

(© Catrina Tuliao/CC BY-SA 2.0)
"Czarny czwartek" na giełdach. Inwestorzy panicznie sprzedają walory. Giełda warszawska zanotowała najgorszy wynik od 2008 r., a cena złota sięgnęła wyżyn. Wydaje się, że recesja jest nieuchronna.
Na pogłębiający się kryzys w Europie, a także w odpowiedzi na bardzo złe dane o stanie gospodarki amerykańskiej, Wall Street straciła wczoraj od 4 do 5,5 proc.
Wszystko to znalazło oczywiście odbicie na warszawskim parkiecie. WIG20 spadł o 5,8 proc., WIG o 5,9 proc., mWIG40 o 6,3 proc., a
sWIG80 o 6.1 procent. Frank jakoś się trzyma, chyba dzięki interwencjom centralnego banku Szwajcarii. Wczoraj jego kurs oscylował wokół 3,7 zł. W dalszym ciągu wysoki jest kurs euro - 4,18 zł. O pogłębiającym się kryzysie świadczy cena złota, która osiągnęła wczoraj historyczny pułap 1826 dolarów za uncję.
Dzisiejszy dzień nie zapowiada się lepiej. Już na samym otwarciu tracą giełdy azjatyckie: Szanghaj 1,5 proc., Tokio ok. 2 proc., a Hong Kong prawie 2,5 procent.
Jeżeli w najbliższym czasie nie napłyną jakiekolwiek pozytywne dane z gospodarek europejskich i amerykańskiej, to kryzys i recesja wydają się nieuchronne. A o dobre informacje będzie raczej trudno, ponieważ wydaje się, że politycy nie mają żadnej recepty na zaistniałą sytuację.
Źródła:
Polskieradio.pl
RMF24.pl
Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!