Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz przyjaźni na Śląskim - Ruch podejmuje Widzew

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Na trybunach Stadionu Śląskiego zasiądzie w sobotę ponad 20 tysięcy kibiców Ruchu i Widzewa
Na trybunach Stadionu Śląskiego zasiądzie w sobotę ponad 20 tysięcy kibiców Ruchu i Widzewa Mikołaj Suchan Dziennik Zachodni
W sobotę kolejny ligowy hit na Stadionie Śląskim, gdzie Ruch Chorzów zmierzy się z Widzewem Łódź. Kibiców obu klubów od lat łączą przyjacielskie stosunki, jednak na boisku twardej walki z pewnością nie zabraknie.

Po wielkim święcie, jakim były 90. derby między Ruchem a Górnikiem Zabrze, postanowiono, że również spotkanie z Widzewem "Niebiescy" rozegrają na Stadionie Śląskim. Powód? Znów ten sam - duże zainteresowanie ze strony kibiców. Choć rekord frekwencji sprzed dwóch tygodni (41 tysięcy widzów) z pewnością nie zostanie pobity, na trybunach przy ul. Katowickiej zasiądzie w sobotę ponad 20 tysięcy osób. Służby porządkowe nie muszą martwić się jednak o sprawy bezpieczeństwa. Fani obu drużyn od dawna żyją w zgodzie, a podczas meczu w rundzie jesiennej wymieniali się nawet miejscami na stadionie w Łodzi. Tym razem zdecydowaną większość widowni stanowić będą chorzowianie, lecz na Stadion Śląski wybiera się także liczna grupa kibiców Widzewa, którzy do piątku kupili już trzy tysiące biletów.

O ile atmosfera na trybunach zapowiada się niezwykle przyjacielsko, na boisku o sentymentach nie będzie już mowy. Walczący o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie widzewiacy od początku rundy spisują się przyzwoicie. Bólem głowy trenera Marka Zuba pozostaje jednak słaba skuteczność jego podopiecznych. W ostatnim meczu z Lechem Poznań łodzianie wielokrotnie gościli w polu karnym rywali, lecz nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji strzeleckich. - W starciu z Ruchem powinno być lepiej. Wydaje mi się, że zawodnicy Widzewa czekają na taką publiczność, by pokazać, że umieją zdobywać bramki i wygrywać - mówi Zub.

Nie będzie to jednak zadanie łatwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną formę "Niebieskich". W trzech kolejkach rundy wiosennej Ruch zdobył aż siedem punktów, przed tygodniem pewnie pokonując w Kielcach aspirującą do walki o europejskie puchary Koronę 2:0. Czy podopieczni Duszana Radolsky'ego zdołają podtrzymać dobrą passę i zainkasować komplet punktów w starciu z Widzewem?

Do kadry chorzowian po pauzie za żółte kartki wraca Ireneusz Adamski, zabraknie natomiast Remigiusza Jezierskiego i odpoczywającego po urazie głowy Krzysztofa Nykla. Wydaje się, że więcej problemów kadrowych mają goście. O ile kontuzje Przemysława Oziębały, Radosława Kursy czy Gustavo nie są tak istotne, o tyle ewentualna absencja Tomasza Lisowskiego i Ugo Ukaha stanowić będzie osłabienie łódzkiego zespołu. Choć obaj pojechali do Chorzowa, szanse na występ od pierwszych minut ma tylko Ukah.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 16, transmisja w Canal+.

Przewidywane składy:

Ruch: Mioduszewski - Jakubowski, Baran, Adamski, Brzyski - Grzyb, Straka (Pulkowski), Nowacki, Balaz - Ćwielong, Fabus
Widzew: Fabiniak - Kłos, Ukah (Stawarczyk), Szymanek, Broź (Lisowski) - Budka, Juszkiewicz, Panka, Masłowski, Napoleoni - Kowalczyk

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto