Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przykazanie 11.: Harcerz składki opłaca w terminie

Darek Szczecina
Darek Szczecina
Projekt: Joanna Karczewski
Minął rok od czasu, gdy Zjazd ZHP kwestię płacenia składek podniósł do rangi „cnoty harcerskiej”. Jak ten zapis wygląda w praktyce? I dlaczego składki "płacą się same"?

Pamiętacie przygody Marka Piegusa? Marek i jego koledzy z zastępu zbierali makulaturę, złom oraz butelki aby zgromadzić pieniążki na opłacenie składek harcerskich. Dzisiaj takie sposoby nie wchodzą w rachubę. Po pierwsze dlatego, że recyklingiem zajmują się steki „prywatnych przedsiębiorców” i w śmietnikach mało co zostaje. Po drugie, zbiorowa praca zalicza się do akcji zarobkowych, a wiec podlega pewnym rygorom formalnym, a dochód nie może być przeznaczony na opłacenie indywidualnych składek harcerzy, nawet ów dochód wypracowujących. Pieniądze muszą zostać wprowadzone „z zewnątrz” z dokładnym określeniem celu: składki. Po trzecie, tak prymitywne metody pozyskiwania środków finansowych są poniżej godności harcerza wychowywanego na nowoczesnego człowieka XXI wieku.

Ale składki płacić trzeba. I to regularnie, a nawet terminowo. Są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania każdej organizacji, zwłaszcza tak dużej jak Związek Harcerstwa Polskiego, z rozbudowaną strukturą terenową. Z tych składek opłaca się także składki harcerskie z tytułu przynależności Związku do międzynarodowych organizacji skautowych. A wbrew pozorom nie są to małe kwoty.

Obecnie wysokość składki członkowskiej w ZHP wynosi 48 zł w skali roku. Płacą je wszyscy: zuchy, harcerze, harcerze starsi, wędrownicy i instruktorzy. Wyjątek stanowią członkowie Nieprzetartego Szlaku - gromad i drużyn skupiających dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami. Składki płacone są w drużynach, drużyna odprowadza składki za cały stan osobowy do hufca, hufiec do chorągwi a chorągiew do Głównej Kwatery ZHP. Według wewnętrznych uregulowań składki powinny być płacone kwartalnie. Na każdym szczeblu po 20 procent składki pozostaje na pokrycie kosztów związanych z realizacją celów statutowych drużyny, hufca i chorągwi.

Do harcerskiej centrali trafia zaledwie 40 procent składek. Ten prosty sposób naliczania i odprowadzania składek jednak nie do końca funkcjonuje sprawnie. Terenowe jednostki - chorągwie - zalegają ze składkami za poprzednie lata na kwotę ponad 400 tysięcy złotych. Rekordzistami są chorągiew Krakowska i Podkarpacka, każda 95,5 tys. zł. Ze składek za bieżący rok do centralnej kasy nie wpłynęło jeszcze 360 tys. złotych.

Nieopłacenie w terminie składek członkowskich skutkuje utratą członkostwa w ZHP. Tak od roku stanowi statut organizacji.
U nas płacą wszyscy i to nie bez powodu – oznajmił pragnący zachować anonimowość instruktor poznańskiego hufca Siódemka. I jak do tej pory nie było powodu, aby kogokolwiek wyrzucać za niepłacenie. Jednak w niewielu środowiskach odnotowuje się stuprocentowe opłacenie przez harcerzy składek. W drużynach z zasady płaci około 80 proc. harcerzy - wyjaśnia były komendant hufca z gdańskiej chorągwi. U nas zawsze całość składki była wpłacana do hufca, część przeznaczona na potrzeby drużyny pokrywała brakujące składki do odprowadzenia wyżej. W ten sposób hufiec w całości odprowadzał należne składki do chorągwi.

Zachętą do płacenia składek jest nie tylko ponura wizja przestania bycia harcerzem. Obok kija jest i marchewka - mówi komendant Hufca ZHP Bartoszyce phm. Jarosław Góral. - Wypracowaliśmy szereg działań motywujących drużyny i osoby opłacające składki, np.: drużyny, które mają opłacone na bieżąco składki otrzymują z Hufca krzyże i znaczki zucha nieodpłatnie, drużyna ma prawo do wykorzystania swojej części składki na działalność statutową, harcerze z tych drużyn za obozy i udział we wszelakich formach szkoleniowych, rajdach, biwakach itp. otrzymują zniżki. Bez opłaconych składek musieliby zapłacić ok. 30 procent więcej.

Większych trudności ze ściągalnością składek nie ma również jeden z wielkopolskich hufców. Jego komendant jednak kilku instruktorów skreślił z ewidencji hufca z powodu nieopłacenia składek. Ale inne hufca - zauważa - pod tym względem są bardziej tolerancyjne. W Hufcu ZHP Szczecin-Pogodno też nie podejmuje się drastycznych kroków. Kadrze, która nie posiada opłaconych składek, nie jest zaliczana służba instruktorska - wyjaśnia hm. Maciej Grabowski, zastępca komendanta hufca. - W dalszej kolejności, osoby które już z nami nie współpracują, wykreślamy z Ewidencji członków ZHP. Jednak komendant nie potwierdza tej okoliczności w swoim rozkazie. Bardziej rygorystycznie do składek podchodzi się w kilku środowiskach Chorągwi Stołecznej. W czerwcu jeden z komendantów hufców podał w swoim rozkazie utratę członkostwa kilkudziesięciu instruktorów z powodu nieopłacenia składek w terminie. W Hufcu ZHP Legionowo członkostwo straciło troje instruktorów, co zostało ogłoszone rozkazem. Komendant hufca phm. Grzegorz Kaszuba zastrzega jednak, że były to osoby już od pewnego czasu nieaktywne. Nikogo nie skreśla automatycznie, np. z powodu opóźnienia w opłaceniu składki. Nad skreśleniem z listy członków zastanawia się komendantka jednego z podlaskich hufców. Jednak uczyni to dopiero w nowym roku w stosunku do instruktorów, którzy za cały 2012 rok nie opłacą składek.

Konieczności płacenia składek nikt nie neguje. Co do jej wysokości zawsze będzie dyskusja. Od wielu lat nie ma sposobu ani chęci stworzenia systemu lub jakiejś widocznej pracy z tematem, rok rocznie jest walka o ogień - krytykuje były instruktor gdańskiej chorągwi. - Młodzi, gdy chcą prywatnie sobie coś kupić mają świadomość co i ile kosztuje, ale poczucia finansowej odpowiedzialności za organizację prawie wcale nie mają. A praca z rodzicami harcerzy wygląda jak praca z rodzicami - prawie jej nie ma. Dobry gospodarz płaci jeśli widzi efekty. Sprzeciwia się jeśli tych efektów nie ma - dołącza się do krytyki Paweł z hufca Wołomin - Niestety członkowie kierownictwa naszej organizacji robią wszystko, aby zniechęcić do płacenia składek poprzez swoją postawę, działania i politykę którą prowadzą.

Wiosną media rozdmuchały aferę związaną z kartami członkowskimi ZHP emitowanymi przez pewien bank. Dzisiaj posiadacze tych kart, jeśli tylko założą „Konto z lilijką”, będą mieli opłacone przez bank składki za 2013 roku. Składki same się płacą - reklamują usługę bankową.
Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto