Sylwestrowy zwyczaj odpalania petard i fajerwerków krzywdzi wiele zwierząt: zarówno towarzyszących jak i wolno żyjących. Każdego roku prowadzonych jest wiele akcji mających za zadanie uświadomienie, jak bardzo nasi pupile cierpią w tę szczególną dla nas noc.
Wybuch sylwestrowych petard i fajerwerków to hałas o natężeniu 13-160 dB – granica bólu dla człowieka, a dla zwierząt, które mają dużo wrażliwsze zmysły – terapia szokowa.
Jedną z organizacji, która walczy z hałasem w Sylwestra jest stowarzyszenie Empatia, które już od 2010 roku prowadzi akcję "Nie strzelam w Sylwestra!".
"Ptaki rozbijają się o fasady domów. Inne zwierzęta umierają na zawał lub w panice wpadają pod samochody. Statystyki z Włoch mówią, że co roku ginie w ten sposób kilkadziesiąt tysięcy zwierząt. Wiele zwierząt traci domy, bo wystraszone uciekają opiekunom i gubią się" – czytamy na stronie empatia.pl. W zeszłym roku do akcji przyłączyło się 35 tys. osób.
Choć nie unikniemy hałasu w sylwestrową noc, możemy sprawić, aby nasi czworonożni domownicy poczuli się nieco pewniej.
Oto kilka sprawdzonych metod:
1.Starajmy się wyprowadzać na spacer naszego pupila zanim zacznie się największy hałas lub wtedy, gdy skończy się na dobre. Pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie spuszczać go ze smyczy – w panice może uciec.
2.Warto zapewnić mu komfortowe, a przede wszystkim bezpieczne schronienie. Dobrze jest wybrać najcichszy pokój z zasłoniętymi oknami, ponieważ błyski mogą go narazić na niepotrzebny stres.
3.W trakcie hałasu bądźmy ze swoim zwierzęciem, ale nie przytulajmy go na siłę. Nasz spokój i opanowanie bardziej mu pomogą.
Czytaj także: Kolejny biały nosorożec północny nie żyje. Na świecie pozostało ich już tylko pięć
4.Kolejnym rozwiązaniem jest podanie zwierzęciu środków uspokajających, ale tylko po konsultacji z lekarzem weterynarii. Nie jest to jednak uniwersalne rozwiązanie – nie wszystkim zwierzętom leki pomagają.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?