Jazzmani byli lepsi w każdym aspekcie gry. Mieli więcej zbiórek, asyst i przechwytów. Częściej stawali na linii rzutów wolnych i skuteczniej je wykonywali. Aż trzech graczy Jazz zebrało więcej niż 10 piłek. Najwięcej punktów zdobył dla nich skrzydłowy Paul Mllsap (26 pkt i 15 zbiórek).
Dla Suns niezły występ zaliczył Michael Redd (w 20 minut zdobył 15 punktów) oraz Hakim Warrick (12 pkt i 5 zbiórek w 22 minuty). Steve Nash zanotował 14 punktów i 11 asyst. Marcin Gortat trafił 1 z 8 rzutów i zdobył tylko 2 punkty.
Najbliżej odwrócenia losów meczu "Słońca" były na początku czwartej kwarty, kiedy wyszli na prowadzenie 76-74 po rzucie Redda. Jazzmani szybko odrobili jednak stratę i utrzymywali bezpieczne kilkupunktowe prowadzenie. Mecz rozstrzygnęła seria punktowa 12-2 dla Jazz w połowie kwarty.
Przegrana powoduje, że niezależnie od wyniku meczów Phoenix - Spurs i Jazz - Portland, w play-off zagra ekipa Utah. Dla obu drużyn będę to ostatnie mecze sezonu zasadniczego, który zakończy się w piątek.
Niepewna pozostaje przyszłość Nasha w Suns. Od dłuższego czasu mówi się o jego ewentualnym odejściu z Phoenix. W tym roku kończy mu się kontrakt z Phoenix. Według wielu komentatorów jego odejście byłoby korzystne dla obu stron - Nash mógłby trafić do zespołu, z którym miałby szansę na zdobycie pierwszego w karierze mistrzostwa, a zespół rozpocząłby, potrzebną mu na pewno, przebudowę.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?