Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PlusLiga. Politechnika lepsza od Skry

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego PlusLigi siatkarze Politechniki niespodziewanie pokonali Skrę 3:2. Dla gości była to pierwsza porażka na ligowych parkietach od 24 spotkań.

"Akademicy" po porażce w wyjazdowym meczu w Kędzierzynie przed niespełna dwoma tygodniami, ostatecznie pogrzebali swoje szanse na awans do play-offów. Pojedynek ze Skrą miał dla nich wymiar wyłącznie prestiżowy, ale przystąpili do niego niezwykle skoncentrowani i żądni wygranej. - Rzucimy się na rywala i będziemy chcieli go zagryźć - zapowiadał drugi trener gospodarzy Jakub Bednaruk.

Mistrzowie Polski przyjechali do stolicy bez przeziębionego Mariusza Wlazłego, który jest oszczędzany na półfinałowe starcie z AZS-em Częstochowa. Trener Nawrocki, podobnie jak we wcześniejszych spotkaniach, eksperymentował ze składem i rotował zawodnikami niezależnie od przebiegu wydarzeń na boisku. I tak w wyjściowej szóstce zabrakło miejsca dla klasycznego atakującego - zamiast „naturalnego” następcy Wlazłego, Jakuba Novotnego po przekątnej z rozgrywającym (kolejna zmiana - Woicki zamiast Falasci) grał Bartosz Kurek. Na środku obok Marcina Możdżonka wystąpił były zawodnik gospodarzy Karol Kłos.

Piąta edycja konkursu Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku trwa! Dołącz, wygraj 10 tysięcy

Pierwsza partia od początku do końca przebiegała pod dyktando gości. Bełchatowianie prezentowali dojrzałą siatkówkę, unikali niewymuszonych błędów i umiejętnie wykorzystywali swoje najmocniejsze strony tego wieczoru, czyli Kurka i Winiarskiego. Wtórował im skuteczny Antiga, choć Francuzowi tradycyjnie przypisano więcej zadań w defensywie.

Drugi set był już bardziej wyrównany. Odpowiedzią Politechniki na tercet nominalnych przyjmujących Skry był Oleksnandr Statsenko. Ukraiński atakujący kończył bardzo trudne piłki w ważnych momentach i tylko dzięki jego postawie gospodarze trzymali punktowy dystans do rywali. Gdy jednak przy stanie 19:22 powoli szykowano się na kolejną partię, pierwszorzędnie w polu zagrywki spisali się kolejno Ardo Kreek i Wojciech Żaliński, a na siatce brylował doświadczony Marcin Nowak. Wygrana do -24 wyraźnie ożywiła podopiecznych Radosława Panasa, którzy z nowymi pokładami energii przystąpili do trzeciego seta. Przełamał się stosunkowo mało widoczny do tej pory Zbigniew Bartman, nadal błyszczał Stasenko. Nawrocki tym razem desygnował do gry Nowotnego, ale - co może dziwić - w miejsce bardzo dobrze spisującego się Winiarskiego. Jeszcze wcześniej Woickiego regularnie zastępował Falasca.

Na parkiecie rozgorzała prawdziwa bitwa - długie wymiany, widowiskowe akcje w obronie i odważna gra w ataku wywoływały aplauz czterotysięcznej publiczności na Torwarze. Po raz kolejny o końcowym sukcesie zadecydowała mocna zagrywka Politechniki - tym razem w wykonaniu Wierzbowskiego, który w decydującym momencie posłał dwa asy.

Niekorzystny obrót wydarzeń podziałał mobilizująco na Bełchatowian, którzy ostro wzięli się za odrabianie strat. Trener Nawrocki nie byłby sobą, gdyby nie dokonał kolejnej roszady - za Kłosa wszedł Daniel Pliński. Skra szybko zdobyła kilkupunktową przewagę i 'trzymała' Politechnikę na bezpieczny dystans. Pierwszoplanową rolę odgrywał niezawodny Kurek, który do mocnego ataku dołożył również bardzo przyzwoitą grę na przyjęciu.

Tie-break lepiej zaczęli goście, którzy bezbłędnie odczytywali intencje Salasa na rozegraniu i punktowali blokiem. Zawodnicy Radosława Panasa wykazali się jednak ponadprzeciętną siatkarską ambicją i jeszcze przed zmianą stron wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Killerem Skry ponownie okazał się Stasenko, który w całym meczu zdobył 24 aż punkty.

Po meczu trener Nawrocki przyznał, że lepiej teraz przegrać w Warszawie niż później w półfinale i paradoksalnie ta porażka może wpłynąć korzystnie na zawodników, z których spadnie presja śrubowania rekordu zwycięskich meczów.

AZS Politechnika Warszawska - PGE Skra Bełchatów 3-2 (18:25, 26:24, 25:22, 20:25, 15:11)

Politechnika: Maikel Salas Moreno, Oleksandr Statsenko, Zbigniew Bartman, Wojciech Żaliński, Ardo Kreek, Marcin Nowak, Damian Wojtaszek (libero) oraz Krzysztof Wierzbowski, Bartłomiej Neroj.

Skra: Paweł Woicki, Bartosz Kurek, Michał Winiarski, Stephane Antiga, Marcin Możdżonek, Karol Kłos, Paweł Zatorski (libero) oraz Migual Angel Falasca, Jakub Novotny, Daniel Pliński, Radosław Wnuk.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto