Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panie potrafią! Poetycki Dzień Kobiet w Gdańsku

Małgorzata Osowiecka
Małgorzata Osowiecka
Jury w pełnym składzie (od lewej: Sylwia Kubryńska, Barbara Piórkowska, Wojciech Boros)
Jury w pełnym składzie (od lewej: Sylwia Kubryńska, Barbara Piórkowska, Wojciech Boros) Małgorzata Osowiecka
Jak wiadomo, kobiety są bardzo wrażliwe, twórcze, często uzdolnione artystycznie. Tego dnia mogły zaprezentować swój talent poetycki. W Dzień Kobiet występowały tylko panie!

Na Turnieju jednego wiersza, zorganizowanym przez Stowarzyszenie SSAK, w Dniu Kobiet prezentowały się wyłącznie autorki - zarówno wieloletnie fascynatki i miłośniczki poezji, jak i debiutantki. Pomysł okazał się naprawdę trafiony. Zwłaszcza, że dzisiejsza poezja jest raczej domeną mężczyzn. Z pewnością nie dlatego, że paniom brakuje weny, talentu, czy ikry pisarskiej. Ale może czasami pewności siebie i wytrwałości. Wojciech Boros z gdyńskiej "Blizy" zwrócił na to szczególną uwagę. Mężczyźni nie zniechęcają się tak szybko. Po prostu robią to co lubią, a w swoich tekstach dotykają często spraw bardzo osobistych, nie poddając się konwenansom i ograniczeniom. A kobietom jest to potrzebne, bowiem poezja jest specyficznym spojrzeniem na świat. Spojrzeniem w sposób niesztampowy, ciekawy, odkrywczy, niedosłowny. A kobiety mają ogromny potencjał w tej materii.

Na Turniej, odbywający się w gdańskiej restauracji La Fontaine, należało przyjść z wydrukowanym i podpisanym tekstem poetyckim - jak najlepszym, choć mógł być z recyklingu (czyli wielokrotnie czytany, używany, wyjęty z głębokich czeluści szuflady) i już wcześniej drukowany czy też zamieszczony w internecie. Był to warunek nietypowy. Zwykle konkursy poetyckie opierają się na założeniu "wiersz nie może być wcześniej publikowany". Czyżby ukłon w stronę pań? Niezbędnym wymogiem udziału była publiczna prezentacja swojego dzieła. Odbywało się to w losowanej kolejności, a następnie każda pani złożyła swój wiersz na ręce jury: Barbary Piórkowskiej - pisarki, poetki, Sylwi Kubryńskiej - pisarki, blogerki i Wojciecha Borosa - poety, redaktora dziełu poezji Gdyńskiego Kwartalnika Artystycznego "Bliza". Pan Wojciech nie ukrywał, że z chęcią wziął udział w konkursie zdominowanym przez kobiety. Najczęściej bowiem, w konkursach w których juroruje, przeważają mężczyźni.

Po krótkich obradach jurorzy wybrali jedną autorkę, której poezja najbardziej przypadła im do gustu. Jednak obrady były dość burzliwe, a wszystkie wiersze prezentowały wysoki poziom artystyczny. Do konsensusu doszło z nieukrywanym trudem, a także żalem - jurorzy w tak ważny dzień nie chcieli przecież zrobić przykrości żadnej, utalentowanej kobiecie. Autorka najlepszego wiersza zostanie nagrodzona drukiem profesjonalnego arkusza poetyckiego (minitomiku ufundowanego przez Pawła Ossowskiego i drukarnię Grupy Plus), zawierającego parę wierszy autorki). Każdy twórca wie, że taka nagroda jest naprawdę istotnym wyróżnieniem, kolejną cegiełką w poetyckim dorobku. Szczęśliwą zwyciężczynią okazała się Ewa Poniżnik (za wiersz "Gramatyka współczesnych rozstań").

Konkurs literacki nie był jedyną atrakcją wieczoru.

Zanim przystąpiono do meritum spotkania, czyli prezentacji poezji, mogliśmy porozmawiać "O konieczności kobiecego tworzenia” z autorką kolekcji ręcznie przerobionych z odzyskanych włóczek swetrów, Jolantą Dudzińską. A także podziwiać RECY-KREACJĘ, czyli pokaz mody z tego włóczkowego recyklingu. Była to jednocześnie inauguracja cyklu pokazów mody z materiałów „z odzysku” i surowców wtórnych. Pani Jolanta przyznała, że najczęściej szuka inspiracji obserwując innych, a także śledząc sklepowe wystawy. Dziś zauważa, że sklepowe materiały to tworzywa sztuczne, często nieprzyjemne w dotyku, nieciekawe, szare, przygotowywane masowo, w oddali od natury.
A jej wytwory są takie naturalne, miłe w dotyku, perfekcyjnie dopracowane i co najważniejsze - tworzone z sercem. Oczywiście wszystkie ubrania Pani Jolanty wpisują się kolorystycznie i stylistycznie w obecne kanony mody, a każda rzecz ma swój indywidualny, niepowtarzalny charakter.

Refleksje? Panie potrafią. Oby więcej takich imprez.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto