Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów zagrała koncertowo i wygrała z Rosjanami. Teraz jest o krok od półfinału Ligi Mistrzów

Adam Kieruzel
Zwycięstwo z Zenitem Sankt Petersburg było ósmym z rzędu wygranym meczem przez siatkarzy PGE Skry Bełchatów w ostatnim czasie
Zwycięstwo z Zenitem Sankt Petersburg było ósmym z rzędu wygranym meczem przez siatkarzy PGE Skry Bełchatów w ostatnim czasie PGE Skra Bełchatów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów po świetnym meczu pokonali rosyjski Zenit Sankt Petersburg 3:1 (25:18, 13:25, 25:22, 25:18) w pierwszym meczu ćwierćfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów. MVP został wybrany irański przyjmujący Skry - Milad Ebadipour. Rewanż już 20 marca w Rosji.

Po serii siedmiu wygranych spotkań z rzędu przez siatkarzy PGE Skry, kibice z Bełchatowa znów uwierzyli w siłę mistrzów Polski. Dzień przed meczem z Zenitem zostały wyprzedane wszystkie bilety, a fanów na mecz przyciągnęła nie tylko dobra forma Skry i rywal z którym przyszło się mierzyć żółto-czarnym, ale również ranga rozgrywek.

Na trybunach hali "Energia" pojawił się nawet Krzysztof Hołowczyc, znany kierowca rajdowy i fan siatkówki.

W szeregach gości zabrakło jednego z kluczowych graczy, Kubańczyka - Osmany Camejo. A z kolei w zespole Roberto Piazzy do regularnej gry powrócił już Mariusz Wlazły, a na parkiecie kibice znów zobaczyli Jakuba Kochanowskiego, który nie grał w Gdańsku z Treflem z powodu urazu.

W pierwszej partii Skra od początku grała bardzo pewnie i z akcja na akcję powiększała swoją przewagę nad Rosjanami. Bełchatowianie grali bardzo dobrze w przyjęciu. Wiele piłek wybronił Kacper Piechocki. Dzięki temu Grzegorz Łomacz mógł dogrywać bardzo dobre piłki, czy to do środkowych Karola Kłosa i Jakuba Kochanowskiego, czy do atakującego Mariusza Wlazłego. Ponadto Kochanowski bardzo dobrze serwował. Żółto-czarni przeważali i wygrali 25:18, a pierwszego seta asem serwisowym zakończył Milan Katić.

W drugiej odsłonie siatkarze Skry w każdym elemencie zagrali o wiele gorzej. I od razu odzwierciedlił to wynik. Rosjanie prowadzili 10:3, 18:7, a w całej partii wygrali 25:13. W zespole gospodarzy zabrakło dobrej zagrywki, a z kolei ta po stronie gości była atomowa, co przełożyło się na pięć asów. Ponadto Skra zagrała bardzo słabo w obronie i ataku. W tej partii obie strony grały równo jedynie blokiem.

Trzeci set od początku był bardzo wyrównany z lekką przewagą Skry. Z czasem jednak wynik stał na równi, a niekiedy minimalnie szalę prowadzenia na swoją stronę przechylał Zenit Sankt Petersburg. Rosjanie nie przestawali mocno zagrywać, ale świetnie bronił Kacper Piechocki. W polu zagrywki po stronie Polaków rywali straszył Jakub Kochanowski. Ponadto świetnie w ataku spisywał się Milan Katić, a w końcówce dobrą zagrywkę i atak dołożyli Mariusz Wlazły oraz Milad Ebadipour. To spowodowało, że żółto-czarni zwyciężyli do 22 i wyszli na prowadzenie.

Czwartego seta rozpoczęli nieco lepiej podrażnieni Rosjanie, ale to Skra zagrała po mistrzowsku i dość szybko z nawiązką odrobiła straty, a następnie utrzymywała przewagę do samego końca. Świetnie zagrała cała drużyna, a zwycięstwo 25:18 w czwartej partii i w całym meczu 3:1 jest tego idealnym potwierdzeniem.

- W mojej opinii zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, ale nie było wyjątkowe. W niektórych sytuacjach możemy zagrać jeszcze lepiej. Dlatego w tych elementach, już w Sankt Petersburgu, musimy być perfekcyjni - wyjaśnia Roberto Piazza. - Teraz musimy się zrelaksować, dlatego piątek będzie całkowicie wolny. Od soboty musimy zacząć myśleć, jak chcemy zagrać w Rosji. Nasi przeciwnicy świetnie zagrywali, ale my potrafiliśmy przyjąć piłkę i ją obronić, więc świetna robota ze strony naszych chłopaków - dodaje szkoleniowiec PGE Skry Bełchatów.

O wygranej zadecydowała głównie lepsza gra w ofensywie. Blokiem oba zespoły grały równo. Statystycznie lepiej przyjmowali Rosjanie, a Skra popełniła w obronie o jeden błąd więcej. Z kolei w polu serwisowym gospodarze zepsuli o cztery zagrywki więcej niż ich rywale, a punktowych zagrywek Rosjanie mieli o jedną więcej. Wśród bełchatowian najlepiej w ataku zagrał Jakub Kochanowski (77%) oraz Milad Ebadipour (67%). Irańczyk został wybrany graczem meczu

- To prawda, że rozegraliśmy kapitalne zawody w przyjęciu i obronie, ale możemy być jeszcze minimalnie lepsi - mówi Piazza.

Kolejne spotkanie żółto-czarni rozegrają w środę 20 marca o godz. 17.30 w chłodnym Sankt Petersburgu. Bełchatowianie mogą się przygotować na ciężki bój w Sibur Arenie, która pomieści ponad siedem tysięcy kibiców. Czy trener Roberto Piazza dokona zmian w zwycięskim składzie?

- Szalupa jest na najlepszej drodze, żeby wrócić na boisko. Wszedł na boisko w drugim secie, ale Milan Katić rozgrywał niesamowity mecz. Muszę myśleć o drużynie, a nie o indywidualnościach. Być może Artur będzie bardzo ważnym graczem w rewanżu w Sankt Petersburgu, ale to się jeszcze okaże - zaznacza trener Skry.

Wygrana w Rosji w jakimkolwiek stosunku lub porażka 2:3 daje bełchatowianom awans do półfinałów siatkarskiej Ligi Mistrzów mężczyzn. W przypadku przegranej Skry 0:3 lub 1:3 rozegrany zostanie "złoty set" na zasadach tie-breaka.

I mecz - ćwierćfinał Ligi Mistrzów mężczyzn 2018/2019
PGE Skra Bełchatów - Zenit Sankt Petersburg 3:1 (25:18, 13:25, 25:22, 25:18)

PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Katić, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Szalpuk, Fiel Rodriguez, Teppan

Zenit: Antipkin, Sivozhelez, Safonov, Grozer, Divis, Volkov, Krivitchenko (libero) oraz Pankov, Makarenko

MVP: Milad Ebadipour (PGE Skra Bełchatów)

Pozostałe wyniki:
Chaumont VB 52 - Sir Sicoma Colussi Perugia 2:3 (21:25, 31:29, 25:17, 19:25, 14:16)
Trefl Gdańsk - Zenit Kazań 2:3 (19:25, 25:23, 23:25, 25:23, 13:15)
Dinamo Moskwa - Cucine Lube Civitanova 2:3 (10:25, 25:23, 25:23, 18:25, 13:15)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto