Amatorski Teatr "Naumiony" zaprezentował się w Ostrowcu Świętokrzyskim w ramach projektu Teatr Polska Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Grupa powstała w 2004 roku przy Kole Gospodyń Wiejskich w Ornontowicach z inicjatywy Bronisławy Porembskiej, Marii Bondzy oraz Małgorzaty Mrozek. Pierwszą premierą była komedia "Domek z ogródkiem" Albina Siekierskiego (autora m.in. scenariusza do serialu "Blisko, coraz bliżej"), potem była jednoaktówka tego samego autora "Szarwark". Udane przedstawienia Teatru "Naumionego" to także wielkopostna sztuka "Ojcze nasz, czyli Niewinnie na śmierć skazany", "Marika" (nagrodzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego) czy "Hebama".
Obecnie teatr działa pod auspicjami ARTerii – Centrum Kultury i Promocji w Ornontowicach (powiat mikołowski, województwo śląskie). Tworzą go ludzie w różnym wieku, czasem połączeni więzami rodzinnymi, ale przede wszystkim ogromną pasją teatralną. Charakterystyczną cechą ich spektakli jest to, że grane są w gwarze śląskiej. Nadrzędnym celem jest kultywowanie dawnych zwyczajów i dziedzictwa tego regionu. Takim spektaklem jest także "Kopidoł" Joanny Sodzawiczny w reżyserii Iwony Woźniak.
Autorka przedstawia historię wielopokoleniowej rodziny grabarza (onże kopidoł grany bardzo sugestywnie przez Bartłomieja Garusa) żyjącej w latach 50. minionego wieku w niewielkiej wiosce na Górnym Śląsku. Komplikacje jej ustabilizowanego życia powoduje choroba i śmierć 98 - letniego seniora rodu. Stanowi to punkt wyjściowy do pokazania dawnych obrzędów i pieśni pogrzebowych, które jeszcze do niedawna były żywe i śpiewane na terenie Śląska. Nie znaczy to, że "Kopidoł" jest przedstawieniem smętnym i ponurym - wręcz przeciwnie, zabawne sytuacje z życia rodziny tytułowego bohatera mieszają się z tymi mniej wesołymi, czy wręcz tragicznymi, częściowo też spowodowane zawodowym zajęciem grabarza, który na co dzień obcuje ze śmiercią, co oznajmiają co i rusz odzywające się dzwony. W sumie otrzymujemy niezwykle udaną tragikomedię brawurowo zagraną i zaśpiewaną przez aktorów Teatru „Naumionego”. Dostali oni bardzo dobry materiał literacki, pozwalający im na stworzenie pełnokrwistych charakterystycznych postaci, takich jak choćby Adela i jej mąż Tadeusz.
Oprócz wspomnianego już Bartłomieja Garusa, prezentującego się niezwykle udatnie nie tylko jako tytułowy grabarz, ale także jako duch zmarłego, w "Kopidole" wystąpili: Bronisława Porembska, Jolanta Sodzawiczny, Magdalena Owczarek, Beata Kniejska, Stefan Owczarek, Józef Ignasiak, Joanna Sodzawiczny, Joanna Wiaterek, Sylwia Zajusz, Karolina Jaworska, Karolina Sosna, Patryk Skolik, Dominik Sodzawiczny, Łukasz Domin i Łukasz Gocal. Scenografię, w której centralne miejsce zajmuje łóżko, pełniące także w określonych scenach funkcję trumny i stołu biesiadnego podczas stypy (brawo dla pomysłodawczyni takiego rozwiązania) oraz kostiumy przygotowała Sabina Baron; charakteryzacja jest dokonaniem Heleny Chwałek. Jeśli do tego dodać świetne wokalne przygotowanie aktorów (to już zasługa Niny Wolskiej i Pawła Łebka), to nie należy się dziwić, że ostrowiecka publiczność przybyła do sali gimnastycznej „Szkoły z Pasją”, bardzo żywo reagowała na całe przedstawienie i podziękowała twórcom i artystom burzliwymi oklaskami. Bo dobrze się stało, że Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki, organizator festiwalu Sztuk Przeróżnych "Cyrki Nowe" zaprosiło ornontowicki teatr z tym poruszającym, skłaniającym do zadumy nad ulotnością ludzkiego losu, ale i bawiącym przedstawieniem do Ostrowca Świętokrzyskiego.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?