Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Primera Division: Barca mistrzem, walka o puchary

Ja? Felcyn
Ja? Felcyn
FC Barcelona zdobyła już tytuł mistrza Hiszpanii i zwyciężyła w Pucharze Króla. Czy odniesie również kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów?
FC Barcelona zdobyła już tytuł mistrza Hiszpanii i zwyciężyła w Pucharze Króla. Czy odniesie również kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów? Wikipedia Public Domain
W minioną sobotę Real Madryt przegrywając z Villareal na wyjeździe 2:3, zapewnił Barcelonie tytuł mistrza Hiszpanii. To jednak nie koniec emocji w Primera Division, walka trwa u góry jak i u dołu tabeli.

Real zanotował trzecią porażkę z rzędu. Tym samym coraz bardziej oczywiste staje się zwolnienie po sezonie trenera Juande Ramosa oraz wielkie sprzątanie w zarządzie klubu (czyt. wybory nowego prezesa). Szkoleniowiec Królewskich po porażce przyznał na konferencji, że tytuł Katalończykom się należał.

Sama Barca jednak nie prezentuje ostatnio mistrzowskiej formy. Tym razem przegrała na wyjeździe z rewelacyjną wiosną Mallorcą 1:2. Jedynego gola dla gości strzelił Samuel Eto'o, co oznacza, że Kameruńczyk wciąż walczy o tytuł króla strzelców ligi.

Kwestia mistrzostwa jest już zatem rozstrzygnięta. Wciąż jednak nie wiadomo ani kto zagra w europejskich pucharach, ani kto spadnie do Ligi BBVA.

W meczu drużyn bezpośrednio zainteresowanych awansem do Ligi Mistrzów, Ateltico Madryt wymęczyło u siebie zwycięstwo nad Valencią 1:0, a jedyna bramka padła po rzucie karnym. Dzięki tej wygranej Atletico znajduje się na czwartym miejscu w tabeli i ma przewagę dwóch punktów właśnie nad Valencią. Z kolei Villareal zwycięstwem nad Królewskimi zrównał się punktami z piłkarzami z Estadio Mestalla. Obie te ekipy znajdują się póki co na pozycjach premiowanych grą w Pucharze UEFA, ale po piętach depczą im jeszcze Deportivo (2 punkty mniej) i Malaga (4 punkty mniej).

Ścisk u góry tabeli jest więc ogromny a nadchodzące mecze mogą jeszcze podgrzać atmosferę. Już w ten weekend Villareal podejmie u siebie gości z Walencji. Pozostałe drużyny będą zaś grać z zespołami mniej klasowymi, ale często walczącymi o utrzymanie – a więc zadanie przed nimi niełatwe, tym bardziej, że w dole tabeli też tłok niesamowity.

Na czele grupki spadkowej stoi Gijon, które ma jednak tylko cztery punkty przewagi nad ostatnim Recreativo. Pomiędzy nimi znajduje się Numancia (w ostatniej kolejce podejmie Sevillę). Gijon i Recreativo w bezpośrednim pojedynku zmierzą się dopiero w ostatniej kolejce i może to być spotkanie decydujące o być albo nie być dla którejś z tych drużyn.

Ale spać spokojnie nie mogą też Osasuna i Getafe (Osasuna ma tyle samo punktów co Gijon, Getafe tylko oczko więcej) a także Betis (trzy punkty więcej od Sportingu).

W miniony weekend Numancia pokonała u siebie Recreativo i tym samym przeskoczyła je w tabeli, ale nadal nie zmienia to kiepskiej sytuacji obydwu klubów. Gijon wygrało z Malagą 2:1 – i sobie dało nadzieję na utrzymanie, Maladze zaś odebrało dużą część szans na grę w Pucharze UEFA. Osasuna i Getafe odnotowały po remisie (odpowiednio 0:0 z Sevillą i 1:1 z Deportivo).

Z matematycznego punktu widzenia o pietruszkę grają już tylko Barcelona i Real a także Mallorca, Almeria, Bilbao, Racing i Valladolid. To zaledwie 7 zespołów! Cała reszta wciąż ma wiele do zyskania (ale i stracenia), więc z niecierpliwością będziemy się przyglądać rozwojowi sytuacji na Półwyspie Iberyjskim.

36. kolejka Primera Division

Deportivo 1:1 Getafe
Osasuna 0:0 Sevilla
Villareal 3:2 Real
Betis 2:0 Almeria
Espanyol 1:0 Bilbao
Gijon 2:1 Malaga
Numancia 1:0 Recreativo
Santander 3:2 Valladolid
Mallorca 2:1 Barcelona
Atletico 1:0 Valencia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto