Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miałam już nie pisać…

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
…ale śledząc wygibasy rządu w ramach tzw. „dobrej zmiany” przeczytałam, iż człowiek postawiony na stanowisku prezesa instytucji wyjątkowo specjalistycznej stwierdził, że będzie to jego nowym hobby.

Ponieważ „hobby” w słownictwie polskim odpowiada „konikowi”, nie jest wykluczone, że nowa władza skierowała na stanowisko dyrektora stadniny arabów specjalistę od koników na biegunach.
W produkcji tych ostatnich ekonomista miałby ważną rolę do spełnienia, bo koniki na biegunach, w związku z mającym nastąpić wzmożeniem przyrostu naturalnego należy zacząć produkować masowo. Od zaraz. Żeby nie brakło, jak się rodzice rzucą z pięcioma stówkami do sklepów.

Biorąc jednak rzecz poważnie, o koniach czystej krwi arabskiej i ich hodowli mówił w TVN pan Olbrychski, dyskutując z niejakim panem Żalkiem. Dyskusja brzmiała jak rozmowa gęsi z prosięciem i ostatecznie pan Żalek usłyszał otwartym tekstem, iż jest idiotą; dobrze, że Żalek mówił z innego studia, bo na moje oko, jego fizyczna bliskość- znając temperament kipiącego furią Olbrychskiego - skończyła by się zapewne jakimś aktem wymagającym zdolności honorowej Jakiego, w którą, sadząc po jego wypowiedziach – przypuszczam, że wątpię.

Główne jednak, zwracające powszechną uwagę wydarzenie, to kolejny zajazd na Wałęsę.
Wdowa po naczelnym esbeku Polski dokonała efektownego entre na zaplecze sceny politycznej, bo całość arii tenorem odśpiewał szef IPNu, a tłumaczenia z esbeckiego na nasze dokonują specjaliści, którzy po opublikowaniu wszystkiego jak leci, zapowiedzieli badanie autentyczności podpisów Wałęsy.
Trochę to inna kolej rzeczy, niż naukowy obyczaj nakazuje, ale mamy przecież „dobrą zmianę”, więc nie należy się już niczemu dziwić.
W ramach pisania historii Polski na nowo proponuję, aby raz wreszcie dać sobie spokój z Wałęsą i:

- lotnisko w Gdańsku przemianować na „ imienia NIE Wałęsy”, co optycznie, czytane tak i na wspak, powinno zaspokoić obie strony sporu,

- Polskę, wracając do czasów historycznych, należałoby nazywać Lechistanem, ale znowu na przeszkodzie stoi niesłuszne imię Wałęsy, przeto dając odpór dwuznacznościom, kraj nasz przemianować na Kaczystan i

z rozpędu, hurtem

- Warszawę przemianować na Kaczogród (precedens po pewnym wąsatym Gruzinie już jest).

Nieustający problem pomnika smoleńskiego proponuję rozwiązać obyczajem starorzymskim. Odkręcić głowę księcia, przykręcić Lecha, na miejscu głowy konia przykręcić „łebski łeb” Jarosława i sprawa załatwiona.
Po takiej zmianie wyznawcy ewangelii Macierewicza będą mogli – jak pisze Artur Andrus w romantycznej balladzie o koniu księcia Józefa
temu koniu „cmoknąć przy kopycie”.

Kolejna ciekawostka „dobrej zmiany”:

Ministerstwo sprawiedliwości ma pomysła rodem z głowy Ferdka Kiepskiego, aby zamiast odbywania kary grzywny, osoby, które popełniły przestępstwo spędziły za kratami siedem dni.
Czytając o tym pomyśle stuknęła bym się w głowę, gdybym to ja wymyśliła, ale mi ręka z młotkiem zawisła w powietrzu. Licząc bowiem na około 4.10 miesięcznie rewaloryzacji emerytury, uprzytomniłam sobie, że na wypoczynek takiego delikwenta, który powinien mandat odpracować pro publico bono, składać się będzie np. 130 emerytów takich jak ja.
Wszak trzeba przez tydzień takiego pilnować, karmić, płacić prąd, wodę, ogrzewanie celi.
Oraz co tydzień zmieniać pościel, bo człowiek ma swoje prawa obywatelskie i na psim kocyku po poprzednikach spał nie będzie.
W materiałach na temat dokopałam się, ze utrzymanie „… skazanego w naszym kraju kosztuje nas nieco ponad 80 zł dziennie, co czyni 560 zeta tygodniowo. Hmmm...

Ale wróćmy do naszych baranów.
Kolejnym, genialnym pomysłem „ministerstwa sprawiedliwości (czyt. Ministra ksywa Z…ERO) jest, aby sądy brały na poważnie dowody zdobyte nielegalnie.
Nie będę się pastwić nad takim pomysłem, bo szkoda nerwów.
Wystarczy załamanie rąk i stary, uniwersalny lament Jezusiemaryjojózefieświęty!!!!

Pozostając jednak przy nadziei (na odrobinę rozsądku), zakończę prośbą, aby pan minister-prokurator przynajmniej raz w tygodniu obejrzał film „Brudny Harry”, jednakże bez
Magnum44 w kaburze.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto