano starą podstawową zasadę obowiązującą w służbach specjalnych: "Ty zrobisz dla nas to, my nigdy ciebie nie ujawnimy". W dodatku – jak pisze Gazeta.pl - ujawniono również nazwisko oficera wywiadu, który z Makowskim współpracował w Afganistanie. Poważnie zagroziło to miejscowym źródłom informacyjnym, oficera Makowskiego.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto