Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Papież w Brazylii skrytykował Kościół za to, że traci wiernych

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
W swoim najważniejszym od początku pontyfikatu wystąpieniu, papież wskazał potrzebę wyjścia Kościoła poza "duszne zakrystie" do ludzi z "marginesu społeczeństwa"; mogą przyjąć "inne wyznanie". Za kryzys Kościoła wini "intelektualny styl".

Papież Franciszek niemal na każdym kroku łamie sztywne zasady Kościoła, jego tradycję i skostnienie, oceny i postępowanie duchownych wobec nowoczesnych reguł rządzących światem, polityką, narodami, państwami i społeczeństwami. Uczy jak należy odchodzić od tego, co szkodzi Kościołowi i przynosi mu codzienną krytykę, kompromitację i nieustanne, nieodwracające szkody.

Wytyka duchownym wszystkich szczebli drabiny hierarchii kościelnej - pychę oraz życie w luksusie, zakłamaniu i przepychu, w tym m.in. drogie samochody i wille, dążenie do bogactwa i pomijanie w swojej posłudze chorych, ubogich, samotnych, potrzebujących.

Zobacz zdjęcia (7) - Papież Franciszek w Brazylii (Fot. Reuters) -gazeta.pl.

Będąc honorowym gościem 28. Międzynarodowych Dni Młodzieży w Brazylii, papież skrytykował w sobotę (27 lipca) brazylijski Kościół za to, że traci wiernych na rzecz Kościołów protestanckich. - Czasami tracimy ludzi, ponieważ nie rozumieją, o czym mówimy, ponieważ zapomnieliśmy prostego języka – mówił zgromadzonym wiernym. W nocnym sobotnim czuwaniu z nim, na słynnej plaży Copacabana w Rio de Janeiro, wzięło udział 2 mln ludzi. Na zdjęciu w artykule słynna plaża Copacabana w Rio de Janeiro (Wikipedia).

Wyjdźcie poza "duszne zakrystie i kontakt z wiernymi"

W swoim najdłuższym i ocenianym przez watykanistów, za najważniejsze od objęcia pontyfikatu wystąpieniu, papież podkreślił potrzebę wyjścia Kościoła poza "duszne zakrystie i kontakt z wiernymi na marginesie społeczeństwa", gdyż – jak podkreślił - inaczej grozi, że mogą przyjąć "inne wyznanie". A tak właśnie dzieje się obecnie m.in. w Brazylii, Niemczech, Francji, Włoszech, Polsce i innych krajach Europy.

Franciszek, mówiąc krytycznie o Kościele, wygłosił przemówienie do około 300 biskupów, zgromadzonych w audytorium brazylijskiego pałacu biskupiego, w Rio de Janeiro. Rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi powiedział mediom, że w niedzielę (28 lipca 2013 roku), papież skieruje podobną mowę do biskupów, z pozostałych państw Ameryki Łacińskiej.

"Winą jest nasz intelektualny styl"

Agencja prasowa Associated Press twierdzi, że Franciszek w ten sposób bezpośrednio uderzył w "intelektualny styl" Kościoła, który charakteryzuje pontyfikat jego poprzednika, Benedykta XVI. Papież mocno zaznaczył, że zwykli katolicy (prości ludzie) nie rozumieją wzniosłych idei i trudnych starych słów i potrzebują prostszego języka przekazu, w tym też: miłości, przebaczenia i miłosierdzia.

- Czasami tracimy ludzi, ponieważ nie rozumieją, o czym mówimy, ponieważ zapomnieliśmy prostego języka i wprowadzamy intelektualizm obcy naszym wiernym - powiedział papież. - Bez prostego języka Kościół traci wszelką możliwość, by było możliwe łowienie Boga w głębokich wodach jego tajemnicy – tłumaczył w przemówieniu papież.

W konkretnej przemowie, która kreśliła ramy współczesnego Kościoła, jaki chciałby widzieć, Franciszek poprosił brazylijskich biskupów, aby dobrze zastanowili się, dlaczego "setki tysięcy katolików przyłączyły się do zgromadzeń zielonoświątkowców". W Brazylii, w ciągu ostatnich 30 lat pentekostalizm (ruch zielonoświątkowy, będący odłamem chrześcijaństwa, wyrosłym w USA w 1901 r. i zakorzenionym w ewangelikalnym protestantyzmie – dod. S.C.), przeżywa gwałtowny rozwój. Szczególną popularność, co widać wyraźnie, zdobywa w fawelach osiedli biedoty, gdzie jego prosty przekaz łatwo dociera do ubogich.

"Kościół stał się reliktem przeszłości"

Brazylijski spis powszechny wskazał, że w okresie 10 lat, od 2000 do 2010 roku, liczba katolików w Brazylii spadła, ze 125 mln do 123 mln. W tym samym czasie w Brazylii, Kościoły protestanckie i zielonoświątkowe zwiększyły liczbę wiernych, z 26 do 42 mln.

Franciszek przedstawił ocenę i wyjaśnienie tego problemu. - Być może Kościół wydaje się zbyt słaby, zbyt odległy od ich potrzeb, zbyt biedny, by odpowiedzieć na ich problemy, zbyt zimny, zbyt zajęty sobą, jak więzień własnych sztywnych formuł – tłumaczył biskupom. - A może świat wydaje się sprawiać, że Kościół stał się reliktem przeszłości, nieprzygotowanym na nowe pytania. A może Kościół może mówić z ludźmi, gdy są dziećmi, ale nie z tymi, którzy osiągnęli dorosłość – dodał papież.

"Bez miłosierdzia mamy dziś małe szanse"

- Potrzebujemy Kościoła zdolnego do odkrycia na nowo matczynego łona miłosierdzia – mówił do biskupów. - Bez miłosierdzia mamy dziś małe szanse na to, by stać się częścią świata ludzi zranionych, potrzebujących zrozumienia, wybaczenia i miłości - przekonywał.

Papież Franciszek zaapelował również w nocy, z soboty na niedzielę (z 27 na 28 lipca) do młodych, aby podążając śladami Chrystusa, zaangażowali się w zmianę świata. - Młodzi na ulicach chcą być aktorami zmian. Proszę, nie pozwólcie innym stać się aktorami zmian (...). Nie stójcie na balkonie życia, Jezus nie czekał. Zaangażował się. Zaangażujcie się tak, jak to zrobił Jezus – podkreślił z silnym akcentem potrzeby.

W Brazylii, setki młodych ludzi, tuż przed przyjazdem papieża protestowało, domagając się u władz lokalnych i państwowych, poprawy jakości usług publicznych i życia, wyrażając także swoje niezadowolenie, z korupcji i bezduszności klasy politycznej.

"Jezus jest lepszy od Pucharu Świata"

Papież tłumaczył zgromadzonym wiernym, że być dobrym katolikiem – to jest jak "trenowanie futbolu". - Ale Jezus jest lepszy od Pucharu Świata - powiedział, odwołując się do organizowanego w przyszłym roku w Brazylii mundialu piłkarskiego. - Domaga się, żebyśmy grali w jego drużynie – dodał papież.

Franciszek pochodzący z Argentyny, jest znanym fanem piłki nożnej, od lat kibicuje klubowi San Lorenzo z Buenos Aires. W czasie pielgrzymki do Brazylii powiększył swoją kolekcję klubowych koszulek; wierni wręczyli mu kolejne wzory koszulek.

Rozległa, znana na kontynencie amerykańskim i w świecie, plaża Copacabana o długości czterech kilometrów, przez tydzień była pełna ludzi; była całkowicie zasłonięta namiotami i śpiworami. Rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi ocenił, że jest na niej 2 mln ludzi, zwłaszcza na bezpośrednim spotkaniu z papieżem. Na niedzielnej mszy pożegnalnej pojawiły się nawet 3 miliony osób. W niedzielę (28 lipca) papież ogłosił: "Drodzy młodzi, jesteśmy umówieni na spotkanie, na następne Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku. w Krakowie".

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto