Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niejednoznaczne malarstwo Marcina Jedlikowskiego

Redakcja
Marcin Jedlikowski podczas wernisażu.
Marcin Jedlikowski podczas wernisażu. Krzysztof Krzak
Wystawę młodego ostrowieckiego twórcy, Marcina Jedlikowskiego, zatytułowaną "Tumultum" otwarto w piątek, 15 lipca 2016 roku, w galerii Biura Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Nazwisko Marcina Jedlikowskiego nie jest obce czytelnikom Wiadomości 24.pl, jako że co i rusz można tu było przeczytać informacje o przedsięwzięciach, w których brał on aktywny udział. A to jako członek grupy artystycznej STRUPEK (akcja artystyczna „Poligon”), czy Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki (kurator wystaw Grzegorza Firmantego, Michała Stanowskiego, Moniki Misztal; współtwórca wystaw w Domu Heinego i na ostrowieckim Rynku: „Kolonia Robotnicza w Ostrowcu Świętokrzyskim – historia mówiona”; wystawa „To miasto śpi” w Pracowni Otwartej Kontrola Jakości; akcja „Łyk kultury”). Jest także Jedlikowski współautorem muralu szekspirowskiego w przestrzeni jednego z osiedli miasta.

Prace Marcina Jedlikowskiego, absolwenta Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom w pracowni prof. Leszka Misiaka – 2010 r.), który edukacje artystyczną rozpoczynał w ognisku plastycznym prowadzonym przez nieżyjącego już Kazimierza Bąka, można było do tej pory oglądać na wielu wystawach zbiorowych nie tylko w jego rodzinnym mieście, ale także w Warszawie, Krakowie, Mińsku i Wiedniu. Wystawa "Tumultum" w Biurze Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim jest pierwszą indywidualną prezentacją obrazów 31- letniego artysty na taką skalę. Namówiła go na nią – nie bez oporów ze strony twórcy - dyrektor BWA, Jolanta Chwałek. To nie jest malarstwo banalne i łatwe w odbiorze, z całą pewnością nie znajdzie ono admiratorów wśród miłośników obrazów spod znaku urokliwych lanszafcików z jeleniem na rykowisku w centrum. Spodoba się natomiast tym, którzy od sztuki wymagają czegoś więcej, niż tylko odwzorowywania rzeczywistości widzianej przez artystę (czy raczej odtwórcę). Pierwszy rzut oka na obrazy Marcina Jedlikowskiego przywołuje skojarzenia z dziełami abstrakcjonistów czy wręcz konstruktywistów. Choć sam artysta wzbrania się przed porównywaniem jego prac do malarstwa z tych kierunków. Formy widoczne na obrazach są poniekąd wybełkotane, tzn. zrobione bezwiednie, nieświadomie – pisze Jedlikowski w zaproszeniu na wystawę. - Nie są one ani abstrakcyjne, ani figuratywne. Obrazy z cyklu „Tumultum” to próba stworzenia obrazu nieweryfikowalnego, czyli takiego, który wciąż wymyka się jednoznacznej definicji. Procesowi powstawania towarzyszy element dekonstrukcji obrazu – wymazywania, wycierania. Jest on rodzajem kpiny i zerwania z tradycyjną formą malarską. Natomiast przyjaciel Marcina Jedlikowskiego, Wojciech Mazan dodał, iż w swoim procesie twórczym wykorzystuje on element destrukcji, co tylko paradoksalnie nie przystaje do pojęcia tworzenia dzieła plastycznego jako całości.

Największą przyjemnością obcowania z obrazami (wielkoformatowymi olejami na papierze) Marcina Jedlikowskiego jest możliwość dowolnej interpretacji ukazanych na nich elementów, co wymusza wysiłek intelektualny odbiorcy, tym bardziej, że brak tytułów nie ukierunkowuje procesu myślenia odbiorcy. Subiektywne skojarzenia, gra pomysłów i wizji to wkład zwiedzających wystawę w percepcję dzieła młodego oryginalnego twórcy, jakim niewątpliwie jest Marcin Jedlikowski. Dokonania artysty docenił obecny na wernisażu Prezydent Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego, Jarosław Górczyński, który wręczając Jedlikowskiemu notę gratulacyjną, wyraził zadowolenie, że w mieście znajdują się młodzi ludzie, którzy tworzą z pasją, wyrażając w swoim dziele specyficzne postrzeganie rzeczywistości i skierował do niego słowa uznania dla jego dokonań artystycznych i wkładu w kulturę miasta. Prezydent Górczyński wyraził też przekonanie, że przed ostrowieckim artystą rysuje się interesująca przyszłość znaczona wieloma sukcesami.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto