Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie siatkarki wygrały z Serbią 3:0

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Doskonale grające polskie siatkarki nie dały szans reprezentacji Serbii. Pokonały je 3:0 (25:18, 25:20, 25:14). Zwycięstwo to znacznie przybliża "Złotka" do strefy medalowej mistrzostw Europy.

W spotkaniu rozpoczynającym drugą fazę turnieju, biało-czerwone zmierzyły się z Serbkami, brązowymi medalistkami ostatnich mistrzostw świata. Wbrew informacjom pojawiającym się w mediach, pod siatką nie zabrakło środkowej Eleonory Dziękiewicz, będącej dotychczas silnym punktem naszej reprezentacji. Zawodniczka "Winiar Kalisz" od poniedziałku zmagała się z uczuleniem, którego źródeł lekarze nie zdołali dotychczas ustalić. W potyczkach z Hiszpankami, Czeszkami i Bułgarkami, Polki odniosły komplet zwycięstw, chociaż nie ustrzegły się błędów, szczególnie w przyjęciu i w polu zagrywki. Podopieczne trenera Zorana Terzica męczyły się natomiast w pojedynkach - z rewelacją tegorocznego cyklu Grand Prix - z Holandią oraz gospodyniami mistrzostw Belgijkami. Oba spotkania rozstrzygnęły na swoją korzyść dopiero w tie-breaku, niespodziewanie uległy za to siatkarkom Słowacji, które nie są zaliczane do siatkarskiej elity. - Nie mamy jakiejś szczególnej taktyki. Musimy wrócić do silnej zagrywki i lepiej przyjmować – przyznał przed rozpoczęciem meczu szkoleniowiec polskiego zespołu Marco Bonitta.

Dobre otwarcie

Pierwszy punkt trafił na konto biało-czerwonych po silnym ataku Małgorzaty Glinki. Kiedy dzięki skutecznej zagrywce Katarzyny Skowrońskiej przewaga wzrosła do czterech punktów (5:1), trener Serbek po raz pierwszy prosił o czas, lecz po wznowieniu gry kolejne oczko zdobyły Polki. Na pierwszą przerwę techniczną dwukrotne mistrzynie Europy schodziły prowadząc 8:1. Po powrocie na boisko przeciwniczki popełniały coraz więcej błędów, nie były w stanie dokładnie przyjąć trudnej zagrywki Glinki. Jednak, po udanym podwójnym bloku na Milenie Rosner zdołały poderwać się do walki i odrobić trzy punkty. Dobrą serię przerwała autowa zagrywka Anji Spasojević. Mimo asa serwisowego Jeleny Nikolić, przewaga naszych siatkarek wynosiła sześć oczek (14:8) i utrzymała się do kolejnej przerwy technicznej. W ostatniej części tej partii, Polki kontrolowały przebieg gry, zaś Serbki popełniały coraz więcej niewymuszonych błędów. Piłkę setową wykorzystała niezawodna Małgorzata Glinka, atakując po przekątnej w dziewiąty metr boiska. Biało-czerwone wygrały pierwszego seta do 18 i objęły prowadzenie w spotkaniu.

Nieco bardziej wyrównana gra

Kolejny set rozpoczął się dla Polek równie udanie. Nikolic dwukrotnie nadziała się na podwójny blok w wykonaniu Skowrońskiej i Dziękiewicz. "Złotka" doskonale spisywały się w obronie, podbijały każdy atak rywalek i wypracowały sobie czteropunktową przewagę (4:0). Na pierwszą przerwę drużyny schodziły przy prowadzeniu naszych siatkarek 8:4. Kiedy Serbki zbliżyły się na jeden punkt (8:9), ożywili się polscy kibice, dopingujący nasz zespół w belgijskim Hasselt. Przeciwniczki doprowadziły jednak do wyrównania po 9. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, podopieczne trenera Terzica zdołały nawet, po raz pierwszy w tym spotkaniu, wyjść na prowadzenie (12:11). Czternaste oczko podarowała naszym siatkarkom Spasojević, zagrywając w siatkę, kolejny błąd popełniła Nikolić, bezlitośnie męczona zagrywkami od początku meczu i Polki odzyskały przewagę (16:14). Po drugiej przerwie technicznej szczęście ponownie uśmiechnęło się do biało-czerwonych. Długą wymianę zakończyła, silnym atakiem ze środka, Maria Liktoras i prowadzenie obrończyń tytułu wzrosło do czterech oczek (19:15). Serbki miały coraz większe problemy z przyjęciem zagrywek, co znacznie utrudniało im skuteczne ataki. Drugiego seta ponownie zakończyła Glinka, posyłając piłkę w okolice końcowej linii boiska.

Doskonała forma biało-czerwonych

Na początku trzeciej partii przeciwniczki prezentowały się nieco lepiej. Zdobyły dwa pierwsze punkty, lecz na powiększenie przewagi nie pozwoliły im podopieczne Marco Bonitty. Po atomowym ataku Glinki na tablicy wyników widniał rezultat 6:6. Po raz pierwszy w spotkaniu, Serbki schodziły na przerwę techniczną prowadząc 8:7, lecz po wznowieniu gry biało-czerwone wyrównały stan tego seta. Chwilę później ponownie objęły prowadzenie dzięki asowi serwisowemu Liktoras. Kolejne oczko na konto naszych siatkarek trafiło po kiwce Mileny Rosner, zaś Lena Dziękiewicz udowadniała, że słusznie uznano ją najlepiej blokującą siatkarką tegorocznego cyklu Grand Prix. Coraz trudniejszą sytuację Serbek, które kompletnie pogubiły się w obronie, próbowała ratować ich kapitan Vesna Citaković. Kiedy po drugiej przerwie technicznej biało-czerwone powiększyły swoją przewagę do sześciu oczek (19:13), na parkiecie pojawiła się dziewiętnastoletnia Jovana Brakocević, która zmieniła Spasojević. Nie odwróciło to jednak losów tego spotkania. Rewelacyjnie grające Polki zdobywały punkt za punktem.

Wygrały trzecią rozgrywkę 25:14 i zakończyły spotkanie bez straty seta, znacznie zwiększając swoje szanse na awans do półfinału imprezy. - Trzeba się cieszyć z tego wspaniałego widowiska. Pokazałyśmy dzisiaj bardzo dobrą siatkówkę i wierzę, że jest to przełom w naszej drużynie – dzieliła się wrażeniami, tuż po zakończeniu pojedynku, zdobywczyni dziewiętnastu punktów Małgorzata Glinka

Polska – Serbia 30 (25:18, 25:20, 25:14)

Polska: Katarzyna Skowrońska-Dolata, Eleonora Dziękiewicz, Małgorzata Glinka, Milena Sadurek, Milena Sadurek, Milena Rosner, Mariola Zenik (l) oraz

Serbia: Jelena Nikolić, Natasa Krsmanović, Briżitka Molnar, Maja Ognjenović, Vesna Citaković (c), Anja Spasojević, Suzana Cebić (l) oraz Jovana Vesović, Jovana Brakocević

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto