Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pedofilia w Kościele. Czy w Watykanie potajemnie wielbi się diabła?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Choć prawicowe media próbują zaklinać rzeczywistość jak mogą, to dla postronnych obserwatorów nie ulega wątpliwości, iż pedofilia jest problemem Kościoła. Sprawa ta rzuca nowe światło na rolę jaką odegrał Watykan w historii świata.

Stanisław Michalkiewicz twierdzi, że tzw. medialny salon jest kontrolowany przez agenturą. Według niego widać to w szczególności po jego przekazie w ważnych sprawach takich jak wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, lustracja itp.- jest on jednakowy. Michalkiewicz może mieć rację, podobne przekazy dostają codziennie politycy od władz własnych partii. I o ile w tym przypadku można ustalić ich autora, to w przypadku dziennikarzy czy też funkcjonariuszy medialnych na razie jest to niemożliwe. Dalej nie wiemy kto im kazał dezinformować w sprawie katastrofy smoleńskiej oraz organizować spektakle nienawiści wobec braci Kaczyńskich. Śpiewacy medialni wielokrotnie śpiewali tą samą melodię; cóż z tego skoro nie wiemy kto ją skomponował. Kim jest ten enigmatyczny songwriter?

Dziennikarze prawicowi nie są wcale lepsi; tworzą swoisty kościół medialny, który z pozycji obrońcy wartości upomina i wskazuje błędy grzeszników. Ziemkiewicz i inni medialni klerycy wytykają swoim przeciwnikom hipokryzję oraz zakłamanie; piętnują ich grzechy, zarzucają degenerację- czy sami jednak są na tyle czyści, aby ich napominać?Bo jeżeli ktoś kogoś umoralnia, wytyka mu liczne grzechy i publicznie brzydzi się jego grzechem, to sam musi bez zarzutu; musi być tym światłem ze świecznika, które rozświetla świat. Czy Rafał Ziemkiewicz, bracia Karnowscy, i inni chrześcijanie którzy mają tyle do powiedzenia złego o swoich wrogach, takim światłem są?

Media w któym pracują wraz z kościołem katolickim pełnią rolę obrońców naszej chrześcijańskiej cywilizacji. Oczywiście największym wrogiem jest tutaj lewactwo, które lansuje wszelkie możliwe zboczenia z pedofilią i zoofilią włącznie. Och! Ile to razy prawicowe portale pisały o obrzydliwych incydentach z udziałem lewaków? Ileż to razy oburzały się na Ruch Palikota, który chce przemienić Polskę w Sodomę i Gomorę? Kiedy okazało się, że zboczony jest nie tylko reżyser Polański ale również księża z kościoła katolickiego, fundamentu polskości, nagle okazało się, że informowanie o tej sprawie nie jest rozprawianiem się z pedofilią, ale antyklerykalną nagonką. Tak bynajmniej twierdzi redaktor Tomasz Sommer, obrońca wolności słowa który często żali się, że za krytykę Izraela nazywany jest antysemitą , "kali ukraść krowy...".

Teraz już wiemy, cóż znaczą wartości dla autorów niepokornych i prawdziwych patriotów; pedofilia istnieje tylko wtedy kiedy dotyczy salonu, kiedy rzecz dotyczy kościoła to jest to ohydna nagonka lewactwa a księża są niewinni. Tak i ci ludzie są mistrzami w tropieniu hipokryzji innych. A co nagłaśniania sprawy, to nie trzeba być geniuszem, aby zrozumieć o co chodzi. Stanisław Michalkiewicz jest felietonistą Radia Maryja a mimo to potrafił trafnie zdiagnozować sytuację: "W tej sytuacji Kościół katolicki w Polsce ma z tym problem i to podwójny; raz dlatego, że jest obiektem tej wrogiej operacji, a po drugie dlatego, że po śmierci prymasa Stefana Wyszyńskiego dyscyplina w szeregach duchowieństwa wyraźnie się rozluźniła, co oczywiście nieprzyjaciele skwapliwie wykorzystują."- czytamy na jego stronie. Krótko mówiąc, problem istnieje a wróg z tego korzysta.

Nie wiem z jakiego powodu większość prawicowych dziennikarzy wypowiada się w innym tonie; czy dlatego, że należą do tajnych organizacji kościelnych, czy może dlatego, iż są perfidnymi cynikami, którzy właśnie w ten sposób dbają o swój materialny byt. Wiem jedno żarliwość w podtrzymywaniu nieprawdy kończy się zawsze tak samo- klęską. Bo kto wie, czy dzisiaj większym obciążeniem dla kościoła nie są księża wypowiadający się w mediach od samych pedofilów. Podobnie uważa dziennikarz katolicki Tomasz Terlikowski, który jak jeden z nielicznych prawicowców zachowuje się w tej sprawie rozsądnie: "Ręce opadają, gdy kolejni kurialiści wygadują głupoty, i jak ludzie zupełnie nie rozumiejący emocji rodzicielskich, bronią skazanych za zboczone działania kumpli w sutannach(...) Tego typu wypowiedzi, i niestety trzeba to uświadomić księżom i biskupom, mogą doprowadzić do tego, co nie udało się komunistom przez lat pięćdziesiąt i laicyzatorom przez ostatnich dwadzieścia lat, i sprawić, że parafie rzeczywiście opustoszeją, a rodzice zaczną podejrzliwie spoglądać na ogromną część uczciwych księży. I nie będzie to wina mediów, ale skandalicznych wypowiedzi duchownych urzędników, którzy kompletnie nie rozumieją, że mnie jako ojca w ogóle nie obchodzi, czy wyrok się zatarł czy nie, ale to, czy zboczeniec (a facet obmacujący ministrantów jest zboczeńcem) będzie miał – za zgodą kurii – dostęp do moich dzieci czy też zostanie usunięty ze stanu kapłańskiego i przykładnie ukarany."- czytamy na portalu Fronda.

Podobnie może być z prawicowymi dziennikarzami, którzy bagatelizują całą sprawę. Tak jak Terlikowski napisał w ten sposób jeszcze bardziej zaszkodzą kościołowi. Bo co oni nam mówią porównując kościół Jezusa Chrystusa do Sodomy i Gomory, jaką jest według nich środowisko artystów. Że kościół katolicki jest taką samą ziemską instytucją jak inne, a w tym świeckie? A skoro tak to może należy zadać pytanie: które prawo jest dla kościoła ważniejsze: ziemskie czy boskie?

Zdaje sobie sprawę, że przez lata kościół zrobił wiele, aby oduczyć swój lud niezależnego myślenia; zresztą jest to cecha charakterystyczna każdej religii. Wiedza to cnota i moc, a wielu katolików po prostu nie zna Pisma Świętego,a całą wiedzę czerpie z tego co powie papież lub ksiądz. Skąd ma zatem wiedzieć, że kłanianie się bożkom jest ciężkim grzechem i wielką obrazą dla samego Pana Boga. To właśnie z tego powodu Bóg wypędził Izraelitów z Izraela i oddał ich w niewolę babilońską. Uczynił tak ponieważ wcześniej im nakazał w Dekalogu: "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!"(Księga Wyjścia 20:1-5). Charakterystyczne jest to, że Izrael pod tym względem był wyjątkiem; w państwach sąsiednich Izraela czczono bożków i Pan Bóg kazał Izraelitom wybić te ludy, gdyż w ten sposób obrażali jego Imię! Kiedy właśnie Izraelici przejęli te zwyczaje, Pan Bóg wygonił ich ze swojej świętej ziemi.

Katolicy o tym nie wiedzą i idą ślepo za papieżem i dlatego są gotowi umierać za dwie, skrzyżowane belki drewna, którego używa się do różnych celów. Prorok Izajasz wyśmiewał takich ludzi: "Narąbał sobie drzewa cedrowego, wziął drzewa cyprysowego i dębowego - a upatrzył je sobie między drzewami w lesie - zasadził jesion, któremu ulewa zapewnia wzrost. [To wszystko] służy człowiekowi na opał: część z nich bierze na ogrzewanie, część na rozpalenie ognia do pieczenia chleba, na koniec z reszty wykonuje boga, przed którym pada na twarz, tworzy rzeźbę, przed którą wybija pokłony."(Księga Izajasza 44:14-16).

Pomimo tego zniewolenia i przekonywania wszystkich, że pedofilia w kościele to spisek złych sił wywołanych przeciwko Kościołowi Chrystusowi, to myślę, że ludzi w tej sprawie nie da się tak łatwo przerobić. Po pierwsze słuchając co mówi abp Michalik, kościół coraz bardziej przypomina Platformę Obywatelską, arogancką władzę, która nie przejmuje się własnymi grzechami. Po za tym mamy tutaj zbyt duży dysonans pomiędzy skalą zbrodni pedofilii oraz moralnym autorytetem duchownych- księża spowiadają ludzi z ich grzechów, i pouczają ich odnośnie stylu życia. No i w końcu, rzecz dotyczy samych dzieci, co już samo przez się wywołuje wielkie emocje. Nawet najbardziej oddana córka kościoła w pierwszej kolejności będzie chroniła własne potomstwo.

I na koniec przygotowałem sobie element zaskoczenia: otóż ja zgadzam się z twierdzeniem księży oraz publicystów prawicowych, że problem pedofilii dotyczy wielu środowisk. Co więcej uważam nawet, że to zboczeńcy i psychopaci stanowią elitę współczesnego świata i dlatego na terenie UE lansowany jest marksizm kulturowy, którego celem jest zniszczenie gatunku ludzkiego poprzez lansowanie homoseksualizmu oraz pedofilii. Wreszcie w przeciwieństwie do katolickich polityków uważam, że w tym przypadku nie mamy problemu z pedofilią jako chorobą. Zarówno homoseksualizm jak i pedofilia jest częścią rytuałów okultystycznych;które praktykowano jeszcze przed narodzeniem Chrystusa i to przez sam "naród wybrany", Izrael. To właśnie dlatego pan Bóg oddał swoją pierwszą miłość w niewolę babilońską. Ależ okrutny jest ten Bóg; ujął się za mordowanymi oraz gwałconymi dziećmi.

Kościół Jezusa Chrystusa to tylko wizerunek Państwa Kościelnego, fenomenalny, aczkolwiek tylko wizerunek. W rzeczywistości jest to prawdziwa stajnia Augiasza. Wiedziano już o tym w dawnych czasach i tych, którzy głośno o tym mówili po prostu w okrutny sposób mordowano. Ale teraz w epoce globalizmu oraz wszechobecnego boga w mediach, czyli internetu nie da się już dłużej tego ukryć, nie da się dalej się brudów zamiatać pod dywan. Jak mówił Chrystus: "Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło."- i to się dzieje na naszych oczach. Ogarnia mnie smutny uśmiech politowania, kiedy słyszę iż pedofilia nie jest problemem kościoła, gdyż dotyczy małej części jego księży. A ja radzę się zastanowić jak to jest możliwe, że ksiądz, który idzie aby służyć Chrystusowi między modlitwami gwałci dzieci. Przecież kiedy człowiek się modli, nakłada na siebie bożą zbroje, która go chroni przed grzechem. Mówiąc inaczej, kiedy się modli częściej myśli o Bogu a przez to jest bardziej skoncentrowany i wyczulony, aby nie popełniać grzechu. Mówię tutaj o zwykłych ludziach a nie o duchownych, którzy nie rozstają się z modlitwą. Zwracam uwagę również na skalę grzechu, przecież nie mówimy tutaj o kłamstwie czy kradzieży, ale o zbrodni na człowieku i to tym najmniejszym, najbardziej niewinnym. Pamiętamy co Chrystus mówił o dzieciach, zbrodnia na dzieciach jest zbrodnią na Chrystusie.

Jakże więc wytłumaczyć tą hańbę? Jest tylko jedna odpowiedź; w kościele podobnie jak innych tajnych organizacjach w ukryciu szerzony jest okultyzm; księża są po prostu zmuszani do udziału w takich ceremoniałach. O skrywanym satanizmie w Watykanie mówił wyśmiewany i wyszydzany ksiądz Natanek. A skoro okultyzm jest praktykowany w Watykanie oraz władzach świeckich zdominowanych przez syjonistów wniosek jest jeden światem rządzi jedna formacja religijno- polityczna i to jest ten słynny Wielki Babilon.

Dla wielu katolików taka diagnoza jest nie do przyjęcia; niemożliwe aby Kościół Jezusa Chrystusa w rzeczywistości wyglądał zupełnie inaczej. Trudno aby ich spojrzenie w tej sprawie się zmieniło skoro dotąd to nie nastąpiło. Jezus Chrystus, w którego wierzą katolicy powiedział "Mieczem wojowałeś i od miecza zginiesz". I skoro pomimo tych słów zbrodnie państwa kościelnego nie robią na nich wrażenia i nie dają do myślenia to znaczy, że przypadek ten jest beznadziejny. Czy prawda tutaj ma jakikolwiek znaczenie? Jezus mówił, żeby za pomocą miecza nie walczyć o swoje racje, a Zakon Krzyżacki powołany przez Państwo Kościelne, czynił na odwrót. Co powiemy o kimś kto postępuje na zasadzie przeciwieństwa do nauczań Jezusa Chrystusa oraz Prawa Bożego?

