Pana Jonaha Falcona zatrzymano na lotnisku w San Francisco z powodu czegoś podejrzanego w jego spodniach. W trakcie kontroli bohater poinformował kontrolerów o tym, że to tylko jego "interes". Niestety ochrona nie uwierzyła. Po przeprowadzonej kontroli, podejrzanym elementem okazał się jego... penis, który w erekcji mierzy ok. 34 cm.
Jak informuje fakt.pl, najwyraźniej "interes" wyróżniał się spod spodni, co oczywiście wywołało panikę wśród przeczulonej obsługi lotniska. Jonah wspominał, że jego spodnie posypano proszkiem, który miał pomóc sprawdzić czy nie posiada materiałów wybuchowych. Na szczęście mężczyzna został puszczony wolno.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?