Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NHL: "W pogoni za krążkiem" nr 6

Paweł Kaleski
Paweł Kaleski
Logo NHL
Logo NHL
Dziś o zakończonym oknie transferowym w lidze i kilku wymianach między klubami, a także o kolejnej zmianie szkoleniowca.

W minionych dniach NHL wyłoniła po raz kolejny trzech najlepszych graczy ostatnich dni. Tym razem miano to zyskali:

- Martin Brodeur (New Jersey) – kanadyjski bramkarz, który powrócił między słupki bramki „Diabłów” po opuszczeniu 50 gier bieżącego sezonu zasadniczego i od razu błysnął wyśmienitą dyspozycją. Nie tylko wygrał trzy swoje pierwsze mecze, ale też obronił 66 spośród oddanych na jego bramkę 68 uderzeń rywali. Do tego zanotował swój 100 shutout, czyli mecz bez straty gola w pojedynku z Philadelphia Flyers. Swoją znakomitą postawą przyczynił się także do poprawy swoich statystyk w ujęciu historycznym. Ma już na koncie 547 wygranych gier i potrzebuje jeszcze 4 wygranych, by zostać liderem wszech czasów NHL, wyprzedzając Patricka Roy’a. Brakuje mu także 3 spotkań z czystym kontem, aby dogonić najlepszego do tej pory w historii pod tym względem Terry Sawchuka.

- Jarome Iginla (Calgary) – kapitan „Płomieni”, który nareszcie się przebudził. Początek 2009 roku zdecydowanie nie należał do najlepszych w jego wykonaniu. Jednak w ostatnich dniach zanotował 10 punktów w trzech meczach. I tak zaczął od dwóch goli i dwóch asyst w pojedynku z Columbus (zwycięstwo Flames 4:1), później dołożył asystę w spotkaniu z Minnesota Wild (4:1 dla Calgary) i wreszcie kolejne dwa gole i trzy asysty (drugi mecz w tym sezonie z takim dorobkiem) w przegranej 8:6 potyczce z Tampa Bay. Iginla dzięki tak dobrej postawie stał się najlepszym zawodnikiem w historii drużyny Calgary Flames pod względem zdobytych punktów. Obecnie ma ich 834 i zdetronizował na tej pozycji Thorena Fleuri’ego – 830 punktów.

Ilja Kowalczuk (Atlanta) – snajper „Drozdów” zanotował cztery gole i tyleż samo asyst, co wydatnie przyczyniło się do dwóch zwycięstw w trzech grach ekipy Thrashers. Rosjanin jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej ekipy z dorobkiem 71 „oczek” za 34 gole i 37 asyst. Ponadto zajmuje 7 miejsce w całej lidze pod względem zdobytych punktów.

Trade deadline

4 marca zostało zamknięte okno transferowe w NHL, czyli tak zwany trade deadline. Wielu obserwatorów, kibiców i analityków oczekiwało jakichś spektakularnych posunięć generalnych menedżerów poszczególnych organizacji. Jednak w tym roku nie doszło do wielkich zmian, które mogłyby wstrząsnąć ligą. Co nie znaczy, że nie odnotowano kilku ciekawych roszad w składach poszczególnych drużyn. Warto zatem przytoczyć te najciekawsze. Oto i one:

- Olaf Kolzig, Jamie Heward, Andy Rogers z Tampa Bay do Toronto za Richarda Petiot.
- Ales Kotalik z Edmonton do Buffalo za wybór w drugiej rundzie draftu 2009.
- Eric Cole z Edmonton do Carolina za wybór w drugiej rundzie draftu 2009.
- Patrick O’Sullivan z Los Angeles Kings do Carolina Hurricanes za Justina Williamsa
- Samuel Pahlsson z Anaheim do Chicago za Jamesa Wisniewskiego.
- Derek Morris z Phoenix do New York Rangers za Dmitrija Kalinina, Petra Pruchę i Nigela Dawesa.
- Eric Christensen z Atlanty do Anaheim za Erica O’Della.
- Nik Antropov z Toronto do New York Rangers za dwa wybory w drafcie.
- Scottie Upshall z Philadelphia do Phoenix za Daniela Carcillo.
- Bill Guerin z Islanders do Penguins za wybór w drafcie 2009.
- Mark Recchi z Tampa Bay do Bostonu za Matta Lashoffa I Martinsa Karsumsa.
- Olli Jokinen z Phoenix do Calgary za Matthew Lombardiego, Brandona Prusta i wybór w drafcie 2009 lub 2010 (pierwsza runda).
- Petteri Nokelainen z Bostonu do Anaheim za Steve Montadora.
- Jordan Leopold z Colorado do Calgary za Lawrence Nycholata i Ryana Wilsona, oraz wybór w drugiej rundzie draftu 2009.
- Antoine Vermette z Ottawy do Columbus za Pascala LeClaire.
- Niclas Havelid z Atlanty do New Jersey za Anssi Salmelę
- Ryan Whitney z Pittsburgha do Anaheim za Chrisa Kunitza I Erica Tangradi.
- Dean McAmmond z Ottawy do Islanders za Mike Comrie i Chrisa Campoli.

