Pierwszego dnia każdego miesiąca w środkach komunikacji zbiorowej odnotowuje się zwiększoną ilość tzw. gapowiczów. Dlatego dla kontrolerów jest to czas wielkich żniw. Dzisiaj, w czasie jednego kursu autobusu w godzinach południowych, więc bez zbytniego tłoku, na odcinku dwóch przystanków zainkasowali dwa mandaty. Jak na 3 minuty pracy czterech "kanarów" to niezły zarobek. W inne dni kontrolerzy muszę się nauganiać aż złapią pasażera bez biletu. A dzisiaj obok zawodowych gapowiczów znaczny odsetek stanowią zapominalscy. W końcu bilet okresowy to wielkie ułatwienie, ale niesie też poważne zagrożenie, zwłaszcza tym ze sklerozą.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?