Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pozdrowienia z emigracji, czyli "Po co nam te obcokrajowce?!" (1)

Andrzej Skulski
Andrzej Skulski
R_by_Marc Tollas_pixelio.de
Pracowałem w projektach multi-kulti. Poznałem różne nacje i nie było łatwo. Wiele dało się stworzyć wspólnie, wiele jeszcze nie, ale integracja, globalizacja, jednoczenie się Wschodu z Zachodem i Północy z Południem...

...jak zamachnięte koło historii trwa i będzie trwać – czy chcemy, czy nie. Bo Migranci to ludzie. Czyli taka sama istota, jak my i chcą godnie żyć bez względu na to, co inni o nich myślą i ilu rzezimieszków za nimi przyjedzie. Będą nieustannie parli z biedy w kierunku kapitału, bo kapitalistycznie skonstruowano nam świat.

Do nierzetelności mediów człowiek przyzwyczajony, więc po „zadymach sylwestrowych” w Niemczech tytuły artykułów w prasie, na portalach informacyjnych i społecznościowych już nie dziwią. Z lewego i z prawego kąta Bagatela ściga się z Nagonką, po środku jak zawsze zdezorientowany Kowalski ze Szmitem już po dwa razy sprawdzają zamki, czy aby zagrody szczelnie pozamykane na cztery spusty przed Obcym.

Największy kryzys humanitarny ostatnich dekad, nasze jak by nie było wspólne dzieło, okazał się być bezpardonowym świadectwem niedojrzałości intelektualnej „władców” sporej części Europy, prowadzącej nieuchronnie do wojny, a nie do rozwiązania problemu, jaki pojawił się w skutek KOLEJNEJ silnej fali migracyjnej z regionów objętych wojną i biedą.

Wszystko, jak byśmy nie rozumieli, iż wszędzie gdzie siła wygrywa przeciwko mądrości i jest wojna, wśród Kowalskich i Szmitów nie ma wygranych. Przegranymi są wszyscy z jakiegokolwiek kraju by pochodzili. Przegranymi są także nadciągający z uciekinierami złodzieje i rabusie, bo w „Europie prawa” ich koniec jest dość łatwy do przewidzenia i będzie, jak w historii już wiele razy było. Część z nich wyląduje w pierdlach i prędzej czy później wróci do siebie, bo wolała będzie znowu „u siebie” kraść, części uda się nie dać złapać, za kilka lat zapewnią sobie jakiś „finansowy poziom”, otworzą mały kiosk, imbis lub knajpę i tak do końca życia będą kręcili swoje „interesiki”, jak robią to już w ten sposób „zaadaptowani” na Zachodzie Turcy, Polacy, Rosjanie, Arabowie, Serbowie, Bośniacy, Chorwaci, Rumuni, Bułgarzy... No, sami wiecie, ile „tego” jest, nie będę wszystkich, co nienawidzą Niemców, wymieniał.

A! I nie wspominam o tej prawilnie żyjącej większości Obcych, czyli tych, którzy się zaasymilowali i szanują niemieckie środowisko, dające im schronienie, kiedy szukali miejsca na rodzinny dom. Dzisiaj płacą podatki - i to nie mało. Jak wynika z opinii Centrum Europejskich Badań Gospodarczych (ZEW) opublikowanej pod koniec 2014 roku, 6,6 milionów cudzoziemców żyjących w Niemczech wniosły w 2012 roku do budżetu tego państwa, po odliczeniu wszystkich wydatków, jakie poniesiono w związku z ich integracją, 22 miliardy €uro.

Szmit siedzi więc trochę zdziwiony, a szczególnie ten z Kolonii, znanej z karnawału i niezłych wybryków, zwanych „niemoralnymi”. Najpierw krzyczą, że jakaś wojna, potem, że coś jest przemilczane, zaraz później, że kobiety niemieckie będą od natychmiast edukowane, jak zachowywać się wobec Uchodźców, bo u nich inne podejście do płci odmiennej istnieje... Normalnie można zwariować... Tu rzecznik podaje, że to nieprawda, że był tylko jeden gwałt, potem, że jednak trzy, reszta była deliktami kradzieży kieszonkowej, która pojawiła się w takiej właśnie formie: podbiega kilku facetów, okrążają bawiące się 2-3 dziewczyny, udają napaść seksualną, zaczynają je obmacywać, wyciągać jęzory itp., po czym te już tylko chronią swoją intymność. Sztuczka trwa kilka chwil, z kieszeni, torebek, plecaków znikają telefony, portfele, etc. i bandyci się rozbiegają.

Na mężczyzn grupy również napadają, tutaj najczęściej jest (o ironio!) „Patent na Podolskiego”: podbiega uśmiechnięty jegomość, kopie przed sobą z papieru zgniecioną kulkę-niby-piłkę, podchodzi bliżej i jak komentator sportowy woła: „Podol-skiii..., Podol-skiii...” Uśmiechasz się więc, tym bardziej, że po imprezie podchmielony, zaczynasz się z gościem kiwać, w mgnieniu oka kiwasz się już z kilkoma pojawiającymi się „Podolskimi”; zasłanianie „piłki ciałem”, full-kontakt i... gooooll! Chłopaki się rozbiegają, ty orientujesz się, że kieszenie puste... Acha... No tak...

Gdyby nie było to w Kolonii, mogło się zdarzyć w Warszawie, Londynie, Paryżu i w każdym innym dużym, średnim lub małym mieście świata. Więcej dzisiaj „kieszonkowców” i z pewnością coraz bardziej są zuchwałe ich metody - to fakt. Jednakże zagrożenie terroryzmem pojawiło się tylko w manipulacji medialno-politycznej, a później już „na rządzie”, żeby nowymi ustawami rozszerzyć uprawnienia policji i służb.

Wojną straszą coraz częściej różne znane osobistości tak po wschodniej, jak i zachodniej stronie Odry, choć wojna w zasadzie od dekad nieprzerwalnie trwa. Im więcej zrzucanych bomb, tym większe są fale uchodzących Obcych. Jeszcze nie tak dawno otwarty, nowy zachodni dom wywoływał w Polakach radość, w końcu Europa miała być jedna i mieliśmy wreszcie dołączyć do „cywilizowanej i bogatej” części Świata. Też chcieliśmy jeździć autami z prawdziwego zdarzenia i żyć w kolorze, a nie w czarno-białej mantrze kulejącego systemu. Dzisiaj okazuje się, że jednak nie wszyscy jeżdżą mercedesami i wielu nadal musi ledwo wiązać koniec z końcem, a nasi „przywódzcy” nas oszukali, sprzedali, okradli... A tu jeszcze nam tych Obcych-biedaków chcą dorzucić... Co to do czego?

Cdn.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto