Pewna koza w wieku słusznym, co rozumu jej nie stało,
zamiast dbać o czystość duszy, dbała tylko o swe ciało.
Kozia dusza jak to dusza. W brudzie z kozą żyć nie chciała.
Wyskoczyła kiedyś z kozy i gdzieś sobie poleciała.
Na następstwa tego faktu nie za długo było czekać.
Nasza koza zamiast meczeć - powiem wprost - zaczęła szczekać,
więc gospodarz co ją trzymał, poił, karmił i hołubił,
w końcu kiedyś nie wytrzymał. Głupią kozę w lesie zgubił.
Jaki wniosek stąd wypływa? Ano taki - moi mili,
że higiena duszy ważna, byśmy się nie pogubili.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?