Prezydent Komorowski: Koniec wysyłania żołnierzy na antypody

Prezydent RP Bronisław Komorowski, w trakcie obchodów Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia w Warszawie, złożył kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza i przyjął uroczystą defiladę rodzajów sił zbrojnych Wojska Polskiego. Podczas uroczystości Święta Wojska Polskiego, w których uczestniczył też m.in. premier Donald Tusk, prezydent powiedział przed Belwederem, że historia nauczyła nas, że wolność nie jest dana raz na zawsze, wymaga codziennego wysiłku i pracy, a gdy trzeba - walki i to na wszystkie sposoby.

Polakom, oficerom i zwykłym żołnierzom, prezydent Bronisław Komorowski z okazji święta ogłosił: Koniec wysyłania żołnierzy na antypody. - Zdecydowanie odchodzimy od nadgorliwie ogłoszonej w 2007 roku polityki ekspedycyjnej. Koniec łatwego wysyłania żołnierzy polskich na antypody świata - mówił prezydent. I dodał - Polska będzie brała udział jedynie w misjach "na miarę naszych potrzeb i możliwości" - powiedział.

Zobacz zdjęcia (7) - Prezydent Bronisław Komorowski przemawia podczas uroczystych obchodów Święta Wojska Polskiego w Warszawie (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta) -wyborcza.pl.

W wystąpieniu przed Belwederem, zwierzchnik sił zbrojnych wspomniał o 41 polskich żołnierzach, którzy oddali życie w wojnie afgańskiej. - Ta wojna toczy się z dala od Polski, toczy się w ramach natowskiej zasady solidarności. Solidarność i wiarygodność sojusznicza, to bardzo ważny element naszego polskiego bezpieczeństwa. Nasz udział w tej misji, w wymiarze bojowym, zbliża się do finału. Wypełniliśmy z honorem sojuszniczy obowiązek, w ostatnich dniach zmniejszyła się liczebność naszego kontyngentu w tym kraju, do szkolenia armii afgańskiej zredukowane zostały jego zadania – powiedział prezydent Komorowski.

Prezydent przyznał, że wprawdzie "żyjemy w wolnym państwie, to nie żyjemy w świecie wolnym od zagrożeń". Podkreślił, że "utrzymanie zasady partycypacji budżetu obronnego w PKB, w wysokości 1,95 proc. całości" jest kluczową kwestią dla państwa - podaje serwis wyborcza.pl.

- Tegoroczna korekta budżetu MON nie może zagrażać samej regule 1,95 proc. na przyszłość. Dotyczy to także, budowanego w tym roku budżetu obronnego, na rok 2014. Realizm przy tworzeniu budżetu jest najlepszym – jak podkreślił - lekiem na problemy z wykonaniem budżetu - mówił podczas uroczystości prezydent.

Zobacz zdjęcie - Prezydent Komorowski podczas uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego (Radek Pietruszka /PAP) -interia.pl.

Prezydent, przedstawiając swoją wizję wykorzystania pieniędzy budżetowych na wojsko, zwrócił uwagę na to, że należy jak największe środki – w jego opinii - przeznaczyć nie na misje zewnętrzne, ale na modernizację polskiej armii pod kątem potrzeb obronnych terytorium naszego kraju i wymagań NATO oraz pod kątem potrzeb polskich sojuszników.

Przypomniał, że artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego zobowiązuje Polskę do współpracy wojskowej, ale celem nadrzędnym sojuszu suwerennych państw jest zawsze obrona własnego terytorium i terytorium innych członków Sojuszu. - Tej zasadzie chcemy być wierni - zaznaczył prezydent Komorowski.

Polska nadal chce umacniać swoją pozycję w UE, budować wiarygodność sojuszniczą w NATO i jednocześnie wspierać związki amerykańsko-europejskie - mówił. Ale przede wszystkim muszą być budowane własne zdolności obronne, narodowy potencjał obronny i musi być dbałość o własną armię. Bo tylko wtedy nasz głos będzie się liczył w NATO i w UE, w całej Europie i w naszym regionie - mówił prezydent Komorowski.

Za kluczową inwestycję, która ma służyć realizacji tych celów, prezydent uznał budowę na terenie Polski – jak to określił - "ogólnonatowskiej" tarczy antyrakietowej.

Prezydent Bronisław Komorowski przekonywał zgromadzonych na uroczystości, że Święto Wojska Polskiego to nie tylko święto historyczne. - Chciałbym bardzo, aby dzisiaj Polacy z równie silnymi emocjami, co wtedy – 90 lat temu, szanowali odwagę i ofiarę tych, którzy bronili i dzisiaj bronią naszego kraju, aby nabrali trwałego zwyczaju okazywania wdzięczności polskim żołnierzom – mówił w trakcie świątecznego przemówienia.

Stanisław Cybruch