Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Pomyślę o tym jutro". Recenzja książki K. Michalik-Jaworskiej

Ewa Bo
Ewa Bo
okładka ksiązki
"Wstaję i powoli ruszam schodami na oddział. Wszystko jest jak zawsze. Świat się nie zatrzymał. Nikt nawet nie przejął się tym, co przed chwilą zaszło."

Scarlett O‘Hara, bohaterka „Przeminęło z wiatrem” w sytuacjach niespodziewanych zdarzeń losowych i konieczności podjęcia trudnej decyzji mówiła, że o danej sprawie pomyśli następnego dnia. Tak samo robi bohaterka debiutanckiej książki Katarzyny Michalik - Jaworskiej zatytułowanej "Pomyślę o tym jutro", a wydanej przez Wydawnictwo "Dobra Literatura".

Marta ma trzydzieści lat i pracuje w szpitalu jako pielęgniarka na dziecięcym oddziale kardiologicznym. Nie każdy by się takiej pracy podjął, ale ona oddaje się jej calkowicie. Bierze nawet nadgodziny, aby być z tymi dziećmi jak najdłużej, bo do wielu nikt już nie przychodzi. I choć ze swoich obowiązków wywiązuje się znakomicie, to nie zdarza jej się usłyszeć pochwał od przełożonej, lekarzy ani rodziców chorujących dzieci. Wręcz przeciwnie. To na niej wyładowują swoją złość i obarczają winą, gdy stan zdrowia się pogarsza lub gdy mały pacjent umiera.

Czasem trudno się jej po tym pozbierać ale nie pokazuje tego po sobie. Nie chce też szukać innej pracy. Bo kiedy zajmuje się tymi nieuleczalnie chorymi dziećmi i zobaczy w ich oczach radość a na twarzach uśmiech, to jest dla niej największa zapłata.

Kobieta patrząc na te maluchy, często zastawione same sobie, zastanawia się jak ona by postąpiła bedąc matką. Czy dałaby radę poświęcić każdą sekundę swojego życia, dzień i noc siedzieć przy łóżku chorego dziecka wierząc w umiejętności lekarzy i osiągnięcia współczesnej medycyny? Czy przekraczając próg szpitala zastanawiałaby się czy zobaczy swoją latorośl jeszcze żywą? Jak zareagowałby jej mąż, gdyby się okazało, że dziecko ma problemy zdrowotne? Wierzy, że by ją wspierał. Przecież często jej powtarzał, że jest ona dla niego powietrzem, bez którego nie mógłby żyć. Bardzo się kochają i obydwoje chcą mieć potomka. Co prawda już kilka razy zachodziła w ciążę lecz nigdy nie udało się jej donosić.

Marta nawet w snach nie przypuszczała, że kiedykolwiek usłyszy od Marcina takie słowa „Nie można tak żyć (…) Rodzina, to mąż, żona i dziecko, a my jesteśmy jakimś sztucznym tworem (...) Zawsze marzyłem o dziecku, wiesz o tym. Daj zatem szansę mi... Zasłużyłem na nią.” A potem się spakował i wyprowadził, a po jakimś czasie dostała pozew rozwodowy. Tego się po nim nie spodziewała. Najpierw był szok, niedowierzanie, póżniej próba rozmowy. Nic to nie dało.

Ile można siedzieć w pokoju, płakać i przeżywać na nowo tamto wydarzenie? Długo, bardzo długo. Ale to do niczego nie prowadzi. Trzeba to przetrawić i zacząć żyć na nowo. Przecież na świecie istnieją i inni mężczyżni. Na przykład taki Robert, który z dnia na dzień okazuje się coraz bardziej interesującą osobą.

Czy to szansa na nową miłość i nowy związek? Czy poraniona bohaterka odważy się ponownie zaufać? Zapraszam do lektury książki "Pomyślę o tym jutro". Finał zaskoczy niejednego czytelnika.

"Pomyślę o tym jutro"
Autor: Michalik-Jaworska Katarzyna
Wydawca: Dobra Literatura
Liczba stron : 224

Zobacz również "Blizny", o których trudno zapomieć.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto