Panie Januszu Palikot!
Prezerwatywy w Sejmie to naprawdę żałosny występ. Myślałem, że stać Pana, filozofa bądź co bądź, na bardziej wyszukany sposób promocji edukacji seksualnej. Taka wiedza jest oczywiście potrzebna. Musi ona stać się powszechnie dostępna cały rok wszystkim młodym ludzi, a nie jednodniowo garstce w Sejmie. Zapewniam, że gdyby wyłożono tam czekoladki z Wedla też cieszyłby się one ogromnym wzięciem, nie mówiąc o doładowaniach telefonicznych. Przypominam sobie taką sytuację sprzed 30 lat, gdy na boisku mojej szkoły leżała rozwinięta prezerwatywa, to wszyscy studenci będący na praktyce poszli ją oglądać.
Mam pytanie do Pana jako przewodniczącego jednego z największych klubów poselskich: Jaki sens był organizowania takiego spotkania młodych z parlamentem? Jeśli tylko rozdawnictwo prezerwatyw, to niewielkich lotów wyznacza Pan sobie cele.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?