Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moja radość jak światło we mgle. Poezja w rytmie czardasza

Redakcja
Izolda Kwiek i Henryk Sikora
Izolda Kwiek i Henryk Sikora
Na wielu wieczorach autorskich bywaliśmy i na wielu jeszcze z pewnością będziemy. Ale żadne nie są tak spontaniczne, tak żywiołowe, tak wzruszające, jak spotkania z poezją romską Izoldy Kwiek.

Izolda mieszka w Orzegowie w Rudzie Śląskiej. W przeciwieństwie do swojej wielkiej poprzedniczki, Papuszy, pisze wiersze po polsku. Jest największą w obecnej chwili poetką romską, o twierdzimy nie tylko my, ale wielu autorytatywnych znawców. W dorobku ma pięć tomików poetyckich, lada moment ukażą się dwa, a może trzy następne. To niekwestionowany wkład w różnorodną kulturowo mozaikę literatury Polski.

Na spotkanie z poetką, w Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, zorganizowanym i poprowadzonym przez Henryka Sikorę z Miejskiej Biblioteki Publicznej, przyszli licznie cale rodziny Romów w Zabrza i Rudy Śląskiej, zaproszeni goście, znajomi. W rolę spontanicznej, lecz doskonalej deklamatorki utworów bohaterki wieczoru wcieliła się Urszula Potyka, na co dzień kierownik Działu Naukowo-Oświatowego MGW.

Poza poezją na sali królowały muzyka, taniec i śpiew romski.

Wystąpili najbliżsi Izoldy: córka Śnieżyna, synowa Tofila, wnuk Dżordan, z zespołu „Tabor”. Grał zespół „Gipsy Boys”, a konferansjerkę prowadził Władysław Lesiako –Kwiatkowski, któremu nagły defekt gardła (przeziębienie) uniemożliwił śpiewanie. Zamiast niego popisywał się syn - Tulipan, zwłaszcza w pełnokrwistym, porywającym czardaszu, żywiołowym „Weselu cygańskim”
czy w nostalgicznym „Kamas tut” – Kocham Cię! Rzęsiste brawa nagrodziły Tofilę za piosenkę „Gdzie ty, tam moja tęsknota” a Śnieżynę za „Lolitę”.

Zaśpiewała oczywiście i Izolda. O radości, co jak światło we mgle. O zmarłym mężu: Ty będziesz tam, gdzie kwiaty z nieba lecą, ja będę tu, gdzie kwitną białe bzy.
Przy okazji spotkania pokazano wystawę „romskich” fotogramów Arkadiusza Goli, laureata tegorocznego śląskiego konkursu „Foto Press”. - Ja mam dobre myśli! – powiedziała na zakończenie Izolda, zanim zaczęła wypisywać dedykacje na tomiku "Tabor Izoldy". I to jest oczywista oczywistość albo inaczej rzecz ujmując: najprawdziwsza prawda.

Następne spotkanie z Izoldą około połowy kwietnia w Bibliotece Śląskiej w Katowicach.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto