Najwięcej punktów dla Suns zdobył Shannon Brown (28 pkt., 6 zbiórek, 3 przechwyty). Marcin Gortat zebrał 11 piłek i rzucił 18 punktów, a także 3-krotnie zablokował rywali. Zagrał jednak tylko 27 minut i nie pojawił się na boisku w ostatniej kwarcie. Z kolei Steve Nash zanotował w samej pierwszej kwarcie 9 asyst (awansując tym samym na 5. miejsce wśród najlepiej podających graczy w historii NBA). W całym meczu, Kanadyjczyk miał 13 asyst, spędzając na parkiecie niespełna pół godziny.
Najlepszym graczem Nuggets był rogrywający Ty Lawson. Zdobył 29 punktów i 10 asyst, trafiając przy tym ze 100 proc. skutecznością za trzy (5 na 5). Phoenix, co prawda trafili 11 "trójek", jednak trzy z tych rzutów wpadły na półtorej minuty przed końcem meczu i były one właściwie bez znaczenia.
Po niezłej pierwszej połowie, Nuggets rozbili Phoenix w trzeciej kwarcie. Na dwie minuty przed jej końcem przewaga wynosiła ponad 20 punktów (93-72). Mimo kilku zrywów, Suns nie udało się już dogonić rywali. Uderzająca była różnica w punktach zdobytych z kontrataków (26-2). Zawodnicy "Słońc" nie potrafili wykorzystać nawet szybkich akcji w przewadze. Kilkakrotnie też tracili piłkę przez niepotrzebne, nieprzygotowane rzuty z dystansu.
Phoenix przegrali wczoraj z Denver. Utah Jazz zwyciężyli za to z Orlando Magic (osłabionymi brakiem swojego lidera, Dwighta Howarda) 117:107. Tym samym Jazzmani wskoczyli na ósme miejsce, wyprzedzając "Słońca" w tabeli. Aby awansować do fazy play-off, Suns muszą wygrać dwa ostanie mecze - wtorkowy z Utah Jazz i środowy z San Antonio Spurs.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?