W pierwszym dniu wśród wielu ciekawych przedsięwzięć uwagę przyciągnął spektakl "Nora", będący współczesną adaptacją dramatu Henryka Ibsena "Dom lalki". O nowe odczytanie klasycznego dzieła pokusił się belgijski zespół TG STAN (Stop Thinking About Names), który założyło czworo aktorów w roku 1989. Zespół nie pracuje z reżyserem, sami jego członkowie stają się reżyserami przedstawienia - to przykład całkowitego skupienia się na pracy scenicznej aktora, czerpania przyjemności z grania i z współtworzenia spektaklu. Członkowie zespołu stawiają sobie za cel dekonstrukcje oszustwa, jakim jest teatr. W repertuarze sięgają po klasyków (Czechowa, Ibsena, Wilde’a, Shawa i innych), szukając w ich tekstach inspiracji do uprawiania krytyki dzisiejszego społeczeństwa. Pokazują, że klasyczne teksty cechował radykalizm nie tylko w odniesieniu do epok, w których żyli ich twórcy, lecz także w odniesieniu do dzisiejszych realiów.
Premiera "Domu lalek" wywołała w roku 1879 skandal. Jak reagujemy na nią dziś? Czy opowiedziana na deskach teatralnych stara historia rodem z XIX wieku straciła na aktualności? Czy diagnoza dotycząca współczesnego społeczeństwa powinna być równie radykalna? Wydaje się, że aż tak wiele się nie zmieniło - w kontaktach międzyludzkich nadal nie brak hipokryzji, konsumpcyjnego stylu życia i budowania toksycznych relacji. Belgijska grupa krytykuje nie tylko te cechy, lecz także demaskuje schematyzm przedstawiania historii Nory - odgrywa ją bowiem z ironią, dystansem, przewrotnością, we współczesnej scenografii i kostiumie, uwydatniając tym samym bolesną krytykę dawnego i dzisiejszego społeczeństwa.
Na podstawie materiałów organizatora Festiwalu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?