Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patrioci już byli, my nimi bywamy

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
Nie bez celu czekałem kilka dni, aż ucichnie cały szum wywołany świętami, tym razem narodowymi, które ostatnio mieliśmy okazję obchodzić. Ale czy naprawdę je obchodziliśmy? Nawet jeżeli, to z rodziną przy grillu, jak inni sezonowi patrioci.

Wiem - mnie też zabolałoby określenie "sezonowy patriota" i przepraszam, ale taka jest rzeczywistość. Dziś po kilkunastu dniach nikomu w głowie Konstytucja 3-go Maja, czy flaga narodowa, nikt nie pamięta nawet skrawka przemówienia prezydenta RP w czasie oficjalnych uroczystości na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, że o innych tego typu przemówieniach nie wspomnę. Niestety jako naród, dla którego niepodległość - szczególnie na przestrzeni kilku ostatnich stuleci - była czymś nadzwyczaj cennym, nie potrafimy się dziś z tej niepodległości cieszyć. Nie musimy się jednak nadto radować, wystarczy że będziemy patriotami... I tu właśnie pojawia się kolejny problem.

Nie wiemy jak być patriotą, co to znaczy nim być w dzisiejszych czasach i czy w ogóle takie pojęcie jak patriotyzm istnieje jeszcze gdzieś indziej niż tylko w encyklopediach i podręcznikach historii. Oczywiście większość z nas wyrazi przekonanie o swoim głębokim patriotyzmie i najprawdopodobniej każdy będzie mówił szczerze. Trzeba jednak pamiętać, że każdy z nas ma całkowicie inny kodeks wartości, każdy z nas rozumie patriotyzm inaczej. Dla wielu młodych ludzi to pojęcie jak najbardziej abstrakcyjne, wyniesione z lekcji historii, na których nauczyciel z wielkim przejęciem rozprawia o dzielnych kawalerzystach, z szablami w dłoniach nacierających na niemieckie zagony pancerne, o mężnej postawie obrońców Westerplatte, o Monte Casino, jednak bardzo często ten sam nauczyciel nie chce, albo ze względu na czas go naglący nie może wytłumaczyć, że tak jak wtedy tak i dziś trzeba o Polskę walczyć, oczywiście w całkiem innej formie.

Dla większości młodych ludzi urodzonych po 1989 roku, urodzonych już w III Rzeczypospolitej Polskiej, nie ma dziś - jak im się tylko wydaje - wielu powodów do dumy, a co za tym idzie przejawiania bardzo ogólnie rozumianych postaw patriotycznych. Mogą być dumni ze swojej wspaniałej historii - to fakt, ale większość z nich żyje tylko i wyłącznie teraźniejszością, a nawet jutrem. Dla nich - jak już wspomniałem - patriotyzm to wojna, krew, śmierć i męczeństwo, czyli coś, czego Polska od nich dzisiaj nie oczekuje. Więc zadają sobie pytanie: "Czego oczekuje Polska? Jak dziś wykazać się oddaniem ojczyźnie i co zrobić aby odpłacić jej za dar życia i polskości?"

Nawet dzisiaj, w Polsce XXI wieku, można znaleźć wiele sposobów na bycie patriotą. Oczywiście niektóre z nich są bardziej, niektóre mniej uciążliwe. Najprostszą formą patriotyzmu jest po prostu pamięć. O Dniu Niepodległości, o święcie Konstytucji 3-go Maja, a ostatnio także o Dniu Flagi RP, ale i o innych ważnych datach - 1 września - niechlubnym, ale jakże ważnym dla Polaków dniu, w którym pokazali jedność i gotowość do najwyższych poświęceń dla ich wspólnego dobra - Polski. Trzeba pamiętać o kolejnym takim dniu - 15 sierpnia, rocznicy Cudu nad Wisłą w 1920 roku. Ale także o tzw. 'Czerwcu 56', 'Grudniu 70', 'Sierpniu 80', 'Grudniu 81'. Wiele dat i wiele wydarzeń, ale wydarzenia te zmieniały oblicze Polski, były i nadal powinny być dla nas ważne. Niestety dość trudno jest myśleć o 11 listopada, robiąc zakupy przykładowo 4 marca. Wystarczy jednak, od czasu do czasu, przy okazji wielu - jak widać - rocznic, zastanowić się przez chwilę dlaczego tak naprawdę nie poszliśmy dziś do pracy, czy do szkoły. Trzeba wspomnieć, nawet bezimiennie - tych wszystkich, którzy za Polskę, w której dzisiaj żyjemy, oddawali swoje życie, którzy krwawili za to, abyśmy dzisiaj mogli powiedzieć - jestem Polakiem i jestem z tego dumny.

Na co dzień natomiast wystarczy ciężko i uczciwie pracować, płacić państwu polskiemu należne podatki, w granicach swoich możliwości pomagać innym, a na koniec szanować to wszystko co nas otacza, to wszystko co stanowi Polskę, w tym także swoich współobywateli, a wtedy w połączeniu z pamięcią o dziejach naszego narodu, będzie to prawdziwie patriotyczna postawa. Ale jeżeli, nie daj Bóg, przyszłoby nam kiedyś walczyć o Polskę z bronią w ręku, musielibyśmy powstać i patriotyzm, którego do tej pory nikt nie podważał, udowodnić.

Niestety powyższy tekst i "wielkie" słowa w nim zawarte nie będą miały większego wpływu na postawy obywatelskie w naszym kraju i tylko taka dość przykra myśl przychodzi mi do głowy, że patrioci już byli, a my patriotami tylko bywamy - od jednej do drugiej rocznicy, od jednego długiego weekendu do kolejnego, a patriotyzm przecież nie powinien być świętością, a codziennością, dla każdego z nas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto