Papież Franciszek zwracał się już do księży w różnych sprawach. Prosił, aby byli blisko samotnych i opuszczonych, chorych i niedołężnych, biednych i potrzebujących. Sugerował i nauczał o potrzebie budowania Kościoła ubogiego dla ubogich. Ostatnio zwrócił się do księży: Nie bierzcie pieniędzy za sakramenty.
Zdarza się, że wierny, gdy przychodzi prosić księdza o sakrament - otrzymuje formularz, a nawet gorzej - proszony jest o pieniądze. Tak nie powinno być - przekonuje duchownych, papież Franciszek.
Zobacz zdjęcie - papież Franciszek (Fot. Aleksandro Bianchi, REUTERS) -Papież do księży
- Jeśli ludzie widzą interes ekonomiczny, oddalają się od Kościoła - mówił papież na poniedziałkowym (16 września) spotkaniu z duchowieństwem Wiecznego Miasta. Podczas długiej, bo dwugodzinnej rozmowy w bazylice św. Jana na Lateranie, Ojciec Święty przekonywał, że "człowiek, który przychodzi do Kościoła, powinien w nim czuć się, jak w domu, a nie jak ktoś, kto jest wykorzystywany".
Franciszek, będąc wcześniej metropolitą Buenos Aires w Argentynie, podzielił się z księżmi swoimi wspomnieniami. Opowiedział m.in. o argentyńskim kapłanie, który powiedział mu, że od jakiegoś czasu nie bierze pieniędzy, ani za sakramenty, ani za mszę w konkretnej intencji. Efekt? - Teraz wierni zostawiają tyle, ile chcą. I okazuje się, że mam obecnie dwa razy więcej niż wcześniej! - przyznał wówczas szczerze proboszcz, w rozmowie z Franciszkiem, który tłumaczy to jednym zdaniem: - Bo ludzie są hojni.
A jak to jest w kościołach w Polsce? Czy obowiązuje zasada "co łaska", czy też hojności? O szczegółach cennika w polskim Kościele mówił w kwietniu 2013 roku w programie "Dzień Dobry TVN", filozof i teolog Tadeusz Bartoś, podkreślając, że Kościół katolicki w Polsce stoi na sprzedawaniu sakramentów. Wymienił też przykładowo, ile i za co, płacimy w Kościele.
Szczegółowy cennik usług kościelnych, publikował w kwietniu 2013 roku, "Super Express" (niżej podajemy przykłady). Opłaty za usługi, nie są wymysłem polskich księży, lecz wynikiem starej tradycji Kościoła. - Wart jest bowiem robotnik zapłaty swojej - powiedział Jezus w Ewangelii, według św. Łukasza. Tę biblijną prawdę często przywołują kapłani, kiedy ktoś pyta, ile kosztuje ślub czy pogrzeb. Niby oficjalnych cenników usług nie ma, ale wielu księży je wprowadza. W praktyce, częściej obowiązują słynne słowa "co łaska".
Księża mają różne okazje, aby zarabiać na ofiarach wiernych, np. przy chrztach, z okazji ślubu, przy zamawianiu mszy, czy pogrzebu. Danin "co łaska" jest znacznie więcej, m.in. z okazji pierwszej komunii i bierzmowania. Parafia płocka ma na przykład półślubek, czyli ofiarę, którą płaci parafianin za ślub udzielony w innej parafii.
Księża, według tabloidu, mają też niedzielną tacę i "trzynastkę", z okazji kolędy, kiedy księża odwiedzają wiernych w domach. - W ślad za portalem www.colaska.pl i raportem KAI, przedstawiamy cennik usług kościelnych. Te datki nie trafiają do kieszeni duchownych.
- Proboszcz odlicza składki na cele ogólnodiecezjalne, znane w niektórych regionach, jako "poduszne". Trzeba też opłacić składki na rozmaite fundusze kościelne oraz pensje dla cywilnych pracowników, zapłacić za prąd, świece, wino, kwiaty, remonty kościołów.
Marek Aureliusz (lat 29) z Wrocławia uważa, że księża "nie powinni robić cenników". Według niego - powinno się płacić za usługi kościelne, ale opłaty muszą mieścić się w granicach rozsądku. – Ksiądz, pobierający pieniądze, np. za udzielenie ślubu, nie powinien mówić "co łaska, ale od 300 zł". I o ile zgadzam się na zapłatę za ślub te 300 zł, to za chrzest 450 zł już nie. Jednego stać 500 zł, a drugiego 50 zł. Księża powinni brać to pod uwagę, a nie ustalać cenniki opłat.
A oto niektóre przykładowe ceny usług kościelnych
w różnych probostwach i rejonach kraju.
Chrzest - od 60 zł w Słubicach i 125 zł Gdyni
do 400 zł w Tarnowskiej Woli i 500 zł w Łodzi.
Ślub - od 520 zł w Mielcu i i 570 w Gdyni
do 1000 zł w Pelplinie i Solcu Zdroju oraz
do 2000 zł w Zambrowie i Sieprawiu.
Pogrzeb - od 300 zł w Koszalinie i 475 zł w Wałbrzychu
do 3500 zł w Lublinie i 5000 zł w Łodzi.
Msza - od 20 zł w Jarosławiu i 30 zł w Słubicach
do 200 zł w Czernikowie i 300 zł w Łodzi i Raszynie.
Wypominki - od 20 zł w Skołyszynie i 50 zł w Pasłęku
do 150 zł w Leśnej i 200 zł w Raszynie i we Wrocławiu.
Stanisław Cybruch
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?