Od dawnych czasów królowie tego świata próbują czynić z siebie bogów, aby łatwiej rządzić ludem. Kiedy premier Tusk składa obietnice, to ludzie mu nie wierzą, gdyż wiedzą iż jedno mówi a drugie robi. Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się kiedy idzie o papieża, ludzie nie traktują go jako polityka choć nim jest, ale reprezentanta Boga na ziemi, jak to mówią katolicy namiestnikiem Chrystusa. Nikt nawet nie dopuszcza myśli, że hierarchowie kościelni mogą jedno mówić a drugie robić; wszak to co się dzieje w Watykanie jest najpilniej strzeżoną tajemnicą tego świata. A sama Biblia uczy nas, że właśnie w najświętszych miejscach dochodziło do świętokradztwa i ukrytej zdrady Boga: "Wyciągnął coś w rodzaju ręki i uchwycił mnie za włosy na głowie, a duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo i w boskich widzeniach zaprowadził do Jerozolimy, do przedsionka bramy wewnętrznej, położonej po stronie północnej, tam gdzie znajdował się bożek zazdrości, . Oto tam była chwała Boga izraelskiego, taka sama, jaką widziałem na równinie. I rzekł do mnie: Synu człowieczy, podnieś teraz oczy ku północy! I podniosłem oczy w kierunku północnym, a oto na północ od bramy ołtarza znajdował się u wejścia ów bożek zazdrości. I rzekł do mnie: Synu człowieczy, czy widzisz, co oni czynią? - Okropne obrzydliwości, którym się tu oddają pokolenia izraelskie, aby Mnie zmusić do oddalenia się z mojej świątyni. Ale gdy się lepiej przypatrzysz, zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości. Zaprowadził mnie potem ku wejściu do dziedzińca, i popatrzyłem, a oto był tam otwór w murze. On rzekł do mnie: Synu człowieczy, przebij ten mur! I przebiłem mur, a oto było tam przejście. A On rzekł do mnie: Wejdź, a przyjrzyj się tym ohydnym czynom, którym się oni tu oddają. Wszedłem i patrzyłem, a oto były tam wszelkiego rodzaju postacie tego, co pełza po ziemi, i bydląt, ohydnych istot, i wszystkie bożki domu Izraela, wyrysowane wszędzie na ścianie dokoła. Siedemdziesięciu mężów spośród starszyzny izraelskiej stało przed nimi - a wśród nich stał Jaazaniasz, syn Szafana - w ręku każdego była kadzielnica, a woń unosiła się z obłoków kadzidła. I rzekł do mnie: Czy widzisz, synu człowieczy, czemu się oddaje w ukryciu każdy ze starszyzny domu Izraela w tajemnej komnacie? Mówią oni bowiem: Pan nas nie widzi. Pan opuścił ten kraj. I rzekł do mnie: Zobaczysz jeszcze gorsze obrzydliwości popełniane przez nich. Następnie zaprowadził mnie do przedsionka bramy świątyni Pańskiej, mieszczącej się po stronie północnej, a oto siedziały tam kobiety i opłakiwały Tammuza. I rzekł do mnie: Czy widzisz, synu człowieczy? Zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości od tych. Zaprowadził mnie także do wewnętrznego dziedzińca świątyni Pańskiej i oto u wejścia do świątyni Pańskiej, pomiędzy przedsionkiem a ołtarzem, znajdowało się około dwudziestu pięciu mężów, obróconych tyłem do świątyni Pańskiej, z twarzami skierowanymi ku wschodowi: zwróceni na wschód oddawali pokłon słońcu. I rzekł do mnie: Czy widzisz, to synu człowieczy? Czyż nie dosyć domowi Judy dokonywać tych obrzydliwości, które tu popełniają? Napełniają kraj ten przemocą i stale Mnie obrażają. I oto wciąż podnoszą gałązkę do nosa. Również i Ja będę postępował z nimi z zapalczywością; oko moje nie okaże litości i nie będę oszczędzał. A będą wołać do moich uszu donośnym głosem, lecz Ja ich nie wysłucham."(Księga Ezechiela 8:3 - 8 : 19). W tym cytacie jest zrozumienie całego współczesnego świata; elita współczesnego świata oddaje się okultystycznym praktykom i nie inaczej jest z kościołem katolickim. Chciałbym jednocześnie zastrzec, że mam na myśli Państwo Watykańskie a nie lokalne kościoły, które często odegrały bardzo pozytywną rolę w historii świata. Niemniej jednak to nasz rodak, Jan Paweł II namawiał aby Polska wstąpiła do UE, która dzisiaj jest według kościoła zagrożeniem dla chrześcijaństwa. Czyżby mając pod sobą Zakon Jezuitów oraz Opus Dei, którzy mają wszędzie swoich ludzi nie wiedział kim kto stoi za UE? Mało prawdopodobne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto