Memoriał Wagnera czyli ostatni sprawdzian przed bojem o Rio

Od wtorku aktualni mistrzowie świata będą rywalizować w Tauron Arenie z Belgią, Bułgarią i Serbią. Każdy z tych zespołów od lat prezentuje zmienną formę, ale bez wątpienia nasi siatkarze nie będą mieli łatwej drogi do zwycięstwa w tegorocznej edycji Memoriału Wagnera. Reprezentacja Belgi od czterech lat prowadzona przez Dominique'a Baeyensa co prawda nie może pochwalić się spektakularnymi sukcesami, ale nawet siatkarskim potęgom są w stanie stawić czoła. W zeszłym sezonie znaleźli się tuż za podium rozgrywek zaplecza Ligii Światowej (druga dywizja). Ponadto wielu zawodników z belgijskiej drużyny gra na co dzień w polskiej lidze np. Sam Deroo z Zaksy Kędzierzyna Koźle, Kevin Klinkenberg z Łuczniczki Bydgoszcz czy Bram van den Dries z Indykpolu AZS Olsztyn.

Znacznie trudniejszym rywalem dla polskich siatkarzy, będzie reprezentacja Bułgarii. Zespół Płamena Konstantinowa zawsze jest wymieniany w czołówce najważniejszych turniejów, ale w ostatnich latach muszą zadowolić się miejscami poza podium. Nawet na organizowanych przez siebie (razem w Włochami) mistrzostwach Europy we październiku zeszłego roku, zajęli czwarte miejsce. Statystyki jednak zupełnie nie oddają siły, jaką na boisku stanowi zespół Bułgarii. Zawodnicy z Bałkanów są znani z dobrej techniki i silnej siatkówki, która nie raz sprawiła Polakom sporo problemów. W składzie Bułgarów na turniej w Krakowie nie zabrakło znanych nazwisk, jak Teodor Todorow (PV Lugano) czy Wiktor Josifow (Ninfa Latina).

Fanom siatkówki nie trzeba również przedstawiać drużyny Serbii, która wciąż z nostalgią wspomina wielkie sukcesy jak mistrzostwa olimpijskie (Atlanta 1996 i Sydney 2000 - jako Jugosławia) i medale na MŚ (srebro Japonia 1998, brąz Włochy 2010). Światkiem tych wszystkich wydarzeń był Nikola Grbic, który ponad rok temu wrócił do reprezentacji w roli trenera. Nowy trener serbskiej reprezentacji ma już na koncie pierwsze osiągnięcia. Podczas finału ostatniej edycji Ligii Światowej, lepsi od drużyny z Bałkanów okazała się tylko Brazylia. Srebrne medale w prestiżowej imprezie zaostrzył apetyty kibiców i podopieczni Grbicia zdecydowanie jadą do Krakowa w roli pretendentów do zwycięstwa w Memoriale Wagnera. W serbskiej kadrze poza weteranami, znaleźli się również młodzi zawodnicy jak Aleksandar Atanasijević (Sir Safety Perugia).

Jednak trzydniowy turniej w Tauron Arenie to przede wszystkim ostatni sprawdzian dla zawodników pod wodzą Stephana Antigi, przed walką o olimpijskie bilety do Rio de Janeiro. Polska reprezentacja na przełomie maja i czerwca wystąpi w turnieju kwalifikacyjnym w Tokio, w którym trzy najlepsze zespoły zapewnią sobie prawo gry w turnieju na sierpniowych igrzyskach. W kadrze na Memoriał Wagnera znalazło się czternastu wybrańców trenera Antigi, którzy w takim składzie polecą do Japonii: Mateusz Bieniek (środkowy), Rafał Buszek (przyjmujący), Fabian Drzyzga (rozgrywający), Piotr Gacek (libero), Karol Kłos (środkowy), Dawid Konarski (atakujący), Michał Kubiak (przyjmujący), Bartosz Kurek (przyjmujący/atakujący), Grzegorz Łomacz (rozgrywający), Mateusz Mika (przyjmujący), Marcin Możdżonek (środkowy), Piotr Nowakowski (środkowy), Artur Szalpuk (przyjmujący) i Paweł Zatorski (libero).

W trzynastu dotychczasowych edycjach Memoriału Wagnera, polska reprezentacja po najwyższy laur sięgała aż sześciokrotnie. Ostatni raz podczas ostatniego turnieju ku czci legendarnego trenera, który zorganizowano w Toruniu. Jednak przez najbliższe lata to właśnie Kraków będzie gospodarzem Memoriału, jak i meczów w ramach rozgrywek Ligi Światowej. Dzięki umowie podpisanej przez władze miasta, Polski Związek Piłki Nożnej i Fundację Wagnera obydwa wydarzenia odbywać się będą w Tauron Arenie do 2019 roku.

Terminarz XIV Memoriału Wagnera w Krakowie:

17.05 (wtorek):
Belgia - Serbia, godz. 17:30
Polska – Bułgaria, godz. 20:30

18.05 (środa):
Bułgaria - Serbia, godz. 17:30
Polska – Belgia, godz. 20:30

19.05 (czwartek):
Belgia - Bułgaria, godz. 17:30
Polska – Serbia, godz. 20:30