Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Kraśko w Toruniu promował "Rok reportera"

Łukasz Kołtacki
Łukasz Kołtacki
Piotr Kraśko
Piotr Kraśko Łukasz Kołtacki
31 marca Piotr Kraśko był gościem toruńskiej Książnicy Kopernikańskiej. Było to jedno ze spotkań związanych z promocją jego książki pt. „Rok reportera".

Takiego tłumu mieszkańców w Książnicy Kopernikańskiej nie było od dawna, a krzesła dostawiano jeszcze długo po przybyciu gościa. Chociaż powodem wizyty było wydanie książki "Rok reportera", poruszano wiele tematów. Piotr Kraśko opowiedział o telewizyjnej "kuchni", pracy dziennikarza i opisanych w wydawnictwie wydarzeniach, których był świadkiem. Poruszano także kwestie związane z etyką mediów, natomiast w kontekście ryzyka zawodowego wspomniano zmarłego tragicznie w 2004 roku w Iraku Waldemara Milewicza.
- Był to okres, gdy było tam jeszcze w miarę bezpiecznie. To paradoks. Ale gdy się jest w takim miejscu, o ryzyku myśli się najmniej - mówił.

"Pewnie jak każdy dwudziestopięcioletni reporter wyobrażałem sobie, że gdy znajdę się w jakimś niebezpiecznym miejscu – to nie tylko powstanie z tego świetny materiał, ale może dane mi będzie zrobić coś dobrego. Tak naprawdę dobrego [...]" (fragment wstępu do książki)

Piotra Kraśkę znają wszyscy, przede wszystkim jako spikera, dziennikarza telewizyjnego i prezentera "Wiadomości" w telewizyjnej „Jedynce”. Trudna, wymagająca, ale jednocześnie niezwykle pasjonująca praca reportera i korespondenta TVP zaowocowała wydaniem książki, „Rok reportera”. Jest to zbiór reportaży i wspomnień z Bliskiego Wschodu, Ameryki i Afryki. Wiele miejsca poświęconego jest także Stanom Zjednoczonym, gdzie w latach 2005-2008 Kraśko pełnił rolę korespondenta telewizji polskiej.

- Dziennikarstwo w USA funkcjonuje zgodnie z określonymi regułami. Najpierw gazetka szkolna, potem gazety uczelniane, lokalna stacja, praca reportera, komentatora, a na koniec największy program informacyjny lub gazeta w kraju. W Polsce dziennikarzem może być nawet student ASP.

Choć tytuł wydawnictwa może być na pierwszy rzut oka mylący, wydarzenia w nim opisane działały się na przestrzeni 12 lat. - Kiedy o nich myślę wydaje mi się, że to było jedno długie upalne lato. Wojny w Afryce, działania zbrojne w Libanie, rozruchy w Gazie, Ramallah a także Tajlandia po tsunami, Nowy Orlean po Kathrinie, Irak. To zawsze było upalne lato. Stąd „Rok reportera”, który ma tylko jedną porę roku – mówi o swej książce Piotr Kraśko. - Będąc dziennikarzem warto interesować się wszystkim, dobrze jest się w czymś specjalizować, ale przede wszystkim trzeba umieć słuchać ludzi.

Autor pokazał się nie tylko jako świetny obserwator, ale też dobry słuchacz. Bohaterami jego reportaży są ludzie z najróżniejszych zakątków świata i ich niezwykłe historie: mieszkańcy Konga i Rwandy, ukazani na tle wojny plemion Hutu i Tutsi, Żydzi i Palestyńczycy, podejmujący kolejne próby życia w pokoju. Są też dręczeni walkami na tle religijnym Irakijczycy, już po obaleniu dyktatury Saddama Husajna. Kraśko opisuje również, co widział w bombardowanym przez Izrael Bejrucie, trudną sytuację Nowego Orleanu i jego mieszkańców po przejściu kilku potężnych huraganów, gdzie jak sam mówi: „ludzie potrafili zabić dla butelki wody”.

„Rok reportera” porusza też inny, istotny problem – zderzenie dziennikarskiej rzetelności i obiektywizmu z zastanymi realiami, własnymi, ludzkimi odczuciami i umiejętnością trzymania dystansu. - W takich sytuacjach wszystko staje się bardziej skomplikowane, bo ciężko pozostać zupełnie obojętnym. W Polsce wielu ludziom dzieje się krzywda. Warto sobie jednak uświadomić, o ile większe dramaty dzieją się nawet dwie godziny lotu samolotem stąd – mówi Kraśko.

Książka Piotra Kraśki to także, oprócz opisu wydarzeń, wzbogaconych unikalnymi fotografiami, opowieść o tych wszystkich, którzy z nim współpracowali. Jest to pozycja dla tych, którzy chcą się dowiedzieć, co się dzieje przed włączeniem kamery, jak wygląda relacja na żywo oraz co ma miejsce po niej. To książka dla tych, którzy chcą wiedzieć, jak wygląda pełna emocji i ryzyka praca dziennikarza oraz przeczytać o tym, czego nie było w relacjach telewizyjnych. - Przez te 12 lat, pomiędzy Bagdadem, Jerozolimą, Bejrutem, Guantanamo i Nowym Orleanem spotkałem kilkudziesięciu ludzi, których los stał mi się bliski, a nigdy nie mogłem o nich opowiedzieć.

"Rok reportera" wydała Księgarnia św. Jacka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto