Smutno, pusto i tak jakby nieswojo człowiekowi, bez prezesa Kaczyńskiego w mediach. Przyzwyczaił nas przez dłuższy czas do obecności po kilka razy dziennie w pozycji stojącej i aktywnej przed mikrofonami TV i radia. Przyzwyczaił do szybkich, emocjonalnych, ostrych komentarzy na wszystkie tematy dnia, a nawet dnia jutrzejszego, gdy już PiS będzie miał władzę. Niemal zamilkł, gdy najął dwóch trenerów mowy, gestów i sposobów pozowania na scenie politycznej gry. Teraz czasem bywa przed kamerami, ale tylko tak gaworzy, by komuś zbytnio nie naharatać, przed publicznością Polski i świata.
Ostatnio jednak prezes PiS co nieco ożył. Ożywił się publicznie, bo rosną mu słupki ślicznie. Z jednej strony ma powód do dumy, a z drugiej – zawód, wszak wie, że musi trzymać cumy. Chcąc nie chcąc – sprawa kłóci się z rozumem. Są, bowiem takie sprawy, w których trudno siedzieć cicho. Powiem – myśli polityk - a, co mi tam. Mogą mi naskoczyć.
Powiem im prosto w oczy. Wywalił, więc wprost premierowi i tym od współrządzenia. Nie wymieniając nazwiska, ani imienia – powiedział. A niech się wezmą w garść – nie będę dłużej cicho siedział. Pomysł szczytu klimatycznego ONZ w Warszawie w Święto Niepodległości 11 listopada to prowokacja. - Racja, czy nie racja?
Jak demokracja to demokracja. Szczyt klimatyczny ONZ w Warszawie, w Święto Niepodległości 11 listopada - to jawna prowokacja. "Trzeba mieć chorą wyobraźnię, żeby wymyślać takie scenariusze" – prezes rzecze. Tusk powinien ponieść za to karę. Na to liczymy od dawna. Ma już zresztą na koncie innych przekrętów parę. Zliczymy to razem, dodamy i zapamiętamy. A swoje Święto Niepodległości 11 listopada i tak zrobimy.
Premier Tusk też nie wytrzymał. Dziennikarzom powiedział (faktycznie przypomniał) spokojnie, że "o dacie szczytu klimatycznego, ONZ postanowiła pięć lat temu - w 2008 roku". Podkreślił jednak wyraźnie, że minister spraw wewnętrznych, Bartłomiej Sienkiewicz sprawuje swoją funkcję zaledwie pół roku.
Zobacz zdjęcie - Donald Tusk (Fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix) - [/a]http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/434608,donald-tusk-kaczynski-ma-chora-wyobraznie.html;dziennik.pl[/a].
- Jak słyszę, że celowo wymyśliłem z ministrem spraw wewnętrznych Sienkiewiczem, datę szczytu klimatycznego, to nie wiem nad czym bardziej załamać ręce - nad niekompetencją, czy poziomem chorobliwych obsesji - powiedział premier na konferencji prasowej, podaje dziennik.pl.
Szef rządu Donald Tusk obiecał przy tym, że rząd zrobi wszystko, żeby zarówno obchody Święta Niepodległości, jak i szczyt klimatyczny ONZ 11 listopada, odbyły się w tym roku, w spokoju. Dodał, że tak samo powinien postąpić prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Zdaniem premiera, to właśnie Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za to, że ludzie robią w Polsce z polityki, grę agresji i nienawiści, i jeśli nie ma żadnego pomysłu jak uspokoić emocje 11 listopada - to niech milczy, a nie opowiada o spisku Tuska, Sienkiewicza i ONZ - stwierdził Donald Tusk, na konferencji prasowej w Łowiczu, po spotkaniu z grupą przedstawicieli 14 stref ekonomicznych.
Na takie "hasło" szefa rządu – prezes PiS ma swój "odzew". "Odwołanie w referendum prezydent Warszawy i wygrana w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu." To wcale nie przelewki. To główne cele działania PiS w jesienny czas polityczny. We wrześniu Piotr Duda wystawi Warszawę na wielką próbę z blokadą związkową włącznie. I tak się dziwnie składa, że również we wrześniu partię Jarosława Kaczyńskiego czekają wybory zastępców prezesa (bodaj kilkunastu), a nieco później będzie "porządkowanie struktur okręgowych" partii.
Zobacz zdjęcie - prezes PiS Jarosław Kaczyński (foto: Radek Pietruszka /PA) -interia.pl.
W burzliwą jesień polityczną, Prawo i Sprawiedliwość będzie też podejmowało pierwsze ważne decyzje, gdy idzie o kształt personalny list kandydatów partii na europosłów, w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Najwyższe władze PiS muszą dobrze rozważyć i zastanowić się nad tym m.in., jakie nazwiska mogą zastąpić na czołowych miejscach listy kandydatów na europosłów, którzy odeszli lub zostali wyrzuceni z PiS i utworzyli Solidarną Polskę, Zbigniewa Ziobro.
W końcu bieżącego roku, lub na początku przyszłego, ma być zorganizowana kolejna tura kongresu PiS. Partia Kaczyńskiego przedstawi wówczas szczegółowy, bardzo długi, wszechstronny i wyczerpujący w treści, program pracy na kolejną kadencję. Ma to być nieoficjalnie "Wielki program nowej Rzeczypospolitej". Czy IV RP? Nie wiadomo.
Na nadchodzącą jesień, ambitna PiS chce podtrzymać dotychczasową dobrą passę z wygranych wyborów, najpierw w Rybniku, potem w Elblągu. Prezes zarządził pełną mobilizację sił swoich polityków. Będzie – wzorem Elbląga - zbiorowy najazd głównego aktywu, w tym kierownictwa partii, na Podkarpacie.
Tam 8 września nastąpią, jak w Rybniku, wybory uzupełniające do Senatu. W końcu sierpnia Podkarpacie odwiedzi cały klub parlamentarny PiS, i ponownie w regionie tym pojawi się prezes Jarosław Kaczyński. Wszystkimi siłami będą wspierać kandydaturę byłego senatora Zdzisława Pupy.
PiS musi zwyciężyć na Podkarpaciu. Bo to matecznik partii Jarosława. W tym główny cel: zwyciężać tam, gdzie nasze największe siły, gdzie naród nam miły. "Nie zadowoli nas skromne zwycięstwo" – mówi słusznie prezes PiS. Trzeba podtrzymać hasło, które samo się wprasza: Najpierw Rybnik, potem Elbląg, teraz Podkarpacie a w końcu cała Polska nasza.
Stanisław Cybruch
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?