Gracze Miesiąca

NHL wybrała także trzech najlepszych graczy lutego. Za takich właśnie uznano:

Ilję Kowalczuka (Atlanta) – bardzo dobra forma rosyjskiego gwiazdora Atlanty pozwoliła tej drużynie odnieść w lutym 6 zwycięstw w dwunastu grach, zaś sam Kowalczuk zdobył w tym czasie 21 punktów (w tym 13 goli). Zanotował ponadto serię sześciu kolejnych spotkań, w których zdobywał co najmniej jedną bramkę. Do tego dołożył hat tricka w meczu z Anaheim. W całej karierze ma już 11 takich osiągnięć.

Mike'a Green'a (Washington) – Green to najskuteczniejszy obrońca ligi. W 13 lutowych grach zdobył 9 bramek i dołożył 11 asyst. Śmiało można uznać go za jednego z ojców bardzo dobrej postawy Capitals. Ekipa ze stolicy USA wygrała w lutym 9 z 12 rozegranych spotkań, dzięki czemu jest w pierwszej trójce Konferencji Wschodniej. Ponadto ustanowił on rekord NHL pod względem zdobytych bramek w kolejnych grach. Za sprawą Greena wynosi on obecnie 8. Jak do tej pory zdobył 23 gole co jest jego najlepszym osiągnięciem w karierze. Mike Green zapewne ustanowi także kolejny rekord. Tym razem chodzi o obrońcę drużyny Capitals, który zdobył najwięcej bramek w regular season. Jak na razie prowadzi Siergiej Gonczar z 26 trafieniami w sezonie 2001-2002. Kanadyjski defensor ma 23 trafienia, ale jeszcze blisko 20 gier do końca kampanii.

Chrisa Masona (St. Louis) – Bramkarz Bluesmanów znakomicie spisywał się podczas minionego miesiąca. Zanotował 93,9 proc. obronionych strzałów oraz tylko 1,64 puszczonego gola. Zanotował także swój 6. w sezonie a 16. w karierze shutout (wygrana z Chicago 1:0). W tym czasie St. Louis rozegrało 14 spotkań (8 wygranych) i w każdym z nich Mason był pierwszym bramkarzem zespołu.

Trenerska karuzela

Kolejnym szkoleniowcem, który w ostatnich dniach stracił pracę jest Guy Carbonneau. Szkoleniowiec Montreal Canadiens został zwolniony i jednocześnie zastąpiony przez generalnego menedżera Canadien Boba Gainey’a.

Montreal był najlepszą drużyną w Konferencji Wschodniej w poprzednim sezonie zasadniczym. Jednak obecne rozgrywki mimo dobrego startu nie dają pewności nawet co do udziału w fazie play off. Mają zaledwie dwa punkty przewagi nad 9. miejscem w Konferencji.

Bob Gainey, dla którego to nie był pierwszy raz na ławce trenerskiej (Minnesota North Stars i Dallas Stars), na konferencji prasowej powiedział, iż do końca sezonu pozostało już tylko kilkanaście spotkań i taka zmiana była niezbędna, aby sezon zakończył się powodzeniem dla „Kanadyjczyków” z Montrealu.

Guy Carbonneau to były zawodnik NHL, który w tej lidze rozegrał 1318 gier i zanotował 663 punkty. Był asystentem Michela Therriena na ławce trenerskiej Canadiens w sezonie 2001-2002 oraz Claude Juliena w sezonie 2005 – 2006.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto