Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykła podróżnicza pasja Kamila Ziemniewicza

Redakcja
Kamil Ziemniewicz. Wenezuela 2009.
Kamil Ziemniewicz. Wenezuela 2009. M. Ziemniewicz
Na co dzień jest policjantem z wydziału kryminalnego w Gdyni. Pomimo wielu nieprzyjemnych sytuacji z jakimi spotyka się w pracy stara się żyć tak, aby być szczęśliwym. Znalazł więc pasję, są nią podróże.

Jego koleżanka z pracy, Małgorzata Rybkiewicz mówi o nim: - To pasjonat, który jak mało kto na tym ziemskim padole odnalazł swój cel - podróżowanie. Swoim entuzjazmem zaraża nas wszystkich. Dzięki niemu większość z nas uwierzyła, że może zrealizować swoje marzenia, które wydawały nam się tak odległe kiedyś.

O tym, kim jest podróżnik, jak przygotować się do podróży oraz jak przetrwać w trudnych sytuacjach opowiada Kamil Ziemniewicz.

Uważasz się za podróżnika. Co według Ciebie znaczy być podróżnikiem?
- Uważam się za podróżnika, nie turystę. Niektórzy sądzą, że te wyrazy są bliskoznaczne, ale tak nie jest. Turysta to osoba, która wybiera wycieczki zorganizowane a podróżnik sam je sobie organizuje.

Czy ma wobec tego jakieś zasady, według, których poznaje świat?
- Przede wszystkim powinien szanować kulturę innych krajów. Każde państwo ma odrębne zwyczaje, które niejednokrotnie wydają się dla nas nie do zaakceptowania. Powinno się także szanować prywatność ludzi, którzy żyją na danej ziemi. Na przykład w Ameryce Południowej, gdzie ludzie bardzo niechętnie pozują do zdjęć, nie należy ich im robić. Powinniśmy cały czas pamiętać, że jesteśmy gośćmi. Dobrze jest więc przed wyjazdem sprawdzić jak zachowują się mieszkańcy danego miejsca i jak wypada nam się zachowywać. Jeśli tego nie zrobimy niejednokrotnie się zdziwimy.

Turysta według Ciebie nie przestrzega zasad, o których wspominasz?
- Nie wiem, nigdy nie byłem turystą. Za siebie jednak mogę ręczyć, ja ich przestrzegam.

Jakie zwyczaje innych kultur są dla nas Polaków trudne do zaakceptowania?
- Chodzi głównie o jedzenie. Nie każdy ma odwagę i ochotę zjeść psa czy świnkę morską. W Chinach trudno jednak mówić o prawach zwierząt. Obsesja świeżości potraw nieraz kończy się zabijaniem ryb i innych stworzeń bezpośrednio na chodniku, obok stolików, przy których siedzą goście restauracji. Zabicie stworzenia na oczach gościa gwarantuje świeżość potrawy, a to jest tam najważniejsze. Również pytanie o drogę Azjaty to loteria - jak nie wie, to nie przyzna się do tego, ale udzieli odpowiedzi, bardzo często wymyślonej na poczekaniu.

Pamiętasz swoją pierwszą podróż? Co Cię do niej skłoniło i co zaważyło na tym, że postanowiłeś zwiedzić inne zakątki świata?
- Moja pierwsza podróż, którą sam zorganizowałem, była do Rumunii, Mołdawii i Ukrainy. Postanowiliśmy z bratem przeżyć przygodę. Spakowaliśmy się i pojechaliśmy pociągiem do Przemyśla, a stamtąd autobusem do Bukaresztu. W tym czasie, jak to na Wschodzie, sporo było dramatycznych sytuacji. Zabrakło jednak egzotyki, której podświadomie szukałem. Kolejną podróż odbyliśmy więc do Chin. Wydawały nam się one najbardziej egzotycznym krajem świata, jak się później okazało było to prawdą.

Co takiego egzotycznego jest w Chinach?
- Musisz sama pojechać, aby poczuć ich magię. Bardzo polecam południową część, z dala od turystycznych szlaków. Ten kraj jest rewelacyjny z uwagi na swoją autentyczność. Wiem co mówię, gdyż zwiedziłem osiem państw Azji, mam więc porównanie.

Odwiedziłeś również dwa Państwa Ameryki Południowej i większość państw europejskich.
Czego szukasz podróżując?
- Spokoju, którego z uwagi na wykonywany zawód mi brakuje. To takie oderwanie od rzeczywistości, ucieczka w świat marzeń i przygody. Myślę, że każdy człowiek chciałby uciec od szarej rzeczywistości i znaleźć się w świecie pełnym kolorów, zapachów i smaków. Podróżowanie to pasja, która mam nadzieję zachować do końca mojego życia.

W Polsce nie możesz odnaleźć spokoju?
- Spokój to pojęcie względne i dla każdego człowieka oznacza co innego. Ja go osiągam podczas dalekich podróży, z dala od turystycznych szlaków, gdzie sam mogę sobie ustalać harmonogram wyprawy, gdzie sam podejmuje decyzje i biorę odpowiedzialność za siebie i innych uczestników wyprawy.
Mówisz o odpowiedzialności za innych, jednak w wenezuelskiej dżungli zgubiłeś brata
- No niezupełnie ja go zgubiłem... . Byłem jednak bardzo zdenerwowany, kiedy podczas spotkania naszej grupy okazało się, że Michała nie ma. Przyznam się, że myślałem, iż straciłem go już na zawsze. Tym bardziej, że podczas przeprawy do obozu zobaczyłem węża o długości ok. 3 m. Wtedy pomyślałem, że wszystko stracone. Muszę zaznaczyć, iż w tej trudnej sytuacji spotkałem się z ogromną ludzką solidarnością, której do końca życia nie zapomnę. Wszyscy uczestnicy wyprawy mnie pocieszali i pomagali w poszukiwaniach. To było coś tak pięknego, że aż trudno mi wyrazić wdzięczność. Szczególnie dziękuję Craigowi i jego dziewczynie Claire. Byli wspaniali. Zostaliśmy przyjaciółmi. Zaprosiłem ich do Polski, a oni mnie do Londynu. Tak rodzą się przyjaźnie. Podróże ekstremalne bardzo zbliżają ludzi.

To są przyjaźnie do końca życia?
- Mam taką nadzieję. Na pewno poznanie ich wiele zmieniło w moim nastawieniu do ludzi. Naprawdę nie spodziewałem się takiej empatii z ich strony. Wiele razem przeżyliśmy, a takie sytuacje zbliżają ludzi, nieważne skąd oni pochodzą.

Jak poradzić sobie ze strachem w trudnej sytuacji i stać się silniejszym psychicznie?
- Nie może być miejsca na strach, trzeba wszystko dobrze przygotować, a wtedy go nie będzie. Właściwe przygotowanie wyprawy eliminuje takie sytuacje do zera. Niestety, wyprawę na najwyższy wodospad świata wykupiliśmy od lokalnych organizatorów, bo inaczej się nie dało. Mój błąd, że straciłem czujność... Taka sytuacja się nie powtórzy... Niestety, uczymy się na błędach.

W jaki sposób przetrwać w trudnych warunkach?
- Godząc się samodzielne podróżowanie trzeba wziąć pod uwagę wszystkie niewygody. Jeśli człowiek psychicznie będzie gotowy na rożne wyrzeczenia, to z każdą następną wyprawą stanie się silniejszy i posiądzie wiedzę jak przetrwać w trudnych warunkach. Choć nie ukrywam, że oglądam na kanale Travel program Podróże ekstremalne. Tak na wszelki wypadek.
Jak zatem dobrze przygotować się do podróży?
- Podróżnik musi się przygotować na każdą ewentualność, dlatego odpowiednio wcześniej musi zrobić wywiad na temat tego, co może spotkać go w rejonie, do którego zmierza. Powinien ustalić trasę oraz miejsca, które chce zobaczyć. Plan można korygować w zależności od potrzeb. Należy także zrobić spis rzeczy, które są niezbędne. Ja hołduję zasadzie, że należy brać jak najmniej, więc w pierwszą stronę jadą tylko naprawdę niezbędne rzeczy, resztę kupuję na miejscu. Jest to praktyczne, gdyż zakupione rzeczy są jednocześnie pamiątką z podróży.

Pasta do zębów może być pamiątką?
- Może, pamiątką jest wszystko, co przypomina miejsce, w którym się było. Dlatego właśnie kupiony w Polsce souvenir nijak się ma do przedmiotu, który się kupiło w podroży.

Powiedz, w jaki sposób podróże wpływają na Twoją osobowość?
- Jest takie stare przysłowie, że podróże kształcą. Zgadzam się z nim. Podróżowanie kształci, rozwija, dostarcza wrażeń i wspomnień, umożliwia poznawanie kultur i tradycji innych narodów. Pozwala zobaczyć własnymi oczami inny od naszego, fascynujący egzotyczny świat. Pamiętam wschody i zachody słońca w Zatoce Ha long, tarasy ryżowe i herbaciane w Chinach, lasy tropikalne na Borneo, malowniczą wyspę Koh Chang w Tajlandii... można by długo wymieniać. To wszystko pamiętam i często wracam tam myślami.

Podróż to doskonała okazja do poznania wielu nowych osób. Jak już wcześniej wspomniałem, podczas wypraw nawiązują się wspaniałe międzynarodowe przyjaźnie, które trwają latami. Dzięki zwiedzaniu świata można z dystansem spojrzeć na problemy dnia codziennego. Mieszkając w Europie żyjemy wygodnie i dostatnio. Jednak wiodąc takie życie zatracamy coś bardzo cennego. Tym czymś jest zwykła ludzka życzliwość, bezinteresowna pomoc, otwartość na drugiego człowieka. Będąc w prowincji Guangxi w Chinach spotkałem 84-letniego Pana Yuanga, który na moje pytanie, co zrobić, żeby żyć długo, dał taką odpowiedź: Każdy może żyć 100 lat musi tylko być uprzejmy dla innych, stosować chińską medycynę, gimnastykować się oraz myć się w zimnej wodzie.

Dziękuję Ci za rozmowę i życzę dalszych niezapomnianych podróży.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto