10 maja br. uczestniczyłem w Spotkaniu z Barbarą Teresą Dominiczak oraz ks. kan. Januarym Żelawskim, podczas którego autorka i współautor prezentowali książkę "Siekierki – poemat o forsowaniu Odry". Spotkanie poprowadził ks Sławomir Kokorzycki - Prezes Fundacji Wspierania Kultury "Noc Poetów", otwarcia zaś dokonał Dyrektor Książnicy Pomorskiej Lucjan Bąbolewski.
Spotkanie zaszczycił swoją obecnością weteran - uczestnik forsowania Odry w 1945 roku, płk Jan Szyszkowski. Uczestniczyła w spotkaniu także - koleżanka po fachu autorki prezentowanego Poematu - Pani Aleksandra Petrusewicz, która zadeklamowała wybrany fragment poematu. Występ Pani Aleksandry trochę mnie zadziwił. No bo jak tu się nie dziwować scenie przedstawiającej uczestniczenie i zadowolenie, a nawet cieszenie się z sukcesu "współzawodniczki" startującej w tej samej dyscyplinie - co prawda nie sportowej, ale jednak.
Podsumowania prezentacji i zasłużone laury prezenterom, jak i innym zasłużonym wręczył Prezes szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich - Pan Leszek Dembek.
I wyobraźcie sobie, że i ja załapałem się na odczytanie, przez ks. Sławomira Kokorzyckiego swojej refleksji napisanej, po przeczytaniu poematu. Co prawda zachęciła Go do tego Autorka - prywatnie moja nauczycielka Języka Polskiego z Technikum Samochodowego. Zamieszczam ją poniżej - może - a nóż - ktoś przeczyta i głową przytaknie, że treść nie od rzeczy.
– Prawda! Po tym co usłyszeliśmy.
Nie jeden z nas – tu obecnych – zapewne zauważył
Że nie tylko pod Monte Casino los wojny się ważył.
Odra, w 45-tym, pod Siekierkami szeroko rozlała
I tym samym sprzymierzeńcem niemieckim się stała.
Zaś Polacy, co niemiecki opór przełamać musieli
W jej nurtach masowo tonęli.
Dwa tysiące żołnierzy pochłonął nurt Odry – zdradziecki.
Zanim Żołnierz Polski przełamał opór niemiecki.
Dziś Cmentarz Siekierkowski krzyżami się mieni.
A głos – Za Wolną Polskę – dobywa się z ziemi.
Pewnego razu, gdy cmentarz odwiedzałem
Głos, klęczącej przy grobie niewiasty usłyszałem.
Staruszka, łkając – Śpij syneczku, śpij żołnierzu – śpiewała.
– Żałość w mym sercu wezbrała.
Zapłakałem. Zapłakałem, nad losem żołnierza polskiego
Od siedemdziesięciu lat tu spoczywającego.
– Czy w spokoju?
– Powiadają, że się w grobach przewracają.
I to temu, że nie wszyscy Polacy, za polskich żołnierzy ich uznają.
Jako, że z dziada, pradziada jestem Polakiem – zaapeluję!
Czcijmy pamięć o spoczywających, na Siekierkowskim Cmentarzu
Bo Oni – jak słyszeliśmy – swe, młode życie złożyli, na Ojczyzny Ołtarzu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?