Dwa pokoje z łazienką i tapczanem najwyraźniej nie wystarczają deputowanym, a warunki pracy w PE wg luksemburskiej eurodeputowanej Astrid Lulling wręcz "urągają podstawowym zasadom prawa pracy" - jak mówi Katarzynie Szymańskiej-Borginon, korespondentce RMF FM.
Rozwiązaniem tego problemu ma być więc zakup nowych budynków - 90 mln euro ma być przeznaczone na 751 dodatkowych pokoi dla deputowanych. Europoseł Bogusław Sonik także widzi potrzebę dodatkowej przestrzeni - zauważa, że czasami bywa ciasno, gdy zbiorą się jego asystenci i stażyści.
Istnieje tylko pytanie, czy w dobie kryzysu PE może sobie pozwolić na takie dysponowanie pieniędzmi?
86 mln euro, które zostało zwrócone PE przez rząd belgijski za inwestycje wykonane w Brukseli można inaczej wykorzystać - jak mówi eurodeputowana Lidia Geringer de Oedenberg, z takimi środkami finansowymi PE mógłby spłacić chociażby przebudowę budynku administracji w Luksemburgu, zamiast zaciągać kredyt.
Projekt ma wielu zwolenników i wygląda na to, że zostanie zrealizowany - urzędnicy podobno wypatrzyli już konkretne budynki. Kryzys trwa, rządy państw tną budżety, a jak zauważa Katarzyna Szymańska-Borginon "szef PE Jerzy Buzek dyplomatycznie milczy, ogólnikowo zapewniając o konieczności oszczędzania."
Źródło: RMF24
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?