Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie nominacji generalskich

Redakcja
Szef MSWiA Grzegorz Schetyna wycofał wnioski o dziewięć nominacji generalskich. O swej decyzji poinformował już Lecha Kaczyńskiego.

Cała afera rozpoczęła się jeszcze przed obchodami Święta Wojska Polskiego. Wtedy to właśnie szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło zarzucił MSWiA sfałszowanie dokumentów związanych z kandydatami na generałów. Wszystko po to, by wprowadzić głowę państwa w błąd. Zatajone miały zostać między innymi informacje o służbie kandydatów w SB i ZOMO. W wyniku całego zamieszania nominacje otrzymało tylko dwóch oficerów.

Grzegorz Schetyna określił zarzuty szefa BBN jako "nieprawdziwe i żałosne". Mimo to zdecydował się wycofać sporny wniosek. BBN uznało to postępowanie za słuszne oraz za dowód na skutecność pisma, wysłanego do resortu.

Okazję wykorzystała opozycja. PiS uważa, że Schetyna powinien podać się do dymisji. Partia Jarosława Kaczyńskiego wykorzystała całą sprawę do ataku na całe MSWiA. Najpoważniejszym zarzutem wysuwanym przez posłów tej partii jest brak profesjonalizmu.

- To dowód na brak profesjonalizmu ze strony wicepremiera Schetyny. Wcześniej utrzymywał, że wszystko jest sprawdzone, tylko niedobry prezydent i jego współpracownicy mają jakieś uwagi. Tymczasem uwagi były one jak najbardziej uzasadnione. Cóż, pycha zaślepia - stwierdził rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Wskazuje on także inne dowody braku profesjonalizmu, między innymi sprawę nowych mundurów za 400 milionów złotych i ich funkcjonalności oraz niewypłacania policjantom dodatków z tytułu urlopu czy mieszkania.

Błaszczak jako odpowiedzialnego za całe zamieszanie wskazuje właśnie Schetynę. Uważa, że powinien się on podać do dymisji. Nie spodziewa się on jednak, że tak właśnie się stanie. Według posła PiS, szef MSWiA będzie milczał lub próbował znaleźć kozła ofiarnego.

Z kolei poseł PO Andrzej Halicki uważa, że to właśnie BBN zachowało się nieelegancko, rzucając publiczne oskarżenia. - Skrzywdzeni zostali ludzie. Jeśli są godni tej nominacji i dobrze służą, to wypadałoby uszanować pracę tych osób - powiedział Halicki. Po czym dodaje: - ZOMO nie ma od 20 lat. Mnie interesuje to, czy w wolnej, demokratycznej Polsce dobrze pracowali i czy zasługują na awans. Jeśli tak, to winni jeśmy uszanować pracę, która służy społeczeństwu.

Źródło: MSWiA wycofuje się z generalskich nominacji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto