Powódź w Lubuskiem: najtrudniejsze chwile minęły

Poranny komunikat powodziowy burmistrza Gubina nieco uspokoił mieszkańców. Odnotowano opad wody na Nysie Łużyckiej. Poziom wody na godz. 9.30 kształtował się na 525 cm. Nie doszło więc do ostatecznego zamknięcia mostu granicznego. W miejscowej rzeczce Lubrza również woda opada. Wolno przywraca się ruch samochodowy na zalanych dotąd ulicach. Systematycznie wypompowywana jest woda z podtopionych budynków i piwnic. Trwają podłączenia prądu.

Burmistrz Bartłomiej Bartczak uważa, że miasto najgorsze ma za sobą. Jednocześnie jest przygnębiająca wiadomość: już teraz można powiedzieć, że straty będą wyższe, niż miało to miejsce przy sierpniowej powodzi. Woda zalała większy teren miasta, niż poprzednio. Do tego rachunku należy wliczyć ponowne koszty tych wszystkich obiektów, które po raz drugi znalazły się pod wodą, a były już odremontowane. Woda więc powtórnie wkroczyła do Zespołu Szkół Ogólnokształcących czy zniszczyła Wyspę Teatralną: z wodą pomknęła granitowa kostka i ozdobne rośliny.

Takiej wody nikt się tu nie spodziewał. Mieszkańców ponadto zaskoczyła Lubrza. Rzeczka ta, dotąd tak nie „szalała”.

Od poniedziałku dla właścicieli budynków jednorodzinnych wydawany będzie środek do dezynfekcji zalanych pomieszczeń. W innych budynkach dezynfekcję wykonają zarządcy.

Także od poniedziałku tutejszy ośrodek pomocy społecznej będzie wydawał osobom poszkodowanym przez powódź wnioski o przyznanie zasiłku celowego do 6 tys. zł. Jest zastrzeżenie: zasiłek mogą otrzymać te osoby, którym mieszkania i piwnice ucierpiały w wyniku powodzi pod warunkiem, że w piwnicach znajdowały się piece centralnego ogrzewania lub opał.

W dzisiejszym komunikacie rzecznika prasowego wojewody, Urszuli Śliwińskiej-Misiak, dowiadujemy się, że wczoraj w godzinach popołudniowych doszło do podtopienia piwnic w miejskim szpitalu. Z jednego bloku zostało ewakuowanych 17 pacjentów z uwagi na brak energii elektrycznej. Pacjentów przeniesiono do wyżej położonych budynków. „W wyniku interwencji Wojewody Lubuskiego na miejscu niezwłocznie pojawił się sanepid” - informuje rzecznik. W dalszych partiach tekstu dodaje: „Na wyraźną prośbę Wojewody Heleny Hatki, służby ratownicze oraz administracja samorządowa udzielają pomocy w dostarczaniu posiłków do mieszkańców zalanych terenów”.

Rozpoczynają prace specjalistyczne służby oceniające szkody i rozmiar strat w podtopionych i zalanych budynkach mieszkańców.

Woda opada także w gminie Przewóz, lecz stoi nadal poza korytem wału. Zniszczeniu uległa droga wojewódzka nr 350, biegnąca wzdłuż Nysy Łużyckiej, między miejscowościami Przewóz a Potok. Brak jakiejkolwiek informacji o terminie przywrócenia na tym odcinku ruchu.

Nieprzejezdny nadal jest 200 metrowy odcinek obwodnicy w Żaganiu, będący elementem krajowej „dwunastki”. Tu już wiemy, że naprawa 200–metrowej nawierzchni potrwa przynajmniej jeden miesiąc.

Stabilizacja wody następuje w Bobrze. W Szprotawie w porannych godzinach odnotowano 340 cm poziomu wody i nie przewiduje się wzrostu. Poziom wody w rzeczce Szprotawa jest na poziomie stanów średnich - nastąpiły jedynie lokalne podtopienia w mieście i w okolicach wsi Buczek.

Uległa uszkodzeniu droga wojewódzka nr 200 prowadząca z Iłowej do Borowego.

Dla ruchu kołowego i pieszego zamknięto, ze względu na wysoki stan Bobru, most w okolicach miejscowości Łagodna.

Po trzydniowych intensywnych opadach deszczu wszystkie wały przeciwpowodziowe są nasiąknięte wodą. Na terenach objętych alarmem przeciwpowodziowym nadal obowiązuje bezwzględny zakaz poruszania się po wałach.

W tym całym krajobrazie jest tylko to pocieszające, że deszcz nie pada. Ale hydrolodzy z kolei ostrzegają, że poziom wód w rzekach może się... podnieść w najbliższych dwóch dniach: wystąpi bowiem tzw. fala wezbraniowa.

Patrz komunikaty: