Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ostatni Krzyk" Barbary Stanisławczyk - recenzja książki

Zbigniew Nastarowicz
Zbigniew Nastarowicz
Zbigniew Nastarowicz
„Mamo, jaki samolot może być bezpieczniejszy niż ten z prezydentem na pokładzie?! – odparł Bartek”. Są to jedne z ostatni słów, jakie Bartek Borowski powiedział przed wylotem do Smoleńska.

Książka Barbary Stanisławczyk „Ostatni Krzyk. Od Katynia do Smoleńska – historie dramatów i miłości” ukazuje ostatnie chwile dziesięciu z dziewięćdziesięciu sześciu ofiar katastrofy rządowego Tupolewa. Można ją czytać na dwa sposoby. Pierwszy to jednoczesne poznanie tych rodzin i wspólne przejście przez ich historie lub drugi, czyli poznanie każdej rodziny osobno.

Autorka w bardzo ciekawy sposób podzieliła książkę na trzy działy: Wyjazd, 70 lat wcześniej i 70 lat później. Niesamowite jest to, że podczas czytania tej książki dowiadujemy się tylu faktów odnośnie Katynia, Kozielska, wojskowych, którzy tam zginęli oraz w jaki sposób zostali zamordowani. Niejednokrotnie podczas czytanie przeżywamy ich ból, cierpienie, radość oraz miłość, jaka łączyła tych ludzi.

To nie jest książka o katastrofie w Smoleńsku. Nie poznamy tam jej przyczyn czy przebiegu lotu. Tam są żywi ludzie, którzy pozostali po tych, co zginęli w Katyniu oraz po tych, którzy zginęli katastrofie smoleńskiej.

Poznajemy losy rodziny prezydentowej Marii Kaczyńskiej, Bożeny Łojek, Katarzyny Piskorskiej, Gabrieli Zych, Leszka Solskiego, Bronisławy Orawiec-Löffler, Anny Borowskiej i Bartosza Borowskiego oraz Ewy Bakowskiej. To właśnie Oni dołączyli w siedemdziesiątą rocznicę do swoich bliskich zamordowanych w Katyniu.

Książka ukazuje nie tylko dramat drugiej wojny światowej, lecz to, co działo się później. Jakie były losy niektórych oddziałów Federacji Rodzin Katyńskich. Ukazuje ich spory i wewnętrzne przepychanki, wspólne oskarżania i nienawiść.
Przeczytamy również o przeczuciu, które towarzyszy nam kiedy wiemy, iż coś może się stać naszym bliskim lecz nie zawsze możemy temu zapobiec.

Barbara Stanisławczyk w sposób bardzo prosty i przystępny przeprowadza nas przez życie tych kilku rodzin. Myślę, że warto przeczytać „Ostatni krzyk”, bo jest to niesamowite przeżycie, niejednokrotnie uwieńczone łzami w trakcie czytania. Książka zdecydowanie pełna emocji oraz nadziei, tutaj bowiem sny i przeczucia są tak samo ważne jak twarde fakty - pisze autorka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto