Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paryżanie kochają graciki - galeria wrażeń

Paulina P.
Paulina P.
Mieszkańcy okolicznych kamieniczek zastawili ulice stołami/fot.Paulina Plizga
Mieszkańcy okolicznych kamieniczek zastawili ulice stołami/fot.Paulina Plizga
Poszukiwacze skarbów spotkali sie na skwerze w paryskiej dzielnicy Pigalle, okolicy znanej z sex shopów i filmu o Amelii Poulain. Mieszkańcy kamieniczek otworzyli swe piwnice i strychy.

Uliczne bazary są w Paryżu bardzo popularne. Każda dzielnica stolicy Francji organizuje swój własny kiermasz. Tym razem to mieszkańcy
kamieniczek wokół placu Pigalle zastawili ulice stołami. Niektórzy rozłożyli swe kurioza wprost na chodniku.

Od wczesnych godzin rannych na skwerze w paryskiej dzielnicy Pigalle zbierają się tłumy poszukiwaczy skarbów. Najwcześniej pojawiają się koneserzy. Polują na rzadkie przedmioty , antyki , monety. Zaspani sprzedawcy jeszcze nie wiedzą na ile wycenić swe bibeloty. Poranna kawa dodaje im animuszu.

Budzą się nagle około południa, gdy spacerowym krokiem przybywają rodziny w komplecie i matki z wózkami. Atmosfera jest wesoła i ceny rosną wraz z popytem.
Zalotne panny straganiarki z uśmiechem zachęcają do zakupów.
Kupić można wszystko i przysłowiowe nic a czasem nawet "kota w worku" czy starego pluszowego misia. Od koślawych mebli po szczerbatą porcelanę - wszystko ma swoja wartość. Rokokowy zegar z kurantem czy stary emaliowy nocnik, każdy znajdzie coś dla siebie. Kolorowa procesja wolno sunie z pochylonymi głowami. Marszczą czoła i wytężają
wzrok w poszukiwaniu wyblakłych wspomnień minionej świetności .

Paryżanie kochają graciki.

Są tu amatorzy kiczowatych obrazów nieznanych mistrzów siódmego dnia, plastikowych cudów dizajnu z lat sześćdziesiątych czy koronkowych rękawiczek babuni .
Turyści japońscy, przyciągnięci folklorystycznym zgiełkiem Montmatru strzelają z aparatów na wszystkie strony.
W porze obiadowej tłum robi się gęsty, gapiów przybywa, a towaru wciąż co niemiara. Negocjacje stają się męczące. Sprzedawcy załamują ręce i rzucają swe skarby na pastwę zatwardziałym przekupkom. Kupujemy więc ochoczo.

Największe wzięcie mają tanie ciuchy. Bluzka w kropki, spodnie w kwiatki czy spódnica w kratkę? Tragiczny dylemat załatwia telefon do osobistej konsultantki i stylistki. Przebrzmiałe szlagiery zeszłorocznego sezonu zmartwychwstają nowym życiem ulicznej mody. Plastikowe torby wypełniają się tanim szczęściem.

Dzień powoli się kończy. Blaknie kolorowy korowód. Zniecierpliwieni bazarowicze pakują niechciane skarby do kartonów.

Najbardziej zniechęceni wyrzucają część niesprzedanych towarów do kosza. Do akcji wkraczają przebierający w śmieciach kloszardzi. Kustosze paradoksu uzupełniają kolekcję swych muzeów biedy.
Na placu powoli robi się pusto i smutno; poniewiera się stłuczony kandelabr i sterty pożółkłych powieści kryminalnych. Pan z pieskiem na smyczy przegląda stary "świerszczyk" porzucony przez śmieciarzy. Zapada zmrok.
Budzą się neony sex shopów na placu Pigalle.
Zaczyna się inny bazar - nocny.
Ale o tym - innym razem.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto